18

35 3 0
                                    

Flash Back po tych 4 latach treningu Naruto (Isobu)

Coś- inne biju
Coś- Kurama

•••

Następnego ranka chłopak otworzył swoje oczy o 8, ale, ponieważ był zmęczony po dniu wczorajszym zadecydował, że prześpi się jeszcze godzinę. Obudził się ponownie, spojrzał na zegar, który leżał na szafce koło łóżka, będąc święcie przekonanym, że spał tylko 60 minut, a gdy się w pełni rozbudził swój mózg zrozumiał iż jest godzina 12. Poderwał się z kanapy po czym podbiegł do szafy, w której wybrał strój na dzisiejszy dzień, a następnie ubrał go i poleciał do łazienki, w której: wziął poranny prysznic, umył zęby, uczesał swoje włosy i załatwił potrzeby fizjologiczne. Po załatwieniu tych spraw spakował wszystkie swoje rzeczy i ruszył do bramy Sunagakure z pod, której teleportował się pod wejście wioski ukrytej we mgle. Gdy chciał przez nią przejść zatrzymali Naruto strażnicy pytając o dokumenty, a chłopak ich nie miał w ogóle wyrobionych Shinobi Kirigakure zaprowadzili Namikaze do swojego przywódcy czyli Mizukage o imieniu Yagura, który jest jinchuurikim biju z numerem 3. Kiedy już byli koło drzwi wejściowych do biura różowookiego, zostawili tam lisiego demona, a sami strażnicy poszli dalej wykonywać swoją nudną pracę. Chłopak nawet nie pukając wszedł bezszelestnie do środka, podszedł do biurka za którym siedział odwrócony Kage, który patrzył na panoramę wioski, a raczej na mgłę, bo przez nią nic nie było widać i nachylił się nad nim na wysokości jego ucha.

-Witaj przyszedłem po twoje największe utrapienie- szepnął mu do narządu słuchu na co przywódca Kirigakure no Sato podskoczył.

-Boże o mało zawału nie dostałem. Oke to kiedy możesz to coś ze mnie wyciągnąć?- zadał pytanie Karatachi.

-A może być nawet i teraz- odparł Naruto Uzumaki- Namikaze- Otsutsuki- Kitsune, by po chwili odpieczętować wielki zwój. Pokazał Yondaime skinieniem głowy, żeby na nim usiadł co oczywiście zrobił, a po kilku minutach przygotowywania się psychicznie blondyn zaczął odprawiać rytuał.

-Kamiyo,-tai ni bīto o motarasu chikara o kudasai. Watashi ni totte jūyõna koto wa subete akuyõ sezu, anata ni hantai shinai koto o chikaimasu ( O Bogowie, dajcie mi siłę do przeniesienia biju do mojego ciała. Przyrzekam na wszystko co dla mnie ważne, że nie wykorzystam go w złych celach i tym samym nie sprzeciwię się wam.)- wygłosił formułkę niebieskooki jinchuriki Shukaku, Matatabi, Gyuukiego i Kuramy, a za chwilę jeszcze Isobu. Po chwili w jego ciele znajdował się kolejny biju, ale chłopak nawet tego nie poczuł.

-Wiesz może gdzie jest Utakata?- zapytał jinchuuriki 5 stworzeń z czystej chakry.

-Pewnie tam gdzie zawsze czyli w lesie pod najwyższą górą- odpowiedział starszy z blizną pod którymś z różowych oczu.

-Oke dzięki i nara- rzucił i wyszedł z pomieszczenia. Udał się we wskazane miejsce i tak jak mówił Mizukage, brunet siedział na gałęzi drzewa i puszczał bańki.

-Ohayo- krzyknął na powitanie syn Żółtego Błysku Konohy.

-Czego chcesz dziecko?- spytał warcząc Utakata.

-Tego co masz w sobie- wyznał złowieszczo lisi demon i omega.

-Aha ok. No i co w związku z tym?

-Nic- odpowiedział po czym przeteleportował się za mężczyznę, któremu walnął prawego sierpowego, a gdy stracił przytomność, rozłożył swój i posadził brązowookiego na nim.

-Kamiyo,-tai ni bīto o motarasu chikara o kudasai. Watashi ni totte jūyõna koto wa subete akuyõ sezu, anata ni hantai shinai koto o chikaimasu ( O Bogowie, dajcie mi siłę do przeniesienia biju do mojego ciała. Przyrzekam na wszystko co dla mnie ważne, że nie wykorzystam go w złych celach i tym samym nie sprzeciwię się wam.)- zaczął odprawiać rytuał wymawiając formułę, a po chwili miał w sobie kolejnego biju. Przywiązał bruneta w niebieskim kimonie do drzewa jakimś sznurem, który leżał w krzakach, a sam położył się na prost niego, oparł głowę na pniu i udał się w objęcia Morfeusza.

Po może 2, a może 3 godzinach Naruto Uzumaki- Namikaze- Otsutsuki- Kitsune obudził się, a od razu po tej czynności spojrzał na osobnika, którego unieruchomił i uśmiechnął się na ten widok. Zobaczył on brązowookiego bruneta próbującego przegryźć linę swoimi zębami, oczywiście z marnym skutkiem.

-Kurama rób zdjęcia- krzyknął sobie w umyśle.

-Okej- odparł dziewięcioogoniasty lis po czym niewiadomo skąd wyciągnął aparat fotograficzny i zaczął udokumentować ten piękny obraz.

Gdy brunet zorientował się, że to nic nie da przestał gryźć sznur i popatrzył na omegę i lisiego demona.

-Zamierzasz mnie kiedyś uwolnić?- warknął pytająco shinobi Kirigakure no Sato czyli w dosłownym znaczeniu Wioska Ukryta We Mgle.

-Zastanówmy się... Mam co chciałem, więc Cię uwolnię- odpowiedział blondyn.

-To uwolnij mnie szybko- znowu warknął ninja Mgły.

-Ale ja nie powiedziałem, że zrobię to w tym momencie. Mogę to zrobić za 10 minut, 2 godziny albo jutro- powiedział potomek Minato Namikaze i Kushiny Uzumaki.

-Aha- westchnął na co anbu sobie poszedł.

Po stu dwudziestu minutach najmłodszy i najsilniejszy anbu wszechczasów powrócił i dał wolność Utakacie. Potem oboje rozeszli się w tylko sobie znane strony, prawdopodobnie udając się do swoich mieszkań.

W nim Utakata testował czy może wykonać wszystkie swoje bańkowe i wodne techniki, a dziesięcioogoniasty demon rozmawiała na różne tematy z: Shukaku, Matatabi, Isobu, Saikenem, Gyukim i Kuramą.

-Dobra jeszcze tylko Son Goku, Kokuo i Chomei. Yonbi i Gobi są w Iwagakure no Sato, ale Iwa jest bliżej niż Wodospad, w której jest Nanabi. Do kogo iść najpierw?- zadał pytanie jinchuuriki.

-Idź najpierw do Skały, a potem jak będziesz wracał do Konohy to zahaczysz o Wodospad i zgarniesz Chomei- wyraził swoje myśli Gyuki.

-Oke- odparł krótko i zwięźle blondyn o trochę wyblakłych niebieskich oczach, które nie miały w sobie tej szczęśliwej iskierki jak każde inne dziecko. Po zakończeniu wypowiedzi chłopak wyszedł że swojego umysłu, przebrał się w strój do spania, zmył z siebie cały pot, umył twarz, wyszorował zęby, wyczyścił i wyczesał swoje lisie ogony. Następnie wyciągnął jakiś zwój i zaczął go czytać leżąc na łóżku. Po zakończeniu tej jakże ciekawej lektury, chłopak poczuł zmęczenie i udał się w objęcia Morfeusza.

♧♧♧
Ohayooo! Arigato za przeczytanie tego rozdziału!

A teraz czas na 🎆ogłoszenia parafialne🎆:

1. ZAWIESZAM TĘ KSIĄŻKĘ NA MIESIĄC!!! Czyli następny rozdział będzie 28 maja 2023. Ale... postanowiłam, że nie wstawię 1 rozdziału.... Tylko 4! A może nawet 5 jeśli zdążę, bo kiedyś nie było części, ponieważ moja wena zaginęła w akcji.

A teraz mój brak poczucia humoru:

Zawsze oznaczam rozdziały w projektach tak: numer części i czy np. jest Flash Back czy Skip Time... Robię to skrutami... I dzisiaj wyszło FBI (Flash Back Isobu)

Tymczasem mój mózg:

Open the door, FBI.

A więc to tyle na dzisiaj kochani

Do zobaczenia♡♡♡

~1060 słów~

Paaa♡♡♡♡

Dare Yori Mo TsuyoiWhere stories live. Discover now