(prolog książki będzie w większości przepisany z SS5)
-------------------------------------------------------------------------
-Kendro jestem śmiertelnikiem. Przestałem być na wpół wieczną istotą. Można powiedzieć że to mój pierwszy dzień życia. Z praktycznego punktu widzenia mam mniej więcej 17 lat. Zostało mi tyle samo z życia co każdemu w naszym wieku. Kendra wpatrywała się w niego. Paprot z krwi i kości wydawał się bardziej obecny i ujmujący niż dotychczas. Śmiertelność dodawała mu nowego powabu.
-Co się stało z twoimi rogami?
-Wciąż są rogami jednorożca - odparł - Tyle że nie mam z nimi więzi.
-Nie wiem co powiedzieć.
-Nie chodziło o to żeby wywrzeć na ciebie presję - wyjaśnił pospiesznie. - Nie włączyłem cię w tę decyzję, bo chciałam żeby to był mój wybór bez względu na to co się stanie z... czymkolwiek innym.
-Jak się czujesz - zapytała Kendra. pilnowała się aby jej mózg nie oszalał od myśli o różnych możliwościach.
-Inaczej wszystko wydaje się bardziej bezpośrednie. Czuję się odcięty od przeszłości i przyszłości w sposób który trudno opisać. Mam też wrażenie że wszystko jest możliwe. Że w każdej chwili mogę zmienić swoje przeznaczenie.
-Bo to pewnie prawda - odparła dziewczyna z uśmiechem. Paprot podszedł blisko i spojrzał na nią z góry. Delikatnie wziął ją za rękę. Jego dotyk wywołał w niej dreszcz.
-To nie powinno być bardziej przerażające niż walka ze smokami - powiedziała patrząc na niego
-I pewnie bardziej ekscytujące - dodał zamyśleniu. Odwróciła się.
-Pewnie całowałeś dużo nimf. - stanął za nią i położył jej dłonie na ramionach.
-Mniej niż ci się wydaje.
-Jako nowy śmiertelnik na pewno chcesz dużo randkować. Zbadać możliwości. Dni śmiertelników są ograniczone.
-To prawda - Paprot obrócił Kendrę do siebie.
-Więc po co miałbym je marnować na całowanie kogoś innego niż ty?
Jego wargi otarło się o jej usta. Kendra pochyliła się do przodu i zajaśniała tak, że rozświetliła cały ogród.~Paprot~
Nie spodziewałem się, że zaświeci się aż tak jasno. Ale cieszę się, bo jednak to by oznaczało, że teraz ma więcej światła w sobie, które może kontrolować.
-Pierwszy raz widzę aby jakakolwiek żywa istota świeciła się tak jasno.
Po tych słowach Kendra się zaczerwieniła, a ja wciąż zdziwiony się uśmiechnąłem.-------------------------------------------------------------------
Korekta 1.07.2023: okej, ten rozdział z mojej strony został napisany do bani.
-Kallo~Cat

CZYTASZ
Między światami
FanficAkcja książki dzieje się po zakończeniu SS5. Opowiada o dalszych przygodach Kendry, Setha i Paprota, którzy trafiają do przestrzeni między światami. Chciałabym jeszcze wspomnieć, że nie wszystkie grafiki w tym fanfikcie są stworzone przeze mnie. Osi...