Prolog

7.1K 259 476
                                    

Kiedy ludzie stają się naprawdę źli, jedynym uczuciem, jakie im pozostaje, jest radość z cudzej krzywdy
~
Johann Wolfgang von Goethe


~~~


Ciężkie, ponure czasy minęły.

Od zakończenia wojny z Voldemortem minęło niespełna pół roku. Większość jego żyjących zwolenników trafiła do Azkabanu, ale byli też tacy, którzy zostali ułaskawieni, ponieważ wyrzekli się swojego wcześniejszego życia. Świat magii powrócił do całkowitej normalności. Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie została w pełni odbudowana i powróciła do dawniejszego życia. Nowi, młodzi czarodzieje byli przyjmowani do szkoły, a Ci, którzy z powodu wojny ją przerwali, w większości kontynuowali ją. Dyrektorem Hogwartu została Minerva McGonagall. Kobieta robiła wszystko, by szkoła była taka sama jak za czasów Albusa Dumbledor'a. Z każdym dniem starała się przywrócić podobną, przyjazną atmosferę. Chciała, by uczniowie czuli się tu jak u siebie w domu. Zapewniała im całkowite bezpieczeństwo i swobodę. McGonagall nie wprowadziła żadnych nowych, szkolnych zasad. Skład nauczycielski pozostał się niemalże ten sam, z wyjątkiem kilku nowych nauczycieli, którzy zastąpili tych co zginęli w wojnie. Pojawiła się nowa nauczycielka transmutacji na miejsce McGonagall, ponieważ dyrektor nie mogła już pełnić tylu ważnych obowiązków. Jednak nie zrezygnowała z bycia opiekunką Gryffindoru. Natomiast opiekunem Slytherinu został Horacy Slughorn, który w dalszym ciągu postanowił nauczać eliksirów. Oczywiście zażądał sobie jeszcze wyższej pensji, niż miał dotychczas. Opiekunowie Hufflepuffu i Ravenclawu nie zmienili się. Do grona pedagogicznego dołączył jeszcze jeden nowy nauczyciel. Uczenia Obrony przed Czarna Magią podjął się emerytowany auror - Frank Weaver, dobry przyjaciel Minervy McGonagall.

Nastał wrzesień, a szkołę wypełniało teraz setki uczniów. Zamek tętnił życiem. Rozpoczął się kolejny rok nauki w Hogwarcie.
Dla Harry'ego Potter'a to już siódmy i zarazem ostatni rok. Zielonooki postanowił wrócić i ukończyć szkołę. Miał do tego miejsca pewny sentyment. Chciał pozytywnie zaliczyć owumety i być pełnoprawnym absolwentem Hogwartu. W przyszłości planował zostać aurorem. Takim aurorem, który posiada odpowiednią wiedzę i umiejętności, a nie takim, który głównie bazuje na szczęściu i sławie. Zamierzał po prostu zakończyć, to co rozpoczął, gdy miał te jedenaście lat.
I mimo, że po zabiciu Voldemorta stał się jeszcze bardziej sławny, to on... Nie chciał tej sławy. Nie potrzebował jej. Nie zbyt dobrze odnajdywał się w świetle reflektorów i nieustających wywiadów. Nie chciał być na pierwszych stronach gazet. Nie lubił tego. Chciał być tylko zwykłym, prostym chłopakiem. Tyle i aż tyle.

Harry i Ginny podjęli wspólną decyzję o rozstaniu. Zrobili to w pokojowej atmosferze. Ginny nie chciała wracać do szkoły, zamierzała skupić się na karierze sportowej, która się na nią właśnie otwierała. Oboje wiedzieli, że dzieląca ich odległość i porozumiewanie się poprzez listy nie wpłynęłoby korzystnie na ich związek. Ustalili, że będą wieść życie singli, a w sytuacji zakochania się, mogą najzwyczajniej w świecie wejść z nowo poznaną osobą w związek. Przed rozłąką przysięgli sobie, że jeśli nikogo sobie nie znajdą, a los ponownie złączy ich drogi, nie tracąc przy tym doczesnych uczuć, to wrócą do siebie na dobre.

Na drodze Harry'ego stawały zawsze same dziewczyny i nigdy nie wyszło z tego nic trwałego. Harry nigdy tego nie mówił głośno, lecz zawsze czuł się biseksualny. Jednakże nigdy nie miał okazji spróbować szczęścia z chłopakiem. Może teraz jest dobry czas do odkrycia czegoś nowego? Czegoś nieznanego. Lecz sam nie wiedział czy znajdzie w szkole taką osobę. Kogoś kto mógłby się nadawać na jego partnera. Kogoś kto, by go pokochał takim jakim jest, nie zważając na przeszłość.

Witnesses | drarry 18+ |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz