Ivy
Patrzyłam cały czas na zdjęcie Liama i tej kobiety, z którą wchodził do swojego domu. Gdy tylko odpaliłam przeglądarkę rano, od razu wyświetlił mi się portal plotkarski, na którym zmieszczono ich zdjęcie. Serce mi pękło na tysiąc kawałków. Liam i piękna blondynka wysiadają razem z taksówki pod jego domem. Na następnym zdjęciu on trzyma dłoń w dole jej pleców i z uśmiechem prowadzi ją po schodkach do wielkich drzwi wejściowych. Potem widać tylko zamykające się drzwi. Niby nie ma pocałunków i intymnych gestów, ale mój brak zaufania i poprzednie doświadczenie samo podsunęło mi już gotowy scenariusz tego, co działo się za zamkniętymi drzwiami. A to wywołało ból. Potworny ból serca. Na razie nie mam siły z nim o tym rozmawiać.
Po raz kolejny czytam artykuł.
"Liam Westbrook i Natalia Tylińska byli gospodarzami wczorajszego balu charytatywnego, który miał na celu zdobycie środków na przebudowę domów dziecka w Miami. W zeszłym roku ich celem było zebranie pieniędzy na przebudowę oddziału onkologicznego w Univeristy of Miami Hospital and Clinics. To cudowne, że dwie tak potężne firmy Westbrook Estate i TylBud, jednoczą się i pomagają. Jednak nas zastanawia co łączy tych dwoje? Z relacji naszego dziennikarza, który był obecny na gali, wynika, że obydwoje siedzieli razem i spędzili większą część wieczoru na rozmowach i tańcu. Jeszcze niedawno widywano Westbrooka w Nowym Jorku, w towarzystwie pięknej redaktorki, wydawnictwa Gillies, Ivy Trevoux, z którą się przyjaźnią od dawna. Nasz informator, z którym rozmawialiśmy potwierdził, że mieli romans. Z naszych obserwacji wynika jednak, że odkąd Liam wrócił do Miami, nie było go widać w towarzystwie swojej przyjaciółki. Czyżby Westbrook próbował się pocieszyć? Wiemy, że Tylińska wychodziła z domu Westbooka rano po czym udała się do swojego mieszkania. Będziemy was informować na bieżąco."
Jezu, kurwa Chryste. Chyba już nie mam czym płakać, bo wylałam już tyle łez. Miałam w ten weekend polecieć do Miami, odwiedzić go. Miałam w planach również poinformować go o mojej wizycie u lekarza. Teraz to chyba jednak nie ma sensu. Dam sobie radę. Damy sobie radę. Głaszczę się po małej wypukłości brzucha. Wiem, że będę musiała z nim porozmawiać i poinformować go. Pamiętam jak Liam opowiadał mi historię Madison, Reeda i Abigail. Maddy nie powiedziała Reedowi o córce. Dowiedział się po kilku latach. Nie chcę tego dla mojego maleństwa. To, że być może nie będę z jego ojcem, nie znaczy, że nie powinien wiedzieć o dziecku.
Mój telefon znów się odzywa. Na ekranie widzę jego imię, a w oczach stają mi znów łzy. Nie dam rady z nim dziś rozmawiać. Muszę się uspokoić, przede wszystkim przestać wyobrażać sobie Bóg wie co, bez uprzedniej rozmowy z samym zainteresowanym. Postanowiłam napisać mu smsa.
"Oddzwonię jutro. Źle się czuję, głowa mi pęka"
Co nie jest nawet kłamstwem. Głowa mnie naprawdę boli. Pewnie od płaczu. Zwijam się w kłębek na łóżku i powoli odpływam w ciemność.
Następnego dnia rano oddzwaniam do Liama. Jestem kłębkiem nerwów, ale nie mam wyjścia. Nie mogę dać się ponieść wyobraźni bez rozmowy. On mi to na pewno wyjaśni.
- Jezus Maria, Ivy! Martwiłem się do cholery. Dlaczego nie odbierałaś i nie otwierałaś drzwi? - Od razu zaczął mnie atakować. To ja powinnam być wściekła.
- Cześć, Liam. Ciebie też miło słyszeć. Nie słyszałam dzwonka do drzwi. - Chwila dzwonka? - Jesteś w Nowym Jorku?
- Tak się składa, że tak. Nie odbierałaś, napisałaś, że głowa cię boli, martwiłem się. Wsiadłem w najbliższy samolot.
![](https://img.wattpad.com/cover/248484474-288-k496699.jpg)
CZYTASZ
Szansa na miłość (Zakończona)
RomanceMaddy od zawsze miała plan na przyszłość, wiedziała co chce robić. Mądra, rozważna, empatyczna, przyjacielska. Z każdym znajdowała wspólny temat, dla każdego była miła. Jedna noc z przystojniakiem i to co po niej pozostanie, zmieni całą jej przyszło...