Rozdział 9 - Opętanie, Przepowiadacz Snów i pierwsze spotkanie

21 3 0
                                    

Gdy tylko Cassidy odczarowała Rona, ten poszedł na górę się uczyć, jak to powiedział. Hermiona była zdziwiona. Pani Snape wyjaśniła wszystkim, że to normalne, gdyż tak miało właśnie działać zaklęcie.

Od kiedy młody Potter został Śmierciożercą, jak obiecał, co noc spotykał się z Voldemortem, by przekazywać mu informacje na temat spędzonego dnia i informacji na temat, niektórych zebrań Zakonu, lecz musiały być to fałszywe lub po części prawdziwe raporty. Nie poinformował go o tym, że jest nauczycielem OPCM, a było to naprawdę trudne do ukrycia, gdyż Lord był mistrzem Legilimencji, a on ledwo umiał się obronić przed nią.

Dwa dni po uzdrowieniu Rona Harry nawrzeszczał na Voldemorta. A odbywało się to mniej-więcej tak...

Młodzieniec położył się do łóżka. Gdy tylko zamknął oczy, natychmiast znalazł się w pokoju Lorda.

Sen... A raczej koszmar...

Lord siedział na swoim tronie pośrodku pomieszczenia, w którym było ciemno i ponuro. Wybraniec przyjrzał się swojemu "panu". W jego czerwonych oczach czaiły się niebezpieczne błyski.

- Witaj, Potter. I jakie przynosisz mi dziś wieści? – spytał Lord.

- Witaj, panie. Wieści nie są zbyt dobre – odpowiedział.

- Ach tak. A jakie wieści z Zakonu? – dopytywał się.

- Nic nie wiedzą o twoich planach, ale Ron dziwnie się zachowywał dwa dni temu – oświadczył.

- To znaczy? – spytał z niby zainteresowaniem.

- Zachowywał się, jakby ktoś rzucił na niego jakiś urok. Przyjaciółka matki Hermiony wyzwoliła go z tego uroku – wyjaśnił. Mężczyzna myślał przez chwilę.

- Czy domyślasz się, jaki mógł być to urok? – spytał.

- Wraz z Aurelią przypuszczamy, że mógł być to albo Imperius, albo potężny wampirzy urok o podobnym działaniu – wyjaśnił.

Harry Potter i przepowiadacz snówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz