-Mniaaaaaaam , ale to było pyszne.-powiedział najedzony Han.
-No widzisz, zawsze byłem dobrym kucharzem.
-No tu akurat masz rację.
-Zawsze mam rację,
-PFFF chciałbyś.
-PFFF śmieszny jesteś.
-Wiem.
-Dobra choć idziemy oglądać film.-zaproponował Lee
-Która godzinaaa?
-20:30.
-TAK PÓŹNO?
-E tam co ty gadasz wcześnie jest, i tak nie śpimy całą noc.
-Racja.
-Wstawaj, musimy przygotować przekąski i picie.-powiedział Minho
-Jakie picie?
-Mam cole, wodę , sok jabłkowy i sok aloesowy.
-UUUUU, będzie pite, idę po szklanki- Han poszedł do kuchni, a Lee rozłożył kanapę i zaczął układać na niej koce i poduszki. Przed kanapą ustawił stolik gdzie postawili jedzenie i picie.
-Jeszcze przydałaby się świeczka i romantyczna muzyka-zażartował Minho
-*kaszel*kaszel* CO?
-To żart mózgu-Starszy podszedł do Hana i poczochrał mu włosy.
-Zestresowałeś mnie-powiedział zdziwiony Jisung.
-BSAHDBHD debil.
-Ja? chyba ty.
-Ja chyba, ty na pewno
-A WEŹ ,PIERDOL SIĘ
-Z tobą zawszę
-WTF CO CI SIĘ DZIEJĘ? KOCIMIĘTKE ZAŻYŁEŚ?-krzyknął zdenerwowany Han.
-JEZU ŻARTUJĘ SOBIE, SPOKOJNIE.
-Głupi jesteś, ALE dlatego cię lubię.
-Też cię kocham Han-powiedział z uczuciami Lee.
Jisung zaśmiał się i usiadł na kanapie, a Minho poszedł zgasić światło.
-Co oglądamy? może Horror?
-TAKKK kocham horrory-powiedział blondyn
Chłopcy włączyli swój straszny film. Han kochał horrory , Lee bardzo dobrze o tym wiedział.
2 godziny później
-ALE SIE OBSRAŁEM-powiedział starszy
-Nie dało się nie zauważyć, to nie tak że 5 razy się do mnie przytuliłeś i zacząłeś płakać.
-EY NIE PŁAKAŁEM CO TY GADASZ PFF.
-Dobra dobra, która jest?
-22:30.
-ej to jeszcze wcześnie.
-20:00 to późno a 22:00 to wcześnie?
-TAK.
-Ty to jednak mądry jesteś.
-zawsze byłem.
-Mhm niech ci będzie.
Lee wstał i ruszył w stronę kuchni. Han za to leżał na kanapie patrząc się w sufit.
-Ciepło jest, idziemy na pole?-zapytał Minho
-Jest 22:30 , na polu są sami pijacy, serio chcesz wyjść?
-No w sumie racja, ej co dzisiaj jest?
-Sobo- O CHUJ DZIŚ NIEDZIELA ,JUTRO SZKOŁA.
-CO TY GADASZ.
-NO SERIO MÓWIE.
-KURDE , BYŁY JAKIEŚ ZADANIA?
-CHYBA NIE, MAMY SZCZĘŚCIE.
-W takim razie musimy iść spać bo, nie ma opcji że wstaniemy rano.
-Ale mi się nie chce spać-marudził Han
-Nie obchodzi mnie to, ja idę do swojego pokoju spać, PA-powiedział Minho i poszedł schodami do góry.
-AHA? co ja mam niby robić i gdzie ja mam spać??-spytał oburzony Jisung.
-NIE WIEM, RADŹ SOBIE-krzyknął z góry Lee.
-Ale jesteś pizda-powiedział pod nosem.
-SŁYSZAŁEM TOOO.
-NO I DOBRZEE.
Han wziął swój telefon i zaczął przeglądać media społecznościowe. Minęło 30 minut i blondyn zrobił się śpiący.
-Nie będę spać na tej niewygodnej kanapie-pomyślał-HIHI idę do Minho
Jisung poszedł na górę , otworzył drzwi do pokoju Lee i wszedł do niego.
-Dobra raczej śpi-Brunet miał duże łóżko , więc Han spokojnie mógł się położyć na drugiej połowie. Próbował zasnąć , ale było mu nie wygodnie.
-Kurde, nie da się tu spać, najwygodniej to się śpi na Minho-stwierdził. Jisung nie chciał go budzić, a wiedział że jak się na nim położy to na 100 procent się obudzi.
-Dobra w dupie mam-pomyślał i wygodnie położył się na swoim przyjacielu. O dziwo Lee się nie obudził, nawet i lepiej. W ten sposób Han spokojnie zasnął.
||WIEM KRÓTKI ROZDZIAŁ ALE TOTALNIE NIE MIAŁAM POMYSŁU NA NIEGO, ZA TO MAM POMYSŁ NA NASTĘPNY||ROZDZIAŁ SPECJALNIE NAPISANY DLA MOJEJ PSIAPSI POZDRAWIAM<33

CZYTASZ
Bratnia Dusza||Minsung ff||
Roman d'amour20 letni Minho zna się z 18 letnim Hanem od przedszkola, ich przyjaźń była nierozłączna, ale pewnego dnia przyjaźń zmieniła się w coś więcej..