Shailene
Dni mijały powoli. Spędzałam czas z najlepszą przyjaciółką, starając się nie myśleć o Theo.
Zazwyczaj jeździłyśmy nad plażę, by popływać w wodzie chociaż trochę chłodniejszej od gorącego powietrza. Podrywałyśmy pierwszych lepszych plażowiczów, by mieć później z nich ubaw. Kilka razy złapałam się na tym, że szukam Jego. Ale spotkanie go tam było niemożliwe, i tego się trzymałam.
Czy tęskniłam?
Tak.
Czy chciałam się z nim znowu spotkać?
Tak.
Czemu po prostu do niego nie zadzwoniłam?
Nie wiem.
Chyba uważałam, że jak odejdę, to będzie łatwiej.Tak więc imprezowałam z Jennifer, która więcej nie rozmawiała na temat ostatniej rozmowy z moim kuzynem. A ja stwierdziłam, że nie będę się mieszać.
Jennifer
Po tygodniu upałów nadszedł dzień kiedy dało się wytrwać w mieście, bez potrzeby nurkowania w wodzie. W ten dzień wybrałyśmy się z Shai na zakupy.
Po godzinach poszukiwań ciuchów, zabrałam Shailene do kina. Wybrałam film pt. "Papierowe Miasta".
W sali zgasły światła - zaczął się seans.
Pod sam koniec filmu do przyjaciółki zadzwonił telefon. Ta to zignorowała by dokończyć film.
Na napisach wyszła do łazienki, ja zostałam chwilę dłużej by posłuchać muzyki i powiedziałam jej, że zaraz do niej dojdę.
Shailene
Weszłam do toalety i włączyłam telefon.
Nieodebrana wiadomość głosowa.
Kliknęłam.
Od: Theo.
Wahałam się tylko przez sekundę i w końcu przyłożyłam telefon do ucha.
Shailene, rozpoznali cię. Znajdą cię. Proszę, bądź ostrożna. Jesteś w niebe.... usłyszałam tylko szumienie .... pomiędzy skałami, tam gdzie zasięg. Pro..
Koniec wiadomości głosowej. By odsłuchać ponownie - kliknij 1, by usunąć...
Zablokowałam telefon.
CZYTASZ
The good/bad life
FanfictionW życiu każdego człowieka nadchodzi dzień, który wszystko zmienia. Nie wiemy, czy będzie to jutro, pojutrze, czy może wtorek za 5 lat. To coś, czego nie można przewidzieć. Poznajcie bohaterki tego opowiadania- Jennifer i Shailene. Obie dziewczyny by...