Seher:
Widziałam po Ibrahimie, że jest coś nie tak to pewne. Gdzieś nagle wyjechał i wrócił jakiś taki dziwny. Odczekałam chwile i poszłam do niego. Siedział zamyślony.
- Ibrahim coś się stało ? - zapytałam stojąc za nim.
Lecz po chwili usiadłam obok niego. Spojrzał na mnie i patrzył mi w oczy. Widać, że bił się z myślami chciał mi coś powiedzieć. Jednak po chwili uśmiechnął się mówiąc.
- Nic..
- Nic? Przecież widzie - próbuje ciągnąć temat
- Po prostu nic..
- Ibo..
- Nie ciągnij tematu..
- A właśnie, że będę widzę, że jest coś nie tak - mówię wstając i udawając zdenerwowanie.
Wstał zaraz za mną i odszedł kawałek i stoi odwrócony do mnie tyłem. Zmartwiłam się.
- No co się stało? - próbuje go nakłonić do rozmowy.
- Sercia nie ciągnij tematu bo jak ci powiem twoje serduszko pęknie na milion kawałków wiec proszę cię przestań.. - powiedział i zostawił mnie samą zszedł na dół.
Teraz to ja stoję i się zastanawiam nad jego słowami. O co mu chodzi? Co to za tajemnice? Schodzę na dół najpierw spojrzałam gdzie jest Yusuf potem szukałam Ibrahim'a. W końcu znalazłam go w jednej z sypialni.
- Mógłbym zostać sam?
- Jaki masz problem - mówię zakładając ręce na piersi - Ibo ja chce wiedzieć ! - podniosłam niego głos.
- Tak bardzo chcesz wiedzieć?! Tak bardzo! Wiedziałem odrazu, że się zorientujesz i przeklinałem Boga po grosze, że dał mi wzrok. Bo gdy wszedłem do twojego domu wolał bym go nie mieć!
Zapadła cisza analizowałam jego słowa jego żal i wściekłość. To on był u nas w domu? Czy on widział jak Yaman.. czy on..
- Czy ty.. widziałeś.. - dukam.
- Czy widziałem jak twój mąż pieprzy se sukę w kuchni ? Tak widziałem! - krzyczy i chce wyjść - Chciałaś wiedzieć ! - dodaje i wyrywa rękę z mojego objęcia.
- Ibo.. - zdołałam z siebie wydukać przed morzem łez.
Ibrahim:
Stanąłem przed wyjściem i powiedziałem co czułem:
- Nie chce rozmawiać jesteś uparta chciałaś swoją prawdę to masz uwierz ciężko mi się o tym rozmawia jeszcze ciężej mi widzieć twoje łzy przez tego kretyna! - mówię i wychodzę zostawiajac ją samą.
Wdrapałem się na górę i usiadłem za sterem. Było mi ciężko nie chciałem patrzeć na jej łzy. Bolały mnie każda jej łza spływająca po jej policzku.
Po jakimś czasie przyszła na górę stanęła za mną.
- Przepraszam.. - odwróciłem się w jej stronę patrząc na nią spod ciemnych okularów.
- Za co ty mnie przepraszasz ? - zapytałem zdziwiony.
- Za to całe bagno w które cię wciągnęłam.
- Nie masz za co Sercia robię to dla ciebie tylko i wyłącznie rozumiesz ? - podchodzę do niej.
- Dlaczego.. ? Dlaczego to wszystko robisz?
CZYTASZ
Moja rodzina
Fiksi PenggemarWitam jestem Seher Kirimli jestem matką i żoną a przede wszystkim jestem człowiekiem opowiem wam moją historie.