Zapomniany przyjaciel /sasunaru/

16

Pov. Narrator

   Od spotkania przedstawicieli klanów i hokage minęły dwa miesiące, a Naruto nadal się nie obudził. O jego stanie zdrowotnym dowiedzieli się Shikamaru i Choji. Ta dwójka wraz z Sasuke codziennie odwiedzała niebieskookiego mając nadzieje, że się niedługo obudzi. 

Odbywały się właśnie lekcje, a czarnooki nie mógł się skupić.

- Kiedy on się w końcu obudzi?! Minęły już dwa miesiące, co ten zdrajca mu zrobił, że się tak długo leży w śpiące??!- myślał sobie Sasuke, patrząc w okno przez co nie zauważył, iż Iruka podchodzi do niego zirytowany.

- Sasuke Uchiha! - krzyknął po czym uderzył go lekko w tył głowy książką od geografii.

- Cos się stało Iruka-sensei? - spytał zdziwiony czarnooki.

- Tak, od około minuty mówię do ciebie, a ty nie odpowiadasz ani słowem. Sauke, powiedz mi jeśli coś się stało poważnego, jako twój wychowawca postaram się pomóc. Rozumiesz?

- Tak sensei.

- A teraz odpowiesz na moje pytanie - powiedział Umino, jednak mimika jaka panowała na twarzy młodego Uchihy wywnioskował, że nie słuchał, więc postanowił powtórzyć jeszcze raz- Powiedz co wiesz o naszej wiosce.

- Wioska znajduje się w Kraju Ognia. Jest jedną z pięciu najsilniejszych wiosek ninja, liderem jest hokage. Konoha do ter pory miała czterech hokage: Hashirame Senjiu, Tobirame Senjiu, Hiuruzena Sarutobiego oraz Namikaze Minato. Podobizna każdego z nich znajduje się na górze mieszczącej się w wiosce. Konohakagure powstała w wyniku rozejmu powiedzy dwoma potężnymi klanami. Były to Senju i Uchiha - powiedział jak zawsze obojętnym głosem.

- Bardzo dobrze. A jesteś w stanie opowiedzieć reszcie klasy o przywódcach wioski? - powiedział z kpiącym uśmieszkiem brunet.

- A co ja chodząca encyklopedia? - pomyślał Sasuke patrząc kpiąco na nauczyciela, jednak po chwili namysłu postanowił odpowiedzieć, bo ktoś by jeszcze zaczął przypuszczać, że Uchicha nie jest w stanie odpowiedzieć na takie banalne pytanie- To tak pierwszy hokage: Hashirama Senju, założyciel wioski, posiadał uwolnienie drewna, został okrzyknięty Bogiem Shinobi. Drugi hokage: Tobirama Senjiu  brat shodaime Hokage, współzałożyciel wioski, utworzuł Akademie Ninja. Trzeci hokage: Hiruzen Sarutobi, nauczuciel trójki saninów, przejął obowiązki po czwartym hokage. Yondaime Hokage: żółty błysk konohy, pokonał dziewięcioogoniastego ginąc przy tym, jego senseiem był jeden z saninów.

- Znakomicie Sasuke.

  Reszta lekcji minęła spokojnie, więc Sasuke jak co dzień poszedł odwiedzić Naruto. Brunet usiadł na krześle, który stał przy łóżku Uzumakiego. Wziął jego rękę i ją ścisnął.

- Naruto, kiedy się w końcu obudzisz? - zapytał załamanym głosem Uchicha - Przez ciebie nie uważam na lekcjach, bo się o ciebie martwię. Na szczęście przerobiliśmy materiał do przodu. Pamiętasz, jak do mnie przychodziłeś i pod koniec dnia prosiłeś mnie bym przekonał moich rodziców, by pozwolili ci zostać na noc? - spytał Sasuke, a kilka łez wyleciało mu z oczu.

- Wiesz co? Iruka znowu mnie dziś spytał, chyba się na mnie uwziął albo wie, że nikt nic nie umie oprócz mnie. Już chciałem mu coś odpowiedzieć, jednak jakimś cudem powstrzymałem się.

   Sasuke romawiał z blondynem jeszcze przez godzinę za nim zrezygnował, więc teraz jedynie siedział pogrążony we swoich myślach. Nagle poczuł, że ktoś ściska jego dłoń, którą trzyma niebiesko okiego. Podniósł głowę i zobaczył, iż to jego najlepszy przyjaciel ścisnął mu rękę, ale to nie było najlepszą wiadomością. Było nią to, że miał otwarte oczy, które nie wyglądały tak jak przed wypadkiem. Nie miały one w sobie tego samego błękitu jak kiedyś , tylko były lekko szarawe, a w miejscu gdzie jest źrenica przebiegała poszarpana linia. Po chwili czarnooki uświadomił sobie, że Naruto próbował coś powiedzieć, lecz nie wychodziło mu to przez zaschnięte gardło. Sasuke przypomniał sobie, że koło łóżka, na stoliki, leży szklanka wody. Sięgnął po nią i podał ją Uzumakiemu. Po chwili w pomieszczeniu można było usłyszeć zachrypnięty głos młodszego z dwójki obecnych w pokoju.