Rozdział został poprawiony 12.07. 2023 r.
≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍≍
Harry następne dwa dni spędził w łóżku. Bardzo spodobał mu się pokój, w którym leżał. Profesor Snape wiele razy mu przypominał, że może wszystkiego dotykać, że ten pokój należy teraz do niego. Chłopiec cieszył się z tej sytuacji, mógł w końcu odpocząć, dostawał jeść i nie musiał pracować, a profesor był dla niego bardzo miły. Polubili się szybko, a Snape nie mógł już zobaczyć w chłopcu jego ojca, który go prześladował. Nie po tym jak widział codziennie wzdryganie chłopca, ani jak bardzo się bał, a potem patrzyły na niego te oczy, oczy Lily.
Zaczął mówić do chłopca nawet po imieniu. Harry zastanawiał się cały czas tylko kiedy profesor go odeślę z powrotem do mugoli. Nagle drzwi się otworzyły i wszedł Severus Snape z tacą z jedzeniem i eliksirami. Podał mu je od razu bez słowa. Jeden z eliksirów był na regenerację organizmu, drugi dostarczał ważnych składników mineralnych i witamin. Potem Severus podał chłopcu tacę z jedzeniem na której były tosty z dżemem, sok dyniowy, trochę jajecznicy.
-Jak się czujesz? - Zapytał profesor siadając na fotelu niedaleko łóżka.
-Lepiej proszę pana. Dziękuję proszę pana. - Odpowiedział automatycznie chłopiec.
-Nie masz już gorączki, więc myślę, że dziś będziesz mógł wyjść z łóżka. Co chciałbyś robić?
-Em. Ja...nie wiem- odpowiedział cicho pod nosem Harry.
-A może opowiesz mi jak wyglądał twój dzień w domu wujostwa? - Zapytał delikatnie profesor. Wiele razy już próbował z nim o tym porozmawiać, ale Harry nie chciał. Ale, wiedział, że jego nauczyciel nie odpuści. Z tego też powodu zaczął opowiadać.
-Zazwyczaj wstawałem rano, robiłem dla wujostwa śniadanie po czym dostawałem listę zadań do zrobienia na cały dzień. Wuj zazwyczaj z rana wyjeżdżał do pracy i wracał wieczorem. Wszystko miało być zrobione do jego powrotu. I jak wracał robiłem kolację a, w ciągu dnia obiad dla kuzyna i ciotki.
-A co się stało, jeśli nie zdążyłeś zrobić rzeczy z listy?
-Była kara.
-Na przykład?
-Nie dostawałem jeść przez tydzień, dostałem na następny dzień więcej rzeczy do roboty, wuj był wściekły więc, dostawało mi się.
-Bił cię, prawda?
-Em....tak. -Odpowiedział zakłopotany Harry. Po czym szybko dodał.
-Ale należało mi się! Jestem dziwakiem.
Teraz Snape patrzył na chłopca dziwnym spojrzeniem po czym powtórzył głucho.
-Dziwakiem?
-Tak.
-Kto ci tak powiedział?
-Wujostwo.
-A co to znaczy, że jesteś dziwakiem?
-No, że nie jestem normalny, tak jak inni ludzie.- Odpowiedział spokojnie Harry, tak jakby mówił o pogodzie.
-Tymi normalnymi ludźmi jest twoje wujostwo?
-Tak.
-Jesteś dziwakiem ponieważ jesteś czarodziejem?
Kolejne kiwnięcie głową.
-Więc nie musisz się martwić, ponieważ ja też jestem dziwakiem, bo czaruje.
Harry patrzył przez chwilę przerażony na swojego profesora, ale ten widząc to ciągnął dalej.
-Nie jesteś żadnych dziwakiem. Jesteś młodym czarodziejem, którym ktoś powinien się zająć. Oni nie mieli prawa cię w ten sposób traktować. Każde słowo, które powiedzieli jest kłamstwem- Harry po tych słowach zaczął płakać. Snape patrzył w szoku, czyżby coś źle powiedział? Nie wiedząc jak się zachować spróbował go przytulić, sądził, że chłopiec odskoczy z obrzydzeniem, ale on zamiast tego przycisnął się mocno do boku Mistrza Eliksirów i płakał w jego szatę. Severus nie wiedział, jak się zachować, ostatnią osobą, którą pocieszał była matka Harrego i to było lata temu, przez ten czas zamknął swoje uczucia i nie czuł za wiele. Położył rękę na plecach dziecka i głaskał uspokajająco go, a drugą ręką owinął ciało chłopca i tak siedzieli przez parę minut w ciszy. Gdy Harry już się uspokoił odsunął się.
-Przepraszam. Przepraszam. -Zaczął szybko przepraszać Harry.
-Spokojnie. Co się stało?
-Bo...ja...znaczy..., bo oni próbowali wyplenić ze mnie magię.
-CO?!-Snape aż wstał, był cały blady a oczy mu złowrogo świeciły. Harry się odsunął od niego najdalej jak się dało, jego wuj miał takie same oczy jak był wściekły. Profesor się szybko uspokoił i usiadł z powrotem na łóżku obok Pottera.
-Już dobrze. To co ci ostatnio zrobili, czy to był efekt wyplenienia z ciebie magii? - Zapytał już spokojnie profesor.
-Tak. Chcieli się upewnić, że już nie będę mógł czarować.
Snape zamknął oczy na chwilę. Uspokoił oddech, żeby nie zdenerwować i przestraszyć chłopca. Przysiągł sobie, że ci ludzie zapłacą za to wszystko. Otworzył oczy i spojrzał na chłopca po czym się odezwał już spokojny.
-Wszystko co ci powiedzieli było kłamstwem. Chciałbym żebyś nigdy więcej o nich nie myślał nawet. Tak samo jak o ich zasadach, nigdy nie powinno być czegoś takiego jak "bez pracy nie ma jedzenia", to jest po prostu nie ludzkie. Jedynymi dziwakami są twoi krewni, a nie ty. Obiecuję ci, że już nigdy więcej tam nie wrócisz.
-Nie wrócę? - Spytał zdziwiony Harry.
-Nie. Nigdy. Masz moje słowo. Ten pokój jest twój. Tak jak już mówiłem wcześniej, a w Hogwarcie będziesz miał także swój pokój przyłączony do moich komnat. Oficjalnie w Ministerstwie jestem twoim opiekunem.
-Czemu się pan zgodził? Myślałem, że mnie pan nie lubi.
-Chodziłem z twoim ojcem do Hogwartu, nie lubiliśmy się za bardzo. Bardzo go przypominasz, z tego powodu trochę cię oceniłem z góry bez bliższego zapoznania. Przepraszam cię za to.
-Moją matkę też pan znał?
-Tak, przyjaźniliśmy się jeszcze przed Hogwartem.
-Opowiedziałby pan coś o niej? Moi krewni jak kiedyś zapytałem zamknęli mnie w pokoju i powiedzieli, że nie wolno mi pytać o tych dziwaków. I że zginęli w wypadku samochodowym.
-Opowiem ci, jak ty opowiesz jak długo tamten pokój był twój.
-Od zawsze.
-Nie masz żadnych ubrań? Nie zabrali cię nigdy na zakupy?
-Nie. Wszystko co mam, jest po moim kuzynie.
Snape nie pytał już o nic więcej, dowiedział się wystarczająco dużo. Będzie musiał później pójść do Albusa powiedzieć mu o tym czego się dowiedział. Był zadowolony, że po wielu próbach rozmowy z dzieckiem, ten mu w końcu opowiedział o wszystkim. Później zaprowadził chłopca do salonu, gdzie oboje usiedli przed kominkiem na fotelach i Snape opowiadał mu o matce, Harry wiele razy tego dnia dziękował profesorowi za zabranie go stamtąd, później zapowiedział mu, że będą musieli wybrać się na zakupy w przyszłym tygodniu po ubrania. Wieczorem, gdy Harry poszedł już spać, Severus kominkiem przeniósł się do gabinetu Dumbledora.
CZYTASZ
Harry Potter i Inna Historia
FanfictionA co jeśli zmienimy trochę historię? Pewnego dnia Severus Snape dostaje wiadomość od Arabelli Figg że nie widziała chłopca od dłuższego czasu. Co będzie dalej? Czy Harremu Potterowi coś się stało? Czy Naczelny Postrach Hogwartu przybędzie z pomocą n...