15

50 4 0
                                    

Polecam jeszcze raz przeczytać rozdział 13 do Flash Backu, a jak to już zrobicie to zapraszam do czytania:)

-Dobra idź już, bo się spóźnisz- wygonił chłopaka Kurama, którego umysł przyćmiewała jedna myśl: idziemy spać.

-Spokojnie Kyuu mam jeszcze dużo czasu- odparł na pełnym luzie Namikaze.

-No co ja z tobą mam. Przychodzisz tu praktycznie dzień w dzień od 8 lat i nadal tego nie pamiętasz. Idioto, tu czas leci znacznie szybciej czyli w rzeczywistości jest prawdopodobnie coś koło jedenastej piętnaście- warknął wielki lis.

-Nosz kurwa rzeczywiście. Dobra spadam i Ci nie przeszkadzam. Pa- najpierw przeklnął, a następnie poinformował i się pożegnał po czym opuścił świadomość dziewięcioogoniastego biju. Oczywiście każdy wie co po jego wyjściu zrobił lis. No a co zrobił? Westchnął na krótką pamięć chłopaka, a potem wydeptał sobie miejsce do leżenia, zwinął się w wielką kulkę i poszedł spać. W tym samym czasie Uzumaki-Namikaze wyszedł na balkon z którego przeteleportował się pod drzwi biura Hiruzena Sarutobiego, wszedł do niego, a w nim zastał całą swoją drużynę i Hokage. Nie był tym za bardzo zdziwiony, bo wiedział już o tym odkąd przyszedł na jedno ze swoich ulubionych miejsc do oglądania gwiazd.

-No dobrze skoro już są wszyscy członkowie drużyny 7 mogę wam dać misję- rzekł Trzeci Hokage wioski ukrytej w liściach, a po chwili wyciągnął ze swojej szufladki stertę papierów na których znajdowały się wytyczne zadań dla shinobi i zaczął ją przeglądać.

-Możemy coś rangi C lub wyższej?- zadał pytanie bardzo znudzony Naruto chociaż przebywał w tym pomieszczeniu 3 minuty jak nie mniej.

-Ja wiem, że Ty i Kakashi byście sobie dobrze poradzili, ale co z resztą grupy? Poczekaj jeszcze może z tydzień albo dwa, a dostaniecie taką misję- odpowiedział najstarszy dziad w wiosce.

-Ughhhh, no dobra, ale nawet jeśli po tych 14 dniach nie dasz nam rangi C to uwierz nikt nie chciałby być w twojej skórze- tak troszkę pogroził mu młody chłopak, wypuszczając przy tym małą ilość swojego potężnego Ki.

-Dobra dobra. Uspokój się już, bo dzieci straszysz- powiedział Sarutobi po czym wrócił do przeglądania kupy różnych papierów.

-Em nie chce się wtrącać, ale dlaczego Hokage- sama nazywa nas dziećmi skoro Naruto jest w tym samym wieku co my?- wtrąciła się zadając pytanie Sakurwa.

-Eto... Jakby to powiedzieć... Ten oto chłopak jest trochę bardziej silniejszy fizycznie i stabilniejszy emocjonalnie od was. Poza tym jego mózg ma więcej doświadczenia prawdopodobnie od wszystkich zebranych w tym pokoju- odpowiedział na pytanie nauczyciel trzech legendarnych sanninów. - Eh nie ważne znalazłem dla was misję. Polega ona na złapaniu Tory i przyprowadzenie jej tutaj. Poznacie ją po różowej kokardzie na prawym uchu- dodał.

-Bierzemy- rzekł ni stąd ni zowąt dotąd siedzący w zupełnej ciszy sensei tej całej trójki dzieci.

-Dobrze. Miłej misji- rzucił na pożegnanie najważniejszy osobnik w Konosze. Cała drużyna 7 udała się w kierunku drzwi przez które wyszła ba zwierzę powietrze. Po chwili Hatake wyciągnął nie wiadomo skąd czarne słuchawki i podał je każdemu.

-Jeśli ktoś zobaczy Torę to skontaktujcie się ze mną- powiedział osobnik, który był w posiadaniu słynnego sharingana klanu Uchiha, a następnie pobiegł na północ.

-Dobra ja biorę południe, a wy się sami podzielcie- poinformował blondyn o niebieskich oczach po czym pobiegł w ten kierunek świata, o którym wspomniał chwilę temu.

Po krótkim czasie dobiegł do jakiegoś dużego drzewa, wskoczył na nie i usiadł na najwyżej położonej gałęzi.

Około dwóch minut później coś weszło mu na kolana i zaczęło się do niego przymilać. Okazało się, że to "Zmora Genninów" przyszła, bo wyczuła, że ktoś na nią będzie polował w dniu dzisiejszym.

Dare Yori Mo TsuyoiWhere stories live. Discover now