Minęło kilka dni gdy znów porywacz się do mnie odezwał, tym razem wiadomość mnie przeraziła. Napisał bym przyjechała do niego w zamian odda Hannah i Richy'iego... Szybko napisałam na grupie.
Kelly
Ludzie...Jessy przeszedł/a na online.
Dan przeszedł/a na online.
Cleo przeszedł/a na online.
Thomas przeszedł/a na online.Cleo
Co jest?Kelly
Zdecydowałam.Jessy
Co?Kelly
Jadę do Duskwood, do Grimrock.Dan
Oszalałaś?Jessy
Nie puścimy Cię tam!Thomas
Proszę Kelly jedź tam.Jessy
Thomas, ona nie może tam jechać! Nie możemy ją o to prosić!Kelly
To moja decyzja Jessy.Jake przeszedł/a na online.
Jake
Chodź na słówko.Kelly przeszedł na offline.
Kilka minut później.
- Chyba nie myślisz że Cię tam puszczę.
- Jake, to moja decyzja.
- Nie ma mowy! Zdajesz sobie sprawę że to może być pułapka?!
- Nie obchodzi mnie to! Miałam za zadanie ich odnaleźć i mam taki zamiar! - Aż postanowiłam wstać z miejsca.
- Ale moim zadaniem było Ciebie chronić!
- Jake... Proszę, to jedyne rozwiązanie.
- Nie pozwolę Ci na to, jak już to ja pojadę.
- Nie! To ma być moja misja.
- Kelly...
Wtedy do mnie podszedł i złapał mnie za ręce.
- Nie chcę Cię stracić, jesteś jedyną osobą...
- Rozumiem, możemy pojechać razem w takim razie.
- Nie przekonam Cię żebyś została prawda?
- Tak, Jake to może być nasza ostatnia szansa.
- Jasne.
- Napiszę na grupie, poczekaj.
Kelly
Już jestem.Dan
Widzę że to nie było jedno słówko.Jessy
Dan.Cleo
I co zdecydowałaś?Kelly
Pojadę tam z Jake'iem.Lily
Co?Jessy
Czy wy jesteście teraz razem??Kelly
Tak...Jessy
Omg! Czemu nic nie mówiłaś?!Kelly
Nigdy nie było okazji.Jessy
Omg jaki on jest?Lily
Jessy nie podniecaj się tak.Jake
Jak już wiecie, pojadę z Kelly do miejsca gdzie wskazał nam porywacz.Dan
To nie najlepszy pomysł.Jake
Bo?Dan
Kelly nie może tam jechać!Kelly
Nie będę tam sama Dan.Dan
To że będziesz z tym hakermanem to też mnie to nie przekonuje.Kelly
Dziękuję że się tak o mnie troszczysz, ale nie ma potrzeby.Ja już kończę, idę się pakować razem z Jake'iem, napiszę jak dotrę na miejsce.
Jessy
Uważajcie na siebie!Kelly przeszedł/a na offline.
Zaczęliśmy się zbierać napisałam do porywacza że zaniedługo będę... Mam tylko nadzieję że to nie będzie pułapka.
- Gotowa?
- Tak.
Wychodziliśmy z domu i wsiadaliśmy zaraz do samochodu, powiedziałam mu żeby nie rzucał się w oczy bo w końcu to ja mam tam być sama. Jake zaparkuje kilka minut przed miejscem docelowym, ja spotkam się z Michaelem a Jake pójdzie ratować przyjaciół.
Godzinę później.
Miałam już wychodzić gdy w tym momencie Jake złapał mnie za rękę, a ja spowrotem usiadłam na miejsce.
- Uważaj na siebie, nie chcę Cię stracić... - Mówił, patrząc mi prosto w oczy.
- Ty też uważaj.
Po tym były ostatnie nasze chwile, cieszyliśmy się sobą. Całowaliśmy się namiętnie, przez chwilę zapomniałam po co tu przyjechaliśmy. Wreszcie się od siebie odsunęliśmy i wyszłam już z samochodu, teraz czeka mnie albo śmierć albo szczęśliwe zakończenie...
CZYTASZ
Nigdy nie ma końca ~ Duskwood
FanfictionKiedyś miasto Duskwood było normalne, żyło się spokojnie jak w każdym innym mieście, lecz do pewnego momentu. Nikt nie przypuszczał że nagle zniknie pewna kobieta, nie ma jej już trzy dni. Wtedy dostajesz wiadomość od jakiegoś mężczyzny, zostajesz w...