Nie wiedział, czy Ayaka jest w stanie zrobić cokolwiek, żeby go tutaj sprowadzić. Jeszcze jakiś czas temu mógłby powiedzieć, że liczą się chęci. Ale teraz zależy mu jedynie na widoku niebiesko włosego.
Ayaka kazała mu dziś nie pracować. Thoma uznał to za świetną okazję, by napisać list. Mimo iż nie znał aktualnego adresu pobytu Ayato, postanowił choćby poszukać.
W archiwum powinny być jakieś stare listy Ayato..Może zatrzymał się gdzieś, gdzie już był? Miał nadzieję, że tak będzie.
Odszukał w małym archiwum listy i zaczął przeglądać adresy ich wysłania. Wśród wszystkich, wybrał jeden najbardziej prawdopodobny.
Liyue.
Nie tracąc czasu, poszedł szybkim krokiem do swojego pokoju i zaczął pisać list.
Można by powiedzieć, że ten list to raczej zbiór wielu myśli, ale Thoma nie mógł wtedy ostrożnie dobierać słów ani dobrze układać zdań. W głowie jedynie krążyła mu myśl, że może ten list przeczyta Ayato. Przeczyta i wróci. Do niego. Dla niego.~~~
Właśnie wysłał list w Inazuma City. Dostarczenie go powinno potrwać jakieś 3-4 dni. Thoma wtedy twierdził, iż jest to krótki czas w porównaniu do 2 lat, kiedy czekał na niego.
Lecz już tego samego dnia, czekanie wydawało mu się udręką. Nie mógł nic jeść, nie mógł zmrużyć oka z tego stresu. Najchętniej i chyba najszybciej byłoby gdyby sam wybrał się z listem do Liyue.
Tak, sam popłynie do Liyue! Weźmie wolne i wyruszy.
Pełny nadziei zaczął pakować najpotrzebniejsze rzeczy.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak się podoba?
Pewnie jeszcze dziś wleci kolejny rozdział.Zachęcam do zostawiania głosów i komentarzy!
Miłego dnia/wieczorka! <3
CZYTASZ
Twój wierny sługa~Thomato
RomanceZ góry mówię że fabuła trochę się nie zgadza z fabułą z Genshin, więc nie trzeba mi zwracać na to uwagi. opis późniejj. Rozdziały co najmniej raz w tygodniu.