| 𝐼𝐼𝐼 |

648 16 0
                                    

Wchodząc do studia rozmawialiśmy już na inny temat. Mimo, że znałam się z Wiktorem od 20 minut to już czułam jakbyśmy się znali parę lat, bardzo dobrze się dogadywaliśmy i to mnie ucieszyło. Wydaje mi się, że on był z tego tak samo szczęśliwy jak ja. Gdy podeszliśmy do drzwi lekko zapukałam.

Z– Otwarte!- krzyknął Janek.

W i Z– Siemka już jestem- powiedzieliśmy z Kinnym w tym samym czasie i spojrzeliśmy na siebie ze śmiechem. Podeszłam do Pasuli żeby się przytulić, a chłopaki zbili piątke.

J– O widzę że się już poznaliście, a więc pewnie już wiecie, że będziecie razem pracować?- zapytał Janek.

Z– Tak, dowiedzieliśmy się podczas drogi tutaj- opowiedziałam im całą historie naszego zapoznania i przedstawiliśmy pomysły na teledysk.
Sebastian nagle wstał i wyszedł bez słowa.

S– Dobra już jestem, spodobała mi się wasza propozycja teledysku więc dzwoniłem przed chwilą do hotelu i wszystko już załatwione. Jutro nagrywamy, a dzisiaj już was dłużej nie trzymam- powiedział White wchodząc do pomieszczenia.

Wymieniliśmy jeszcze pare zdań i wyszłam, a Wiktor został na chwile.
————————————————————

Pov Kinny

W– Mogę wam coś powiedzieć?- zapytałem

S– No pewnie nam zawsze może zaufać, coś się stało?- po tym pytaniu nastała lekko krępującą cisza, która przerwał Seba domyślając się o co chodzi- Jeżeli ją zranisz to nie będziesz miał co po sobie zbierać.

W– Skąd ty...- zacząłem mówić- jak się domyśliłeś?

S– Nas nie oszukasz na kilometr widać jak na nią patrzysz.

J– W tym przypadku muszę się z nim zgodzić, widać to gołym okiem.- odparł Janek

W– Od razu mówię, że nie zamierzam jej zranić, ale doradźcie co mam teraz zrobić. Zaprosić ją na kawę czy coś?- zapytałem

S– Hmm... A umiesz gotować?- zapytał Seba

W– Umiem.

J– To może ugotuj coś i zaproś ją do siebie na kolację, Zosia lubi tego typu randki.

W– Dzięki wielkie chłopaki, ja spadam w takim wypadku- już prawie wyszedłem ze studia ale mu się coś przypomniało- Ej a lubi jakieś kwiaty?

S– Właśnie! Prawie bym zapomniał. Kocha lawendę. Wyśle ci sms-em jej numer. A teraz leć może ją jeszcze złapiesz.

W– Dobra idę. Pa chłopaki

J i S– Pa

                              ***

Gᴅʏʙʏᴍ Cɪᴇʙɪᴇ ɴɪᴇ sᴘᴏᴛᴋᴀᴌ ᴛᴏ ʙʏᴍ ɴɪᴇ ᴜᴍɪᴀᴌ ᴋᴏᴄʜᴀᴄ́ | 𝕂𝕚𝕟𝕟𝕪 ℤ𝕚𝕞𝕞𝕖𝕣Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz