21

30 1 0
                                    

Powróćmy do momentu sprzed Flash Backu (polecam zajrzeć jeszcze raz do rozdziału 15)

Przez te 14 dni robili wiele tego typu misji rangi D tzn.: łapanie Tory(za każdym razem kończyło się tak samo jak za pierwszym), malowanie płotów, wyplewianie trawników, wyprowadzanie psów oraz sprzątanie schowków itd. Dokładnie dwa tygodnie od ich pierwszej misji Sakurwa i Sasuke umieli podstawowe techniki, chodzenie po wodzie i wszelakiej powierzchni pionowej oraz wiele innych podstawowych czynności bardzo przydatnych dla shinobi. Oczywiście jako iż Naruto to wszystko już umiał, siedział pod drzewem wpierdalając mochi i obserwując wzloty i upadki swoich członków z drużyny. Tego dnia, którego mieli udać się na poważniejszą misję Namikaze wstał na trochę przed godziną 9, zrobił to co zawsze rano i wyszedł z domu gdzieś o 11:20. Nie ważne, że spotkanie z dziećmi i jego chłopakiem miał na 7:00. Po 2 minutach doszedł do budynku, w którym znajdowało się biuro głowy wioski, wskoczył do pomieszczenia przez okno. W pokoju każdy siedział w oczekiwaniu na blondyna, a gdy chłopak przyszedł wszyscy wstali oprócz Kakashiego. Kiedy niebieskooki to zauważył podszedł do niego i usiadł mu na kolanach, a ten go objął na co Uzumaki wtulił się w niego. Siedzieli by tak jeszcze z parę godzin, ale Hokage odchrząknął, żeby zwrócili choć trochę swojej uwagi. Gdy osiągnął to co chciał, zaczął mówić.

-A więc mam przygotowane dwie proste misję rangi C. Możecie wybrać, którą chcecie.

-No dobra wal- westchnął dalej siedzący na kolanach Hatake Kitsune.

-A więc możecie eskortować budowniczego mostów do kraju Fal albo zanieść zwój do wioski Wodospadu. Co wybieracie?- przedstawił sytuację Hiruzen Sarutobi.

-Czy możemy się naradzić?- zadał pytanie szarowłosy jonin Konohy.

-Jak najbardziej- odpowiedział stary dziad na co jonin wraz z byłym anbu udali się na korytarz.

-Dobra to, którą bierzemy?- zapytał zamaskowany.

-Weźmy tą drugą, bo na tej pierwszej może być Zabuza, a jak wiesz on zawsze chciał przeprowadzić walkę na życie i śmierć.

-No w sumie racja- odparł były anbu z maską Kaszalota, a następnie udał się ze swoim chłopakiem do pomieszczenia, z którego przed chwilą wyszli.

-Weźmiemy tą z doniesieniem zwoju do Kusagakure no Sato- rzekł omega.

-Dobrze wyruszycie za pół godziny- poinformował Sandaime Hokage.

Cały team 7 poszedł do swoich domów, by spakować najpotrzebniejsze rzeczy i po chwili byli znowu u Trzeciego. Jak zwykle czekali na blondyna no, bo jakże inaczej. Wszyscy zebrani byli świadkami cudu; Naruto spóźnił się tylko 3 minuty, a nie 6 godzin.

-Baka, gdzie twój plecak?!- wydarła się różowowłosa dziwka.

-1/4 moich rzeczy ma ten tutaj- wskazał palcem na szaraka- a resztę mam tutaj- powiedział i wskazał palcem na symbol w kształcie lisa znajdujący się na jego nadgarstku.

-Aha. Kim on niby dla ciebie jest, że nosi ci bagaż?- spytała zielonooka.

-Kiedyś się dowiesz- odpowiedział tajemniczo lisi demon.

-Tu macie zwój i ruszajcie. Bezpiecznej podróży- powiedział Hiruzen po czym drużyna wyruszyła do Wodospadu. Gdy byli pod bramą liścia, posiadacz 9 biju złapał ich za ręce i teleportował ich pod wodospad, który był wejściem do Kusa.

-What just happened?- Sasuke uaktywnił swoją edukację wyższą używając języka obcego.

-Zwykla teleportacja- odpowiedział Naruto Uzumaki- Namikaze- Otsutsuki- Kitsune.

-Zwykła!? Ja nawet nie potrafię zrobić jutsu rangi B, a ty mówisz, że to tylko zwykłe jutsu rangi SSS!!! Zresztą jak to możliwe, że jesteś w naszym wieku i potrafisz takie niemożliwe dla nas techniki??- zapytał z niedowierzaniem członek klanu Uchiha.

-Teleportacja jest bardzo zwykła w porównaniu z technikami klanu Uzumaki i Otsutsuki. Tej techniki uczyłem się przez całe 16 godzin, a tych z mojego klanu od 19 godzin do 4 dni- odparł znudzony konwersacją omega.

-Aha. Jeszcze mi może powiedz, że potrafisz wykonać wszystkie jutsu jakie istnieją- zadał ironiczne pytanie czarnowłosy.

-Dokładnie- potwierdził blondyn.

-Aha. Czekaj co- czarnooki uświadomił sobie co drugi chłopak powiedział.

-Wiesz co?- spytał były anbu.

-No nie wiem- rzekł drugi syn głowy Sharinganowców.

-Gówno- krzyknął męski omega.

-Naru, jak ty się dziecko odzywasz?- zadał pytanie dotąd siedzący cicho Kakashi, który przez cały ten czas przysłuchiwał się tej jakże ciekawej i interesującej rozmowie.

-Właśnie debilu. Jak się odnosisz do mojego Sasuke?- poparła senseia Haruno.

-Przyzwyczajaj się mała dziwko- wyznał syn Minato Namikaze i Kushiny Uzumaki.

-Jak ty się znowu odzywasz?- zapytał po raz kolejny szarowłosy zamaskowany jonin z wioski ukrytej w liściach.

-Normalnie, a może się stąd ruszymy i wejdziemy do tej wioski?- odpowiedział demon z klanu Kitsune.

-Ale nie wiemy jak tam wejść- użyła swojego gównianego głosu różowowłosa dziewczyna posiadająca zielone oczy.

-Z tego co wiem to tylko Ty i ten czarny tego nie wiecie- odparł jinchuuriki wszystkich ogoniastych bestii zwanych także jako biju.

-Może jeszcze mi powiesz, że potrafisz wejść do każdej wioski w tym kraju?- spytał się ironicznie brat geniusza klanu Uchiha.

-Dokładnie i nie tylko. Potrafię wejść do wszystkich wiosek na całym świecie- wyznał dziesięcioogoniasty lisi demon.

-...- Sasuke i Sakurwę zamurowało z wrażenia, natomiast Kakashi Hatake miał to głęboko w dupie. Gdy już się odwiesili weszli za wodospad, obeszli jakieś jeziorka, zeszli na dół po schodach, skręcili w prawo na rozwidleniu dróg i dotarli do wioski ukrytej w Wodospadzie. Przeszli przez bramę, a następnie skierowali swoje kroki do największego budynku w osadzie. Wbiegli do niego, stanęli pod drzwiami, w które zapukali, a kiedy zostało udzielone pozwolenie na ich otworzenie weszli do pomieszczenia zwanego biurem. Po krótkiej wymianie zdań z przywódcą, oddali zwój i udali się do wyznaczonego im tymczasowego mieszkania. Obejrzeli je po czym siedli na kanapie w celu odpoczynku.

-Ja tu nie będę z wami spał. Jeszcze mi się IQ obniży. Idę do Fu- poinformował swoją drużynę omega.

-Kim jest Fu?- zadał pytanie po raz kolejny zamaskowany jonin Liścia mający szare włosy sprzeciwiające się pojęciu 'grawitacja'.

-Przyjaciółka- ogłosił przyszły władca świata demonów.

-Ok tylko wróć na 8:00- zgodził się chłopak najsilniejszego anbu w historii. Po tym drużyna 7 bez Uzumakiego się rozpakowała, a blondyn poszedł do swojej przyjaciółki. Zapukał do jej drzwi, zaczekał chwilę, a po chwili otworzyła je dziewczyna. Kiedy go zobaczyła wskoczyła na niego i zaczęła się do niego przytulać. O dziwo Naruto też odwzajemnił uścisk po czym wszedł do jej domu i siadł razem z nią na kanapie. Jedynastolatka pozwoliła mu zostać, o ile zrobią bitwę na poduszki. Wtedy uaktywniła się dusza dziecka Namikaze i prawie rozwalili dom. Po tym udali się w objęcia Morfeusza...

🍙🍙🍙
Ohayo!

Dzięki za przeczytanie rozdziału!

Następny rozdział będzie bardziej ciekawy niż ten. Na pewno

Zaraz go wstawię.

Do zobaczenia za chwilę

~1063 słowa~

Paaa🖤🖤🖤

Dare Yori Mo TsuyoiWhere stories live. Discover now