ᴄʜᴀᴘᴛᴇʀ ɴɪɴᴇ : ʜᴡᴀɴɢ ʜʏᴜɴᴊɪɴ

247 28 8
                                    


───[ ᴀʟᴛᴇʀɴᴀᴛɪᴠᴇ ᴇɴᴅɪɴɢ]───

—ᴄʜᴀᴘᴛᴇʀ_ɴɪɴᴇ

ʜᴡᴀɴɢ ʜʏᴜɴᴊɪɴ


・—— ・・—— ・ ୨୧ ・—— ・ ・—— ・

W całej tej pokręconej sytuacji z Yeonjunem w roli głównej nie było sensu doszukiwać się jakichkolwiek oznak moralności — jej resztki wyparowały gdy na jaw wyszedł fakt kim była Karina. Nie zliczę ile razy zastanawiałem się nad sensem całej tej historii, która z niewinnego romansu przeistoczyła się w zawiłą i jednostronnie nieświadomą konkurencję między rodzeństwem, jak się okazało.

Minho nie był zbytnio zaskoczony, że Yeonjun zrobił nas wszystkich w przysłowiowego konia choć przyznał, że nie miał pojęcia o powiązaniu Kariny z brunetem. Całe swoje szkolne życie myślał, że czarnowłosa to zwykła szara myszka, którą niespodziewanie przywłaszczył sobie Park Seonghwa. Yeonjun był mu obcy i to do tego stopnia, że bliżej poznał go dopiero po jego historycznej bójce z Sanem, na szkolnym dziedzińcu. Pozostawało więc pytanie, dlaczego w ostateczności popularnością chełpiła się tylko i wyłącznie Karina, skoro Yeonjun był jej bratem. Razem z Minho głowiliśmy się, dlaczego ta dwójka nigdy nie pokazywała się razem — czy byli ze sobą skłóceni? Czy być może Yeonjun tymże sposobem chciał zapobiec ujawnieniu się faktów na temat jego związku z Seonghwą — ciężko było to określić.

— Przestaniesz już o tym rozmyślać? — usłyszałem. — Masz obsesję czy o co chodzi.

— Nie mam żadnej obsesji — mruknąłem.

Było dość chłodne, październikowe popołudnie gdy razem z Minho siedzieliśmy w kuchni państwa Choi, racząc się tanim spaghetti z supermarketu, które swoją drogą było dość niesmaczne i kompletnie gumowe. Nie mogliśmy zjeść w salonie przy jakimś serialu gdyż wypoczynkową część domu zajmował San wraz z Chrisem i Hyunjinem. Ku zdziwieniu wszystkich domowników, czarnowłosy postanowił spędzić swój wolny weekend w domu, co zdarzało się niebywale rzadko. I rzecz jasna, dla pewności — nie byłem z tego powodu zirytowany czy cokolwiek tak właściwie. Po pierwsze byłem gościem w domu państwa Choi więc nie miałem prawa głosu co do tego gdzie ich syn spędzał swój wolny czas — a po drugie, San był mi kompletnie obojętny. Traktowałem go jak powietrze, gdy tylko był w domu.

— Im dłużej o czymś myślisz, tym cięższe się to staje — powiedział brunet wpatrując się we mnie. — Rozumiesz?

— Ta — rzuciłem. — Rozumiem.

— Przyjmij do wiadomości, że Karina jest siostrą Yeonjuna i żyj dalej jak do tej pory.

— Łatwo powiedzieć.

— I łatwo zrobić.

— Minho, ja nie potrafię przestać o tym myśleć — parsknąłem.

— Bo stałeś się strasznie małostkowy, Wooyoung. Twoim jedynym zajęciem jest Yeonjun odkąd tylko przyleciałeś do Korei. Znajdziesz kiedyś miejsce dla mnie, Yeosanga, szkoły i kawiarni?

— Okej, stop. Nie rozumiem o co ci chodzi — skomentowałem. — Jasne, Yeonjun jest moim kolegą ale—

— Jedyne o czym myślisz to o nim, jego bójce z moim bratem i romansie z Seonghwą. A teraz jeszcze o tym, że Karina to jego siostra.

— Bo to fakty, które mnie zastanawiają i irytują jednocześnie.

— Ale pierdol to — Minho wzruszył ramionami. — Przestań przejmować się kto komu wskoczył do łóżka i jakie przyniosło to skutki bo ciebie to kompletnie nie dotyczy. Yeonjun jest twoim kolegą, jak sam go określiłeś ale nic więcej. Nie przywiązuj do niego aż tak dużej wagi.

ᴀʟᴛᴇʀɴᴀᴛɪᴠᴇ ᴇɴᴅɪɴɢ • ᴡᴏᴏsᴀɴOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz