Pov. Shuichi Saihara
Obudziłem się cały obolały i nie mogąc się ruszać. Gdzie ja jestem wogóle? Obok mnie siedziała jakąś blond włosa dziewczyna. Chciałem spytać gdzie jestem ale nie mogłem nic powiedzieć. Liczyłem, że zwróci na mnie uwagę, a ja nie umrę z nudów w między czasie. Usłyszałem otwieranie drzwi, a potem krzyk.
-Saeko znowu śpisz- usłyszałem głos Kokichiego. Próbowałem się ruszyć ale nic z tego nie mogłem nic zrobić.
-Co, co? Nie śpię- powiedziała.
-G-Gdzie ja jestem- powiedziałem zachrypniętym głosem.
-Jezu ty żyjesz! Martwiłem się jak cholera! Czemu ty do cholery dałeś się tak zranić! Nie będziesz mógł przez jakiś czas chodzić poprawnie! Nie możesz wykonywać żadnych aktywności, bo rana ci się może otworzyć, a ja znowu muszę martwić się twoim zdrowiem, bo ci na nim nie zależy- wykrzyczał.
- Nosz kurwa jak ja mam zabijać z tą raną- krzyknąłem.
-Odpuścisz sobie parę miesięcy- powiedział.
-To nie jest takie proste! Po pierwsze jestem poszukiwanym w całym kraju o ile nie poza nim mordercą! A po drugie czy to jest wogóle możliwe odpuścić sobie zabijanie- krzyknąłem.
-Czekaj Ouma! Czy ja dobrze rozumiem? Jestem pod jednym dachem z mordercą- krzyknęła.
-Poprawka! Seryjnym mordercą- powiedziałem.
-No jeszcze lepiej- krzyknęła.
-Wiem- powiedział Kokichi. Pomógł mi usiąść, a ja z bólem próbowałem coś zrobić. Jedyne co udało mi się zrobić to syknąć z bólu. Czemu ja mam mieć takie trudności? Złapałem się za głowę, która mi wręcz pękała z bólu.- Wszystko dobrze- spytał.
-Głowa mi pęka- powiedziałem.
-Chcesz jakieś tabletki- spytał.
-Jak jakieś są- powiedziałem.
-Saeko możesz pójść po jakieś tabletki przeciwbólowe- spytał.
-Zaraz będę- powiedziała i wyszła z pomieszczenia. Kokichi do mnie podszedł i przytulił. Ja się położyłem i otuliłem go rękami. Zasnęliśmy po jakimś czasie.
Pov. Saeko
Wzięłam pierwsze tabletki i wróciłam do pokoju. Jak weszłam do pokoju zobaczyłam tamtego kolesia i Oume przytulających siebie. Kokichi był lekko uśmiechnięty i chował głowę w jego torsie. Zrobiłam zdjęcie i położyłam tabletkę na szafce. Tuż obok szklanki z wodą i wyszłam.
Pov. Shuichi Saihara
Obudziłem się. Czułem jak mnie przytula. Pogłaskałem go po plecach i pocałowałem w czoło. On zaczął się kręcić.
-Co? Kiedy ja zasnąłem- spytał.
-Cześć, skarbie- powiedziałem.
-Cześć Saihara-chan- powiedział i dał mi buziaka w usta. Ja się tylko zaśmiałem i rozluźniłem trochę uścisk. Wtuliłem się w jego włosy.
-Na czułości ci się zebrało- spytał.
-Zawsze jestem czuły- powiedziałem.
-Przecież wiesz jak lubię się z tobą droczyć- powiedział.
-Wiem- powiedziałem i mocniej go w siebie wtuliłem. Plecy i głową bolały mnie aż nie do zniesienia ale dalej udawałem, że wszystko dobrze. On odsunął się ode mnie i popatrzył na moją twarz.
-Weź te tabletki- powiedział. Usiadł i pomógł mi usiąść. Podał .i wodę i tabletki. Szybko ją połknąłem i popiłem.
-----------------------------
Mam nadzieję, że się podobało.
Dziękuje za przeczytanie.
Łącznie z tym 464 słów.-Bajo~
CZYTASZ
|Spójrz na mnie, a zginiesz| Saiouma
FanfictionMoże zaczniemy od początku. Kokichi Ouma chodzi do najzwyklejszej szkoły. Ale jego życie to jedna wielka rosyjska ruletka. Raz huligani zabiorą mu pieniądze, raz pobiją, a raz zwyzywają od najgorszych. Po prostu z nudów. Jednak jest jedna osoba któr...