Następnego dnia, Harry obudził się świeży i wypoczęty, ale coś go nękało. 'Czemu się zgodziłem?! Co mnie do tego podkusiło!?'. To były jego pierwsze myśli, gdy się obudził. Wstał i poszedł do łazienki. Wykonał poranną toaletę, a potem przebrał się w świeże szaty nauczycielskie. Była to aksamitna szata w kolorze ciemnej czerwieni z godłem Hogwartu. Gryfem, Borsukiem, Orłem i Wężem, a w środku widniała ozdobna litera "H", a nazwa szkoły widniała u góry herbu.
Przejrzał się w lustrze na ścianie, po czym skierował się do swojego gabinetu. Sięgnął do szuflady biurka i otworzył ją, ale zanim z niej cokolwiek wyjął, rozległo się pukanie do drzwi.
- Proszę wejść – zawołał. Do gabinetu weszła dyrektor McGonagall.
- Witam, profesorze Potter. Tu ma pan swój plan zajęć. Dziś pierwszą lekcję ma pan z trzecią klasą, a tu jest plan zajęć dla Gryfonów. Musi pan je dać każdemu Gryfonowi z każdej klasy – poinformowała, podając mu plik pergaminów.
- Dziękuję, pani dyrektor, znaczy, Minerwo – Kobieta wyszła, zamykając za sobą cicho drzwi. Harry spojrzał na las za oknem, zastanawiając się, jak będzie wyglądało ostatnie starcie z Voldemortem. W końcu wyszedł.
~~*~~
Tymczasem...
Korytarzem szli przyjaciele Wybrańca. Ron, Hermiona i jej dwie siostry: Marylene i Eleine. Rozmawiali z ożywieniem o najmłodszym nauczycielu w historii Hogwartu.
- Cieszę się, że Harry został nauczycielem OPCM – mówiła Mary z uśmiechem, ale jej mina natychmiast zrzedła, gdy Hermiona powiedziała:
- A mówiłam ci, Mary, że na to stanowisko została rzucona klątwa? – Obie Parkerówny patrzyły na Gryfonkę z zaskoczeniem.
- Hermiono, mówisz poważnie? – spytała ta druga.
- Śmiertelnie poważnie. Harry dowiedział się o niej od świętej pamięci profesora Dumbledore'a. To Voldemort rzucił tę klątwę na to stanowisko jeszcze przed naszymi dziadkami... bądź wcześniej – odpowiedział Ron na nie zdane pytanie Eleine i Mary. Hermiona była zaskoczona, że Gryfon wreszcie wypowiedział TO imię bez śladu lęku. Postanowiła więc zaplanować "Próby " dla Ślizgona – Każda osoba, która podejmuje się tej pracy nie usiedzi na tym stanowisku dłużej niż dwa semestry – dodał Ron. W tym momencie Harry do nich podszedł.
- Cześć wam – przywitał się. Ci na niego spojrzeli i odpowiedzieli tym samym, po czym popatrzyli na jego szatę.
- Wow! – zawołała Eleine.
- Ładnie wyglądasz, Harry – pochwaliła jego ubranie Mary.
- Fajna szata! – wtórował jej Ron. W tym momencie Hermiona postanowiła się wtrącić:
- Harry, czy mogę coś zauważyć? – Potter skinął zachęcająco do niej głową – Widzisz, my jesteśmy uczniami, a ty nauczycielem, więc nie możemy się spotykać częściej, niż wymagają tego lekcje, posiłki bądź wypady do Hogsmeade.
- I to tylko dlatego, że zostałem nauczycielem? To nie ma znaczenia. Znamy się od sześciu lat, a w waszym przypadku od ponad miesiąca – zerknął na Parkerówny – Takie głupstwo nie może nas rozdzielić – wyjaśnił Harry z lekkim wyrzutem. Nagle, jak duch podeszła do nich dyrektor McGonagall. 'Czy zawsze musi przybywać w najmniej odpowiednim momencie?'. Jęknął w myślach Potter.
- Coś się stało, profesorze Potter? – Jak zawsze potrafiła dostrzec, że coś się święci.
- Nie, Minerwo. Uzgadniam z uczniami pewne sprawy.
CZYTASZ
Harry Potter i przepowiadacz snów
FanfictionOpowiadanie jest o losach rodziny Potter, oczywiście poczynając od naszego tytułowego bohatera. Jak Harry zareaguje na wieść, że posiada więcej niż jedno rodzeństwo? Abo na wiadomość, że jego najlepsza przyjaciółka jest córką Lorda Voldemorta? Czy u...