To była Dawn.
Moon Child:,,wiem ,że byłaś pod schodami , jednak cię nie zdradze. Tak w ogóle to będziesz z kimś w parze?"
Westchęłam , po czym idąc do 2 korytarza zaczęłam jej odpisywać.
T.I:,,nie mam pary , ale szczerze chciałabym pójść na ten bal , ponownie Darelle zobaczyć , najeść się za darmo i takie tam"
Moon Child: ,,będzie belgijka"
T.I:,,więc mamy kolejny powód aby iść. Nie wiem , może powinnam zacząć szukać kogoś aby iść na to?"
Kiedy odpisywałam wpadłam na kogoś , co poskutkowało to upadkiem , potłuczeniem dupy i prawdopodobne wkurwienie osoby. Pamiętając co mi robiła Dakota kiedy weszłam w Mary Jane przypadkiem...a no tak , one nie żyją. Dzięki bogu. Spojrzałam się w góre ,aby zobaczyć biedną dusze , której połamałam rękę , albo kręgosłup. Nie wiem na co konkretniej wpadłam... Na tego na którego wpadłam był Error. Od razu zaczął się gliczować , więc cicho wstałam , zabrałam mój telefon , po czym uciekłam do korytarza nim mi skopie dupsko za dotknięcie go. Kiedy dobiegłam , zauważyłam nie tylko tą czwórke jeźdźców apokalipsy , ale też byli tam Jelly , Gabby , Ofelia , Classic , Geno , Alter!Toriel , no po prostu kurna wszyscy. Gadali z kim będą iść na bal. Dream i Cross to już wcześniej podsłuchałam , Dawn i Dust też.
Gabby: ja ide z Ofelią! Sama ją zaprosiłam ^^
Geno: ja oczywiście idę z Reaperem.
Horror: o czyli można też brać istoty z innych klas?
Geno: no tak. Dzięki temu jelly idzie z Echem , a Error z Core!Frisk
Sciense: ciekawe. Cóż ja z nikim nie ide , bo nie czuje takiej potrzeby , aby tam iść.
Alter!Toriel: jasne nerdzie. Ja w tymczasie będę leciała z sansem tam. Będzie fajnie znowu spotkać Dagne.
Horror: a ja se pójde z Polly.
Dawn: o , jesteście razem?
Horror: nie po prostu ona mnie męczyła tak długo , dopóki się nie zgodziłem -,-
Polly tylko się cicho zaśmiała , po czym podrapała za głowe. Wtem zjawił się główny bad boy z naszej klasy-Malfra. Chwila... ŻE CO KURWA POMYŚLAŁAM?! Mocniej weszłam w kąt , a moje policzki zaczęły płonąć. T.N ty debilu! Ukrywałam moje policzki najmocniej jak umiałam , więc nie wiem , co się działo. Jedynie słyszałam.
Olya: agh~ Mam nadzieje ,że ktoś mnie przed czwartkiem zaprosi. Taki niebezpieczny szkielecik może , przepełniony negatywną energią i oczywiście hot stuff
Little!Undyne: Ale Nightmare się tam nie wybiera
Olya: Hej!
Paru ludzi zaczęło się śmiać , ja natomiast stałam i próbowałam się ogarnąć. Jednak nie mogłam po słowach , które później usłyszałam i tylko powiększyły już nie pomidora , ale flage Chin.
Dawn: a ty Scoundrel? Z kimś idziesz?
Chwila ciszy. Kiedy coś mówił , usłyszałam dzwonek. Był on nade mną więc jedyne co usłyszałam to ,,I... z...ą.". Izą? Do tej szkoły żadna taka istota nie idzie. Nagle Dawn odwróciła się do mnie patrząc mi w twarz z przerażeniem. Ja jedynie posłałąm jej gest pytający , więc ta odetchnęła z ulgą. O co jej do jasne chodzi? Tak czy inaczej przyszedł nauczyciel , po czym każdy zaczął iść do sali matematycznej.
C.D.N
(Mam nadzieje ,że też czujecie koniec tak jak ja ^^. A lubiliście to? Cóż , przykro mi ''/)
CZYTASZ
tragiczne , ale słodkie {Scoundrel x reader}
De TodoCoś takiego istnieje w Polsce? Nie? Ok...skoro tak/nie to zachęcam doprzeczytania :)