Eddie obudził się gwałtownie cały zlany potem, z kolejnego koszmaru. Od pokonania wełny minął tydzień i wszytko się wydawało wracać do normy, ale nie u Eddiego. Od wydazen z Chrissy i Vecną jego życie zmieniło się o 180 stopni, to nie był już ten sam Eddie Munson, wesoły dziwak grający w d&d. Te wydarzenia i przeżycia z mieszkańcami Hawkins zmieniły chłopaka. Miła wyzuty sumienia za to co stało się z Chrissy, mimo że został oczyszczony ze wszystkich zarzutów nękały go koszmary i głosy w jego głowie mówiące że to wszystko jego wina, że gdyby się postarał mógłby ją uratować. Przez koszmary często budził się w nocy a czasami wogule nie spał z obawy przed nimi.Eddie podniósł się i spojrzał na budzik, za dziesięć piąta. Stwierdził że nie ma sensu już się kłaść spać i tak o 6 miał budzik. Chłopak wstał i skierował się do łazienki, popatrzył w lustro i zilustrował się wzrokiem. Blizny na ramionach i nadgarstkach po samookaleczeniu a na nich dość świeże rany. Eddie patrzył na nie przez chwilę a potem zabrał się za swoją poranna rutynę w łazience. Po około 20 minutach wrócił do pokoju i przebrał się w długie spodnie i bluzkę z długimi rękawami, mimo że zbliżały się wakacje i robiło się coraz cieplej chłopak nie zamierzał nosić krótkich rękawów ze względu na blizny nie tylko po cięciu ale też po napadzie nietoperzy przez które miało nie umarł. Na to założył swoją dżinsowa kurtkę i jeszcze przez chwilę wpatrywał się w siebie w lustrze sprawdzając czy wszystko jest dobrze zakryte. Kiedy się upewnił skierował się do kuchni, wyją kromkę chleba, masło, ser żółty i szynkę po czym zrobił sobie kanapki. Zjadł je nie spiesząc się. Po zjedzeniu spojrzał na zegarek który pokazywał 6:15, westchnął i skierował się do pokoju po swój plecak, wszystko robił dwa razy wolniej bo wcale nie spieszyło mu się do szkoły, nie chciał znowu udawać że wszystko jest w porządku żeby potem wrócić do domu i płakać przez następną godzinę, ale nie miał wyboru nie chciał zamęczać swoich przyjaciół swoimi problemami bo i tak mieli dużo swoich. Chłopak skierował się do drzwi i wyszedł, na dworze było zimno mimo że był środek czerwca podwiewał zimny wiaterek, ale Eddiemu to nie przeszkadzało wręcz przeciwnie Munson lubił wiatr. Zamknął drzwi i zaczął obchodzić od przyczepy wyciągając przy tym zapalniczkę i paczkę papierosów z przedniej kieszonki swojego plecaka. Chłopak odpalił papierosa i zaciągając się dymem skierował się w stronę szkoły.
Gdy dotarł na miejsce popatrzył na godzinę, 6:48 miła jeszcze 45 minut do rozpoczęcia zajęć wszedł już do budynku w którym nie było za dużo osób i skierował się do klasy w której miał mieć pierwszą lekcję. Usiadł w ławce na końcu klasy w kącie i położył głowę na drewnie wpatrując się w okno przed nim.
Eddiego obudził głośny dzwonek wskazujący na rozpoczęcie się lekcji, chłopak podskoczył i zdezorientowany zaczęła rozglądać się po klasie do której zaczęli wchodzić inni uczniowie. Eddie westchnął ciężko i oparł brodę na ręce znów wpatrując się w to co się dzieje za oknem. Siedział tak dobre 25 minut dopóki jakiś głos nie wyrwał go z transu
-Eddie mógłbyś uważać?- spytała nauczycielka patrząc na niego z podniesiona brwią, gdy nie dostała odpowiedzi zwrotnej westchnęła i zaczęła mówić dalej.
Eddie próbował się skupić na tym co mówi nauczycielka ale poddał się po 5 minutach i tylko wpatrywał się w tablice. Myślał o niczym po prostu odciął się ale jego myśli jakimś trafem powędrowały w stronę pewnego bruneta o imieniu Steve, Eddie nie wiedział dlaczego ale od dłuższego czasu coraz częściej o nim myślał, o tych jego pięknych włosach i umięśnionym ciele, o jego dłoniach i co mógłby z nimi zrobić....STOP! Nie. Oczyma ja myślę? Powiedział w myślach Eddie i lekko się zarumienił. Jego rozmyślania o chłopaku przerwały rumory w klasie, okazało się że klasa próbowała namówić nauczycielkę na film. Eddie tylko słuchał i chichotał co chwilę widząc jak jego klasa się męczy żeby obejrzeć głupi film na który j tak nie będą zwracać uwagi. Po kilku minutach krzyków i namów nauczycielka zgodziła się i wyszła z lasu po kasety, Eddie tylko westchnął i wrócił myślami do brunet o pięknych włosach, w którym powoli się zakochiwał.
-----------------------
Witajcie kochani! Oto pierwszy rozdział, przepraszam że tak późno ale postaram się żeby jutro był trochę wcześniej. Mam nadzieję że wam się podoba.
Miłego wieczoru <3

CZYTASZ
You are my freak ||Steddie||
FanficWszystko dzieje się po pokonaniu Vecny. Eddie żyje a Max nie jest w śpiączce. Przepraszam za wszystkie błędy z góry i mam nadzieję że wam się spodoba. Zapraszam do przeczytania a jak macie jakiś pomysły albo uwagi to śmiało piszcie. Cringe, nie czy...