🌚 Rozdział XIII. 🌚

432 24 2
                                    

Minęło kilka dni gdy znów porywacz się do mnie odezwał, tym razem wiadomość mnie przeraziła. Napisał bym przyjechała do niego w zamian odda Hannah i Richy'iego... Szybko napisałam na grupie.

Kelly
Ludzie...

Jessy przeszedł/a na online.
Dan przeszedł/a na online.
Cleo przeszedł/a na online.
Thomas przeszedł/a na online.

Cleo
Co jest?

Kelly
Zdecydowałam.

Jessy
Co?

Kelly
Jadę do Duskwood, do Grimrock.

Dan
Oszalałaś?

Jessy
Nie puścimy Cię tam!

Thomas
Proszę Kelly jedź tam.

Jessy
Thomas, ona nie może tam jechać! Nie możemy ją o to prosić!

Kelly
To moja decyzja Jessy.

Jake przeszedł/a na online.

Jake
Chodź na słówko.

Kelly przeszedł na offline.

Kilka minut później.

- Chyba nie myślisz że Cię tam puszczę.

- Jake, to moja decyzja.

- Nie ma mowy! Zdajesz sobie sprawę że to może być pułapka?!

- Nie obchodzi mnie to! Miałam za zadanie ich odnaleźć i mam taki zamiar! - Aż postanowiłam wstać z miejsca.

- Ale moim zadaniem było Ciebie chronić!

- Jake... Proszę, to jedyne rozwiązanie.

- Nie pozwolę Ci na to, jak już to ja pojadę.

- Nie! To ma być moja misja.

- Kelly...

Wtedy do mnie podszedł i złapał mnie za ręce.

- Nie chcę Cię stracić, jesteś jedyną osobą...

- Rozumiem, możemy pojechać razem w takim razie.

- Nie przekonam Cię żebyś została prawda?

- Tak, Jake to może być nasza ostatnia szansa.

- Jasne.

- Napiszę na grupie, poczekaj.

Kelly
Już jestem.

Dan
Widzę że to nie było jedno słówko.

Jessy
Dan.

Cleo
I co zdecydowałaś?

Kelly
Pojadę tam z Jake'iem.

Lily
Co?

Jessy
Czy wy jesteście teraz razem??

Kelly
Tak...

Jessy
Omg! Czemu nic nie mówiłaś?!

Kelly
Nigdy nie było okazji.

Jessy
Omg jaki on jest?

Lily
Jessy nie podniecaj się tak.

Jake
Jak już wiecie, pojadę z Kelly do miejsca gdzie wskazał nam porywacz.

Dan
To nie najlepszy pomysł.

Jake
Bo?

Dan
Kelly nie może tam jechać!

Kelly
Nie będę tam sama Dan.

Dan
To że będziesz z tym hakermanem to też mnie to nie przekonuje.

Kelly
Dziękuję że się tak o mnie troszczysz, ale nie ma potrzeby.

Ja już kończę, idę się pakować razem z Jake'iem, napiszę jak dotrę na miejsce.

Jessy
Uważajcie na siebie!

Kelly przeszedł/a na offline.

Zaczęliśmy się zbierać napisałam do porywacza że zaniedługo będę... Mam tylko nadzieję że to nie będzie pułapka.

- Gotowa?

- Tak.

Wychodziliśmy z domu i wsiadaliśmy zaraz do samochodu, powiedziałam mu żeby nie rzucał się w oczy bo  w końcu to ja mam tam być sama. Jake zaparkuje kilka minut przed miejscem docelowym, ja spotkam się z Michaelem a Jake pójdzie ratować przyjaciół.

Godzinę później.

Miałam już wychodzić gdy w tym momencie Jake złapał mnie za rękę, a ja spowrotem usiadłam na miejsce.

- Uważaj na siebie, nie chcę Cię stracić... - Mówił, patrząc mi prosto w oczy.

- Ty też uważaj.

Po tym były ostatnie nasze chwile, cieszyliśmy się sobą. Całowaliśmy się namiętnie, przez chwilę zapomniałam po co tu przyjechaliśmy. Wreszcie się od siebie odsunęliśmy i wyszłam już z samochodu, teraz czeka mnie albo śmierć albo szczęśliwe zakończenie...

Nigdy nie ma końca ~ Duskwood Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz