Rozdział 1 Początek

522 25 4
                                    

Królestwo jest wielkie jak na takie czasy. Piękny zamek pośrodku, wokół straż, a kawałek dalej miasteczko i poddani. O tym wspaniałym miejscu zapomniano już dawno temu. Nikt nie wie, gdzie się znajduje, nigdy żaden człowiek nie był w stanie dotrzeć do tego miejsca, a każdy, kto postanowił opuścić królestwo nie odnalazł już drogi powrotnej. Mimo, że nikt nie wie dlaczego tak się dzieje, wiele osób próbuje to sprawdzać na własnej skórze. Jedynymi wyjątkami od tej zasady są osoby wysłane przez rodzinę królewską lub osoby o nieskazitelnie czystym sercu. Jednak każdy wie, że dobrzy ludzie dawno zniknęli z tej ziemi...

Rodzina królewska była bardzo dobra dla swoich poddanych. Zawsze starali się, by nic im nigdy nie brakło. Władzę sprawowali z rozsądkiem i słuchali głosu swoich poddanych. Ludzie byli wdzięczni i nie chcieli, by ktokolwiek inny zasiadł na tronie. Księżna jednak z całego serca pragnęła mieć dziecko. Przyszła następczyni tronu jednak nadal nie pojawiała się w życiu królestwa. Książe pomału przestawał wierzyć w cud narodzin swojego przyszłego następcy. Oboje pragnęli córki. Wierzyli bowiem, że królewska córka jest w stanie delikatnością i rozwagą pokierować krajem. 

Po wielu latach całe królestwo świętowało. Potwierdzone zostało, że księżna jest przy nadziei. Poddani radowali się szczęściem rodziny królewskiej, a sama księżna od tamtej chwili ciągle była uśmiechnięta. Nadszedł czas porodu. Księżna poczuła się gorzej. Cały uśmiech z ostatnich kilku miesięcy jej życia zmienił się w krzyk i łzy bólu. Książę przez cały czas z lekarzami był przy rodzącej żonie. Po kilku dniach męki na twarzy kobiety znowu pojawił się uśmiech, a chwilkę potem usłyszano płacz dziecka.

-To dziewczynka - zaczął mówić z łzami w oczach - mamy córkę! To przyszła władczyni tronu!

Dziecko zostało podane księżnej, a ona dalej z uśmiechem wyszeptała tylko:

-Witaj Ariano - i ucałowała córkę w główkę.

Rodzina królewska była nareszcie w komplecie. Do pewnego momentu. Gdy mała księżniczka ukończyła 12 lat jej rodzice musieli pilnie wyjechać, a właściwie wypłynąć. Nikt nie spodziewał się, że ich statek zatonie. Tak oto 12-letnia Ariana została pełnoprawną królową, a jako jej prywatnego sługę przyznano chłopca w tym samym wieku, który z twarzy łudząco przypominał młodą królową. Nikt nie przypuszczał jaka może być prawdziwa księżniczka Ariana.

Księżniczka złaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz