Pojedynek Hektora i Tiny nie zakończył całej bitwy. Ta trwała w najlepsze, Neverno kontra Kirai kontra rząd i cały ratusz. Pole bitwy było przepełnione pożarami, dymem, gruzem, lodem i zniszczeniem. Kirai do walki z Neverno zaczęli używać ognistych technik których nauczyli się przez notatki znalezione w bazie Inferno.
Po chwili zza budynków wyskoczyło kilkunastu członków Neverno i wystrzeliło masę ostrych strzałów, ostrzał zmienił wielu z członków Kirai w sitko. Na szczęście jednak przyszła wyskoczyła również Jane a jej oczy zaświeciły się, zielone zregenerowało Kirai a czerwone zmieniło w proch ludzi Neverno.Gdy najazd trwał Alise została zaatakowana i upadła na dachu sporego budynku.
Gdy w amoku Alise wstała na dachu stała jeszcze jedna osoba.? - Witaj, córciu. - Powiedział kobiecy głos.
OPIS POSTACI IZZA
Izza to kobieta koło 45 lat. Ma ciemno niebieskie oczy i bordowe włosy. Nosi jasno niebieską sukienkę i puszysty długi biały szalik na karku.Alise - Nie nazywaj mnie tak. - Powiedziała szorstko z złowrogim spojrzeniem.
Izza - Dlaczego ode mnie uciekłaś? - Zapytała udając przejętą.
Alise - Zniszczyłaś wszystko! - Krzyknęła zdenerwowana.Po tych słowach Alise wysłała ognisty hexon w stronę jej matki, ta jednak ochroniła się lodową tarczą.
Izza - Używasz technik naszego wroga?! - Zapytała histerycznie przejęta.Lekko zdenerwowana Izza zamroziła nogi Alise i szybko do niej wyskoczyła, złapała za szyję i wyrwała z poprzedniego lodu. Trzymając za szyję wystawiła Alise na przepaść budynku, na dole budynku pojawiła się lodowa klatka do której Alise miała wpaść.
Izza - Słabe żałosne dziewczę. - Powiedziała patrząc na nią gdy ta walczyła o oddech.
***
Alise - Mamo, pobawimy się? - Zapytała podekscytowana.
Izza - Dziecko, daj mi się bawić. - Odpowiedziała pijana***
Alise - Mamo, gdzie jest tata? - Zapytała smutna.
Izza - Nie szukaj tego frajera. - Powiedziała śmiejąc się idąc do sypialni z jakimś mężczyzną.
***
Alise - Mamo, dlaczego wszyscy mnie obrażają..? - Zapytała przygnębiona.
Izza - Bo jesteś bezużyteczna. - Powiedziała biorąc kolejny drink.
Izza puściła Alise, ta spadając ułożyła ręce do tyłu a z jej dłoni wyleciały strumienie ognia które wystrzeliły ją w okno mieszkania niżej.Izza - Oj myszko dokąd uciekasz? - Zapytała jak do dziecka.
Pomieszczenie niżej było puste, Alise podbiegła do okna i je zniszczyła. Wychyliła się i wyjrzała na dach atakując ognistymi hexonami i odrazu się chowała. Izza mimo nieznajomości skąd przyjdzie atak ledwo zdążyła się ochronić lodem.
Alise wybiła kolejne okno i zaatakowała. Następnym razem wytworzyła kamień i rzuciła w okno rozbijając je natomiast pobiegła w zupełnie inną stronę niszcząc okno i atakując. Izza dostała i z krzykiem upadła.Alise wskoczyła na dach i ruszyła w jej stronę.
Izza - S#ka.. - Powiedziała pod nosem po czym została kopnięta prosto w twarz.Po tym ataku mocno zdenerwowana Izza wytworzyła wielką lodową rękę która przytrzymała ją w powietrzu na bezpiecznej odległości. Po chwili wstała, z jej lewej dziurki z nosa leciała krew.
Izza zeskoczyła z niej, i wystrzeliła lodowego hexon w stronę Alise, ta odparła jej atak ognistym hexonem. Te spotkały się w powietrzu tworząc oślepiający blask i podmuch wokół. Izza stała na budynku obok i spojrzała zdenerwowana na Alise.
Izza - Czas na górę. - Powiedziała sama do siebie po czym wystrzeliła pocisk w powietrze który rozprysnął się we wszystkie strony.Rosie klęcząc przy obolałej Jane gdy nagle zauważyła dziwny sygnał na niebie. Wszyscy członkowie Neverno zaprzestali walczyć i kierowali się na krawędzie całego ratusza tuż obok wody.
Rosie - Oni chcą... cholera, Ewakuacja! Kirai! - Krzyknęła z całych sił.
Każdy kto usłyszał krzyk Rosie wycofał się za obszar wody.
Heran - Dlaczego zgłosiłaś ewakuację? - Zapytał nie rozumiejąc.
Rosie - Badając siedzibę Neverno znaleźliśmy notatki na temat broni jakiej chcą użyć. Góra zmaterializowana ma zniszczyć całe pole walki. - Powiedziała przerażona.
Heran - Wielu naszych zginie. - Powiedział z głową w dół.Nagle pojawili się przy krawędzi ratusza członkowie Neverno.
Diego - Zestrzelmy ich! - Powiedział wskazując na ludzi Neverno za wodą.Celina - Właśnie. - Dodała zgadzając się.
Rosie - Przyjdą kolejni. Góra powstanie nawet jak będzie ich mniej, będzie tylko parę metrów mniejsza. - Odpowiedziała bezradna.Po chwili około 100 członków Neverno zebrało się na krawędzi ratusza. Każdy połączył się nienawiścią i okrążyli całe pole walki. Po chwili cała ziemia zamarzła a każda osoba która jej dotknęła zamarzała do kolan. Następnie z tego samego lodu w różnych miejscach wyrastały kilkumetrowe kolce. Każda osoba która brała udział w tworzeniu góry zaczęła płonąc nienawiścią. Kolce które wciąż powstawały stawały się coraz większe. Izza w tym czasie weszła w tryb demona i zamknęła się w lodowym krysztale. Ludzie tworzący górę powoli zamarzali. W pewnym momencie z ziemi wyrósł około 100 metrowy lodowy kolec, i następny i następny. Góra zmiotła wszystkie budynki i zabiła wszystkich w ratuszu. Członkowie Neverno zmarli i utknęli w lodzie. Góra miała około 400 metrów wysokości, na samej górze dwa szpice. Gdy wszyscy myśleli że wszystko się skończyło nadeszło ostateczny wróg. Na jednym ze szpicu z lodu wyłoniła się postać człowieka od pasa w górę. Była to Izza w swojej wielkiej lodowej postaci mająca kilkadziesiąt metrów. Izza wyrwała drugi szpic góry i rzuciła nim wprost w ocalałych członków Kirai. Wszyscy zaczęli uciekać aczkolwiek Alise przewróciła się a jej noga zaklinowała. Gdy Kira to zauważył rzucił się na pomoc. Ogromny kamień już leciał w ich stronę.