5. Begin

202 20 9
                                    

- Wie Pan, bo moja córka chciałaby taką książkę z dwoma chłopacami na okładce i nie wiem czy to odpowiednie dla niej.

Słucham klientki, która przypatruje się najnowszemu romansowi, ale nie jest do końca przekonana do zakupu. Kobieta przekłada kartki, obraca i ogląda książkę z każdej strony, jakby miała coś dodatkowego z niej wyczytać, dzięki temu. Ja tylko patrzę z niedowierzaniem, bo aż nie wiem co powiedzieć.

- Ograniczenie wiekowe nadane przez producenta to szesnaście lat. - pokazuję jej naklejkę na okładce.

- Może jednak wezmę coś normalnego.

Walczę z sobą, aby nie wywrócić oczami i nie uciec na zaplecze, żeby uderzyć głową o ścianę. Nie dość że babka jest nietolerancyjna, to wybiera książkę jakby była warta przynajmniej pięć razy tyle niż jest. Jednak cierpliwością i marketingowym spokojem, nakłaniam ją do kupienia właśnie tej konkretnej książki. Córka przynajmniej będzie się cieszyć, a to zdecydowanie jedna z lepszych ostatnio wydanych romansów. Zdarzyło mi się ją przeczytać w zeszłym miesiącu.

- Tae, słuchaj. - czuję jak Yoongi ciągnie mnie za rękaw, po czym macha mi książką z wystawy przed twarzą. - Znalazłem idealną dedukcję dla ciebie, "Dzięki mojej urodzie i intelektowi wydałem tę książkę."

- Muszę się zgodzić. - uśmiecham się mimowolnie. - Nadal szukasz tej idealnej dedykacji dla siebie?

- Jeśli zostaniesz pisarzem, to liczę że napiszesz ją dla mnie, bo nic ciekawego nie mogę znaleźć. - stwierdza, przekartkowując książkę. - Czytałeś ten szajs?

- Słucham? - pytam obrażony. - Nazywasz szajsem najlepszą książkę psychologiczną, jaka została wydana od wielu lat. Nie bluźnij w mojej ksiagarni.

- Masz bardzo słaby gust. - stwierdza, patrząc mi w oczy. - Przygotuję ci listę książek, które musisz przeczytać. Nauczysz się czym jest prawdziwa literatura.

- Też ci przekażę moją i to co trzymasz w rączkach też na niej będzie.

Od czasu nocy w Black Swan Yoongi zmienił do mnie stosunek. Częściej się do mnie odzywa, mam wrażenie że bardziej mi ufa, a może nawet lubi. Z mojej strony również może odczuwać sympatię, ponieważ bardzo lubię tę jego jasną stronę. Uwielbiam, gdy podbiega do mnie w losowych momentach dnia i pokazuje mi dedykacje, które znalazł lub pyta czy czytałem coś, co zamierza sobie wypożyczyć. Robi mi się wtedy ciepło na sercu, bo to że ma mnie za jakiś autorytet, jest strasznie kochane.
W międzyczasie dołącza do nas Jungkook, który przyszedł po kolejną paczkę dla swojej mamy, jednak jak zawsze dekoncentruje go osoba Yoongiego.

- Przestań go męczyć. - mówię do Jeona, gdy szukam jego zamówienia, a on w tym czasie głaszcze Yoongiego po głowie.

- Nie mogę, wygląda jak mały kotek.

- Wciąż tu jestem. - upomina się Min. - Mógłbyś zabrać dłoń z mojej głowy?

- Nie. - odpowiada mu krótko Jungkook, a ja uśmiecham się pod nosem.

Ratuję Mina, kiedy znajduję przesyłkę z poprawnym kodem. Po tym wyprowadzam Jeona, przypominając mu o teście, który mamy w czwartek, bo jak zawsze będziemy na nim współpracować i dobrze byłoby, gdyby się przygotował.

- Dzieciaki moje. - zaczyna Hobi, zwracając się do swoich dwóch ulubionych i jedynych pracowników. - Odwołajcie randki i spotkania, bo dostaliśmy ogromne zamówienie do wysłania. Życzę Wam miłego wieczoru na zapleczu.

- Czy twoje ogłoszenie mogłoby chociaż raz brzmieć bardziej przyjemnie? - marudzę, szukając pod ladą taśmy i nożyczek.

- Z tego co widzę lubicie spędzać ze sobą czas. - posyła mi sugestywne spojrzenie.

FRAGILE; taegiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz