6. Historia z dawnych lat

162 10 9
                                    

Po kilku minutach dojechałam do bazy. Przez całą droge trzymały mnie nerwy czy przypadkiem mnie ktoś nie śledzi. Położyłam rower koło budynku i przykryłam płachtą pod którą był inny rower. Szybkim ruchem wejszłam przez drzwi, rozejrzałam się. Koło szafy siedziała Harumi która sobie spała.

Widać że nie tylko ja robie się senna kiedy jestem w nerwach.

Podeszłam do dziewczyny aby ją obudzić

- Harumi wstawaj - lekko szarpałam ją po ramieniu. Po chwili powoli dziewczyna otwierała swoje brązowe oczy

- C-co się dzieje - zdezorentowana zaczeła się rozglądać dookoła kiedy nagle zatrzymała swój wzrok na mnie. Powolnym ruchem wstała z swojego miejsca i jeszcze raz się rozejrzała - Poszli sobie?

- Tak, ale nie na długo

- C-co jak to?! Wiedzą że jestem tu?! Zabiorą mnie i zamkną albo ...- złapałam ją za barki i potrząsnełam nią aby się otrząsneła

- Wyluzuj. Nic nie wiedzą i nie szukają ciebie - powiedziałam wyraźnym i spokojnym głosem jednocześnie

- A więc co...

- Szukają fioletowego i żółtego ninje - odpowiedziałam na jej pytanie za nim powiedziała je na głos. Ja to umiem czytać w myślach

- Co? A co oni chcą od nas - wyrwała się z moich rąk, podeszła do okna zaglądając przez nie

- Z czego co zrozumiałam chyba podejrzewają coś wobec nas albo myślą że my wiemy więcej o tej sprawie

- Aha czyli z "dowiem się co oni chcą" dowiedziałaś się nico - odpowiedziała zirytowana blondynka dosłownie plująca tymi słowami we mnie

- Ejjj a wolałaś abym walneła którego. Już we mnie się tak gotowało że prawie nie wytrzymywałam - obroniłam się swoim zdaniem - A poza tym rozmawiał tylko jakiś staruszek zwany Wu i gadał dziwnie. A przy okazji ma dziwny styl do kapeluszy - dodałam ostatnie troche nie na miejscu zdanie

- Wu tu też jest? Super. A o czym on gadał. Przynajmniej o tym słuchałaś co kolwiek

- Na początek gadali o kradzieży o krystale i klejnocie czarnego. Wypytywali najpierw ciocie czy wie kim są tutejsi ninja a później mnie

- Czyli są tu tylko przez kradzież. No może nie będzie tak źle - chciała coś jeszcze mówić optymistycznie ale jak zawsze ja musiałam to przerwać

- A potem opowiadał jak jestem podobna do swojego ojca - moja twarz troche posmutniała na myśl o moim tacie

- Skąd on wie jak wygląda twój ojciec?

- Wygląda na to że ciocia Clara i mój tata znali się z panem Wu - spojrzałam na nią z dość poważną miną

- C-co? - odwróciłam się z moją strone z dość wkurzoną miną. Że takie akcje w rocznico-urodzinowe dzień

- I nic nam nie powiedziała? Dlaczego?!

- Nie wiem ale jedno jest pewne że jest winna nam wyjaśnień - oznajmiłam z poważnym głosem

- I to szczegółowych - dodała - Choć nie traćmy ani czasu ani chwili

18 minut później

W końcu dojechałyśmy pod dom na rowerach. Harumi za bardzo się bała jechać na rowerze więc musiałyśmy załatwić jej jakiś strój na przebranie aby jej nikt nie rozpoznał. W końcu nie wiadomo gdzie wylądowali tym swoim statkiem. Wyglądała jak jakieś widmo że wystraszyliśmy jakieś dzieciaki które mijaliśmy.

Rzadka władczyni | NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz