Rozdział 7

1.2K 92 17
                                    


Poinformował o swoich zamiarach Ayake. Nie chciała go powstrzymywać. Chyba zdołała zauważyć uczucia blondyna do swojego brata.

~~~
Wczesnym rankiem dotarł statkiem już do Liyue. Liyue z pewnością jest szczególnym miastem. Zapach morza, handlarze, kupcy, liczne restauracje i tradycje. Thoma ma słabość do klimatu panującego w tym mieście. Ale nie mógł zapomnieć po co tu przyjechał.
Nawet nie szukając zakwaterowania, zaczął rozglądać się za Ayato w mieście. Popytał paru kupców w porcie, zapytał również w restauracji ale nikt nic nie wiedział..

~~~
Pod koniec dnia, zaczął wreszcie szukać zakwaterowania.
Trochę zabłądził. Według jednego z mieszkańców Liyue, po skręceniu w prawo powinien był trafić na restauracje, a wylądował w jakieś brudnej alejce.
Chciał zapytać pewną grupkę ludzi o drogę, lecz jedyne co mu z tego przyszło to pobicie i kradzież jego jedynych pieniędzy.
Teraz był pobity, bez grosza przy duszy w brudnej alejce.
Nie miał już dalej na to wszystko sił.
Dwa lata i pół roku.
Tyle czekał. A kiedy wyruszył, by go odnaleźć, okazało się, że nie będzie miał z czego wrócić do swojego rodzinnego miasta. Jednocześnie mogliby go zabić. Dla niego to już było bez znaczenia.
Miał ochotę płakać, ale nie mógł zmusić swych łez, by zaczęły lecieć.
Zamknął oczy i zaczął wsłuchiwać się w szum morza. Było można go nawet usłyszeć z tej brudnej alejki.
Gdy tak wsłuchiwał się w szum morza, nagle usłyszał kroki. Otworzył lekko oczy i jego oczom ukazała się brunetka.
-Oya, to jednak żyjesz? -można było usłyszeć nutę rozczarowania w jej głosie.
Popatrzał się na nią, oparł głowę o ścianę za sobą i znów zamknął oczy.
-Hu tao-san, to było niegrzeczne z twojej strony.
Brunet podszedł do niego i wyciągnął rękę w jego kierunku.
-Jestem Zhongli, a to moja pracodawczyni, Hu tao-san. Chyba nie jesteś z tych rejonów, potrzebujesz w czymś pomocy?
-Nazywam się Thoma. Okradziono mnie...- głos Hu Tao przerwał jego wypowiedź.
-Oya oya...! Zhongli, chodźmy do mojego zakładu. Thoma, ja, Hu Tao złapie tych rabusiów! -podniosła rękę do góry, jak bohaterowie z książek dla dzieci.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Chcem powiedzieć tylko, że kolejny rozdział pojawi się dopiero jakoś w piątek. Mam sporo nauki aleee  może uda mi się wyrobić wcześniej!
Zachęcam do zostawiania głosów i komentarzy!
Miłego dnia/wieczorku! <3

Twój wierny sługa~Thomato Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz