Siedziałam na tarasie, wspominając stare czasy. Opowiadając o wszystkim uśmiech sam wkradał się na moje usta, jestem cholernie dumna że mogę mojemu dziecku opowiadać o swoich wspomnieniach.
Przez 8 lat dużo się zmieniło! BTS dalej istnieje, moja śpiączka po części się sprawdziła jeśli chodzi o Jimina i Hoseoka. Razem są naprawdę szczęśliwi, a jak oni są szczęśliwi to my wszyscy też. Namjoon za 3 miesiące zostanie ojcem, Yoongi dalej jest leniwy z tym że teraz w spaniu towarzyszy mu syn. Taehyung za rok planuje ślub z ukochaną. A Jin spędza dużo czasu ze swoją córką, nie związał się z żadną kobietą na dłużej. Co roku święta spędzamy razem i wakacje, to już stało się tradycją, jesteśmy jedną wielką rodziną bez względu na wszystko.
- Masz piękne wspomnienia mamo - przytuliła się do mnie już nie taka mała kruszynka. Jest cholernie podobna do swojego ojca z wyglądu i z zachowania - Kocham cię.
- A ja kocham ciebie - złożyłam na jej głowie pocałunek.
- Jestem głodna - odparła nagle.
- Przed chwilą jadłaś kochanie - pokręciłam głową z rozbawieniem.
- No to co - zrobiła złą minę - Kiedy tata przyjedzie?
- Niedługo.
- A wujek Jimin obiecał że zabierze mnie na wakacje - spojrzała na mnie - Pozwolisz mi jechać?
- Kiedy ci to obiecał?
- No jak rozmawialiśmy przez telefon, kazał nikomu nie mówić.
- Jeśli tata się zgodzi, to kochanie pojedziesz.
- Mamoo.. - jęknęła niezadowolona.
- Jeon Jiwoo..
Usłyszałyśmy klakson, na podjazd wjeżdżały dwa auta. Mogło to oznaczać tylko jedno... Jeon Jungkook wrócił do domu! Uśmiech pojawił się na mojej twarzy, mała zeszła szybko z moich nóg i ruszyła biegiem w stronę zaparkowanych aut.
- Wujek Jimin! - głośno krzyknęła, gdy zobaczyła wychodzącego Jimina z auta.
- Cześć słoneczko! - wziął dziewczynkę na ręce i obrócił dookoła - Tak się za tobą stęskniłem.
Widok tej dwójki mnie rozczulał zawsze, Jiwoo była oczkiem w głowie Jimina. Gdy chłopak się dowiedział o ciąży mojej 5 lat temu, to obiecał dbać o młodą beż względu na wszystko. Mieliśmy ciężki czas z Jiminem przed moim ślubem.. wspierał mnie jak mógł, ale widziałam ból w jego oczach gdy szłam do ołtarza. Odpłynęłam myślami do tamtego dnia.
Usłyszałam pukanie gdy ostatani raz przeglądałam się w lustrze, biała suknia wyglądała na mnie pięknie.
- Proszę - odpowiedziałam cicho.
Widziałam w lustrze Jimina jak wchodzi i zamyka za sobą drzwi.
- Wow - uśmiechnął się delikatnie - Pięknie wyglądasz.
- Dziękuję - odwróciłam się w jego stronę, był przybity, znam go nie od dziś - Coś się stalo? Wszystko w porządku Jimin?
Chłopak wymusił uśmiech i zbliżył się do mnie, swoją dłonią dotknął mojego policzka. Byłam zmieszana, nie wiedziałam co zamierza zrobić.
CZYTASZ
FRIENDS 2 // JEON JUNGKOOK // BTS
Fanfiction*Druga część książki FRIENDS!* Jak potoczą się dalej losy [Y/N] i Jungkooka? Czy ukrywane od lat uczucia dadzą o sobie znać?