5

137 10 1
                                    

Od ich pierwszej misji minął równo tydzień. W tym czasie mieli trzy inne misje: znalezienie bazy Orochimaru, zabicie szpiegów i znalezienie Jirayii i Tsunade.

Naruto obudził się o 8:02. Poszedł do łazienki i przejrzał się w lustrze. Miał uszy i dziesięć ogonów.

A Kurama mówił że będę mieć dziewięć.

Przebrał się, wyczesał ogony i spojrzał na zegarek. Była 9:05. Najdłużej zajęło wyczesywanie ogonów. Założył buty i wyszedł z mieszkania. Ruszył w kierunku Ichiraku. Gdy już był przy budce, wszedł i usiadł koło szarego dupka zwanego także Kakashim. Nie wiedział dlaczego gdy go widział w czymś innym niż stroju i masce anbu jego serce zaczynało bić szybciej. Zjadł, zapłacił i wyszedł. Wrócił do domu, założył strój anbu i spojrzał na zegar. Była 9:25. Spotkanie z Jirayią i Tsunade miał na 10:00. Nałożył genjutsu na uszy i ogony, takie żeby ich nie było widać. Siadł na łóżku i przeczytał dwa rozdział randomowej książki. Sprawdził ponownie czas. Była 9:50. Wyskoczył przez balkon i pobiegł po dachach w kierunku głowy czwartego. Na niej ujrzał białowłosego mężczyznę który stał oparty o kamienny kosmyk włosów Hokage i blondynkę ze znakiem 'hazard' na ubraniu, siedzącą po turecku. Podszedł do nich i zaczął rozmowę.

-Witam, czy wiecie kim jestem?

-Nie-odpowiedzieli zgodnie.

-Może ściągniesz maskę?-spytał sannin.

Naruto zdjął maskę. Oboje sanninów było w wielkim szoku. Pierwszy pozbył się go Jiraiya.

-N-naruto-wyjąkał i padł na kolana.

-Ja wiem że jesteście moimi chrzestnymi. Mieliście obowiązek o mnie zadbać po śmierci moich rodziców, ale dlaczego tego nie zrobiliście? Huh? Gadać.-powiedział Naruto.

-Może najpierw ściągniesz genjutsu-spytała chłopaka Tsunade.

-Brawo, zauważyłaś-odpowiedział syn czwartego.

Ściągnął genjutsu, ukazując swoje uszy i dziesięć ogonów.

-Jakim cudem?-spytał pustelnik.

-Każdy jinchuriki jeśli ma biju od urodzenia po 6-8 latach dziedziczą cechy bestii. Ilość ogonów zależy od potęgi jinchurikiego. Maksymalna ilość ogonów to ilość ogonów biju. Może dlatego mam więcej ogonów niż Kurama bo jestem silny jak na swój wiek-wyjaśnił im Naruto.

-Przestań maskować swoją chakrę-warknęła ślimacza księżniczka.

-Nie mogę tego zrobić-powiedział chłopak.

-Czemu?-spytał żabi pustelnik.

-Bo mam więcej chakry niż biju. Jestem nawet nie w połowie człowiekiem-odpowiedział sześciolatek.

-To kim jesteś jak nie człowiekiem?-zapytał sannin.

-Kiedyś się dowiesz-prychnął od niechcenia Naruto.

-To uwolnij 1/4 swojej chakry-nakazała medyczka.

Uwolnił tyle chakry, że ich przytłoczyła.

-A teraz powiedzcie czemu się mną nie zajęliście-warknął oburzony chłopak tym że zmieniają temat.

-Przerosło mnie to-odpowiedział Jirayia.

-Mnie też-zgodziła się z jej wielbicielem.

-Wiem, że nie wybaczysz nam tego co Ci zrobiliśmy albo raczej tego czego nie zrobiliśmy, dlatego chcielibyśmy Ci to jakoś wynagrodzić-rzekł Żabi pustelnik z góry Myoboku.

-No okej-westchnął Naruto.

-Jakiś pomysł?-spytała najlepsza medyczna kunoichi w świecie shinobi.

Dare Yori Mo TsuyoiWhere stories live. Discover now