SEVENTEEN

1K 78 74
                                    


27/06/22

– Pobudka!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

– Pobudka!

Po sypialni rozniósł się krzyk Yunseo, który chwilę później wdrapał się na łóżko, aby cel jego odwiedzin się dopełnił. Jake otworzył oczy, mrużąc je przez słońce wpadające do środka i ziewnął głośno, zwracając na siebie uwagę chłopca.

– Jake hyung, obudziłeś się już?

– Ty mnie obudziłeś – wymamrotał, przecierając twarz dłońmi.

– Tate zawsze trzeba budzić strasznie długo – wydął usta – Nudzę się, nie możecie już spać.

Mężczyzna zachichotał cicho, zauważając, że Yunseo sam wygląda, jakby co dopiero podniósł się z łóżka. Jego twarz nadal była lekko opuchnięta, na policzku pozostały resztki śliny, bo miał zwyczaj spania z otwartymi ustami, a włosy odstawały w każdą stronę. Uroku całości dodawała jego piżama, która składała się z pasujących do siebie granatowych spodenek oraz koszulki w gwiazdki, planety i statki kosmiczne.

Młody Lee usiadł na plecach Heeseunga, korzystając z tego, że spał na brzuchu i zaczął je klepać, oczekując, że to poczuje i się obudzi. Jake obserwował jego starania z uśmiechem, który poszerzył się tylko, gdy spojrzał na niego zrezygnowany.

– Zmęczyłem się – bąknął, opadając plackiem na swojego tatę.

Z okazji rozpoczynającego się lata dzieci w przedszkolu miały zapewniony cały dzień gier i zabaw, dzięki czemu Jaeyun miał dzień wolny od pracy, ponieważ nie był opiekunem żadnej z grup. Korzystając z tej okazji, Heeseung też postarał się o wolne, żeby swój standardowy dzień z synem spędzić pierwszy raz wspólnie z Simem. Yunseo dostał propozycję na pójście do przedszkola, ale od razu odmówił, chcąc zostać w domu z jego ulubioną dwójką.

Dzień wcześniej po pracy i przygotowaniu materiałów na kolejny tydzień pracy Jake znowu odwiedził dom Lee i z wielką chęcią przyjął zaproszenie na spędzenie u nich nocy. W taki właśnie sposób został wyciągnięty z przyjemnego snu przez spragnionego uwagi pięciolatka.

– Co się dzieje?

Wraz z Yunseo spojrzeli na Heeseunga, który podniósł lekko głowę i zaśmiali się, widząc jego zmarnowany stan. Wyglądał podobnie do swojego syna z różnicą, że ledwo otwierał oczy i był w każdym momencie gotowy do zaśnięcia.

– Tato, nie śpij! – potrząsnął jego ramieniem – Ja i Jake hyung na ciebie czekamy.

– Na co czekacie? – wymamrotał, przewracając się na plecy.

– Aż wstaniesz – bąknął – Co będziemy dzisiaj robić? Zostajemy w domu czy gdzieś idziemy? – zapytał – Jestem głodny.

Jake znowu roześmiał się, słysząc potok wylewający się z ust chłopca oraz jego niezdecydowanie.

love has apple lollipop flavour| heejakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz