Gᴅʏʙʏᴍ Cɪᴇʙɪᴇ ɴɪᴇ sᴘᴏᴛᴋᴀᴌ ᴛᴏ ʙʏᴍ ɴɪᴇ ᴜᴍɪᴀᴌ ᴋᴏᴄʜᴀᴄ́ | 𝕂𝕚𝕟𝕟𝕪 ℤ𝕚𝕞𝕞𝕖𝕣

| 𝑉𝐼𝐼𝐼 |

Sebastian uparł się, że mam talent muzyczny więc dzisiaj mam się dograć do piosenki chłopaków. Co prawda mam zaśpiewać dwa wersy, ale i tak się stresuje. Razem z Jakowskim napisaliśmy tekst do naszej zwrotki ponieważ mamy ją po połowie.

K- Zosia chodź już do studia, bo pasuje, żebyście już nagrali tą zwrotkę- przyszedł po mnie Lanek- Kinny jest już w studiu.

Z- Dobra już idę.

Ja miałam nawijać jako pierwsza więc założyłam słuchawki i stanęłam przed mikrofonem z telefonem w ręce.

(Uuuuu) Nawet po długiej zimie zawsze przyjdzie wiosna- ja

(Uuuuu) Nawet gdy upadasz, wstanie nowy dzień- Zimmer

Chcesz czuć wiatr we włosach i płomień w moich oczach- ja

Gdybym ciebie nie spotkał, to bym nie umiał kochać- Zimmer
————————————————————

K- Zajebiscie wam wyszło- powiedział Lanek- Zosia czego wcześniej nie mówiłaś, że masz taki talent, już dawno byś mogła z nami nagrywać.

Z- Nie wiem jakoś wstydziłam się przy kimś śpiewać, ale już nie mam z tym problemu.

A- No i trzymaj tak dalej, masz talent w chuj, nie zmarnuj go- odparł Fukaj, który właśnie wszedł do studia

Z- Dzięki, Fuki idziemy grać w fifę?

A- Pewnie.

Po chwili siedzieliśmy na pufach z padami w rękach. Przez cały mecz szliśmy łeb w łeb. W ostatniej sekundzie udało mi się strzelić 6 bramkę, dzięki której wygrałam.

Z- No idź, idź po raz pierwszy ty musisz wszystkim powiedzieć, że ze mną przegrałeś.

A- Chyba nie mam wyjścia.

Z- Nie masz.

Brunet wstał i podchodził do wszystkich z SBM mówiąc- Przejebałam w fifę z Zosią.
Większość albo do mnie podchodziła albo się darła, żeby mi pogratulować, bo udało mi się to jako jedynej.

A- Gramy rewanż, ale jak ja wygram to idziesz ze mną na spacer.

Z- Jak chcesz to już możemy iść, bo i tak nie chce mi się więcej grać więc poddaje się walkowerem.

A- Okej to za 10 minut spotkajmy się przed domem.

Z- Dobra.

Poszłam się przebrać, bo było zimno. Ja nie miałam ciepłych ciuchów więc zapytałam się Wiktora czy mi coś pożyczy. Chłopak jedynie powiedział, że mogę brać wszystkie jego ubrania bez pytania więc szybko wrzuciłam na siebie jego harcerskie ciuchy i wyszłam z pokoju. Po drodzę do drzwi spotkałam Kinniego.

W- A gdzie się wybiera moja mała harcereczka?

Z- Idę na spacer z Fukajem.

W- Już myślałem, że ubrałaś się tylko na pięć minut- powiedział zawiedziony

Z- Czego na pięć?

W- Bo wyglądasz tak seksownie, że myślałem, żeby wrócić do pokoju- uśmiechnął się tak, że oznaczało to tylko jedno.