[VOILÀ - Figure You Out]
[Las Vegas, Nevada, obecnie]Pobudki nie są moją mocną stroną i nigdy nią nie były, dlatego może wydawać się dziwnym, że zdecydowałem się na zostanie nauczycielem, który nie ma prawa zrezygnować sobie z pierwszej lekcji na rzecz dłuższego przewracania się w kołdrze. Gdybym miał wybór, przynajmniej jeden dzień w tygodniu przeznaczałbym wyłącznie na spanie. Nawet jeśli mój organizm miałby coś przeciwko, musiałby mnie posłuchać, bo taka regeneracja jest niesamowicie ważna, zwłaszcza gdy ma się wiecznie coś do załatwienia.
Od urodzenia się June spałem na kanapie w salonie, ponieważ dziewczynka miała uczulenie na moje chrapanie, zatem kręgosłup wychodził mi już gardłem, a na dodatek zrobiłem się całkiem wysoki, więc łapałem notoryczne skurcze łydek od wystających za posłanie nóg. Później coś się w mojej córce zmieniło – nagle bała się potworów z szafy oraz ciemności, zatem mama nie wystarczała i spędzałem swoje noce w jej małym łóżku, albo już później, gdy bardziej urosła, przy jej łóżku na dmuchanym materacu. Wtedy zacząłem tęsknić z sofą, bo nie ośmieliłem się nawet fantazjować, że wróci moje i mojej wówczas żony, małżeńskie łoże, które sprzedaliśmy, bo i tak nie mieliśmy na nie miejsca, poza tym potrzebowaliśmy pieniędzy.
Michael nie wynajął nam byle jakiego hotelu, ba, to nawet nie był hotel drugorzędny, czy z pierwszej trójki, a prawdziwy, prawie pięciogwiazdkowy Bellagio, który nie tylko pachniał oraz wyglądał luksusowo. Miałem wrażenie, że gdybym usiadł na podłodze pod ścianą, zaraz ktoś podbiegłby i zapytał, czy nie potrzebuję masażu pośladków, albo najlepiej, ten fragment posadzki stałby się zrobiony z piórek.
Szczerze mówiąc, czułem się jak książę, albo gwiazda filmowa, jakich poznałem całkiem sporo minionej nocy, zwłaszcza będąc przyjemnie obejmowanym przez silne, znajome ramiona Michaela, który wydychał powietrze nosem, drażniąc moje włosy.
Otworzyłem jedno oko, a później drugie i przetarłszy czoło dłonią, ponownie opuściłem powieki. Mocniej wtuliłem policzek w jego pierś, oblizując spierzchnięte wargi. Pozostał na nich posmak tequili i nieprzyjemna tytoniowa wręcz warstwa.
Skronie mi pulsowały, miałem zatkany nos i pustkę w głowie.
Co się stało?
Kiedy Mike podawał mi drinka powiedział, że jest w nim tabletka ekstazy i pytał parokrotnie, czy chcę to wypić. Oczywiście, że chciałem! Wystarczyły mi dwa piwa, aby być jak: „Narkotyki?! Zawsze!" – więc może to co zrobiłem będąc pod wpływem, mogłoby tym razem ujść mi płazem, skoro nikt z tych ludzi mnie zasadniczo nie znał, a Clifford widział mnie już w każdym, możliwym stanie.
Jesteśmy nago – uświadomiłem sobie, dlatego otworzyłem oczy bardzo szybko, za szybko, szybko do tego stopnia, iż musiałem je lekko przysłonić, bo nie opuściliśmy w pełni rolet.
Jesteśmy nago?! – Zmarszczyłem brwi, odsunąłem się odrobinę i z kompletną niepewnością spojrzałem pod kołdrę, gdzie na całe szczęście nogi mężczyzny przykrywał dres. Ja miałem tylko bokserki, a tuż obok leżała koszulka, więc odsuwając się od Michaela zachowawczo, założyłem na siebie błękitny materiał.
No tak, zrobiło nam się gorąco i nie umieliśmy włączyć klimatyzacji – przypomniałem sobie. – Nic się nie stało, panikujesz.
Oblizawszy usta, usiadłem w małej obawie, że zaraz poczuję ten sam, dziwaczny dyskomfort, który miałem po naszym pierwszym razie, ale nie było ani tego, ani podrażnienia, które dało mi dildo Niny.
CZYTASZ
all too well {muke} ✓
FanfictionGdzie Luke i Michael przetestowali na sobie cały erotyczno-romantyczny aspekt życia w okresie dojrzewania, a dziesięć lat później ten drugi postanowił wspaniałomyślnie oświadczyć się siostrze bliźniaczce tego pierwszego, więc niniejszemu "incydentow...