Prolog

121 12 1
                                    

25.06.2022
Właśnie zadzwonił dzwonek oznajmujący długo wyczekiwane wakacje. Uczniowie klasy trzeciej zadowoleni końcem zajęć, szybko pozbierali swoje zeszyty, książki i piórniki wrzucając je prędko do plecaków a niektórzy do torebek. Wychodząc z klasy życzyli swojej nauczycielce od języka polskiego wesołych wakacji i udanego odpoczynku, na co ta uśmiechnęła się do klasy i podziękowała serdecznie za złożone jej życzenia dodając, że zobaczą się za rok. Najbardziej z wakacji cieszyła się wówczas 16 letnia Lilly Bonnet. Urodziwa dziewczyna o pięknych oczach, których kolor wpadał w jasny błękit oraz długich ciemnych włosach i wyrazistym uśmiechu. Bardzo uczynna, pomocna, do bólu szczera i odpowiedzialna. Ubrana była w piękną długą suknię ozdobioną delikatną koronką na dole sukienki. Wychodziła właśnie z murów jej szkoły, skończyła bowiem 3 klasę a to oznaczało rozpoczęcie nowego etapu w jej życiu - po wakacjach będzie chodzić do klasy maturalnej.
-O, Lilly! Dobrze, że cię znalazłem- ucieszył się wysoki, przystojny blondyn o niebieskich oczach.
- Witaj Ethan! Właśnie miałam zamiar ciebie poszukać- uśmiechnęła się przyjaźnie Lilly.
-Chciałem cię poinformować o zmianie planów. Jednak nie wracam teraz do domu, idę na pizzę z Sally, Marcusem i Aidą. Pójdziesz z nami?- zaproponował chłopak.
Lilly wyraźnie posmutniała. Ethan podobał jej sie od pierwszej klasy. Nigdy jednak nie mieli okazji na spokojnie pogadać. Jej mama była bardzo źle nastawiona do Ethana ponieważ ich rodziny były ze sobą pokłócone i była bardzo pilnowana. Dopiero na początku 3 klasy ich kontakt stał się silniejszy. Teraz również chciała spędzić drogę do domu wraz z Eliotem ale jak sie okazało chłopak miał inne plany. W dodatku w jego gronie znajomych znajdowała się była przyjaciółka Lilly. Mowa tu o Aidzie. Dziewczyny pokłóciły się trzy miesiące temu. Lilly zaczęła trochę więcej uwagi skupiać na chłopaku i to wzbudziło zazdrość u Aidy. Sprawa przybrała nieoczekiwanego obrotu gdy pewnego razu Aida wyznała przyjaciółce, że również zaczął  podobać jej się blondyn i głównie to spotęgowało kłótnie pomiędzy dziewczynami.
Do rozmawiającego Ethana i Lilly podeszli wyżej wymienieni Marcus, Aida oraz Sally.
-Witam was moje gołąbeczki!- zażartował Marcus.
- Lilly wybierasz się z nami na pizzę?- zadała pytanie Aida mierząc wzrokiem Ethana.
Lilly nie spodobało sie spojrzenie, którym Aida obdarzyła chłopaka.
-Wybieram się -powiedziała Lilly z zadziornym uśmieszkiem.
Piątka znajomych ruszyła powolnym krokiem w kierunku jednej z najlepszych pizzerii w tym mieście. Po dotarciu do celu wybrali sobie stolik i usiedli wygodnie.
-A więc moi drodzy,którą pizzę zamawiamy?- zapytał sie Ethan  a jego wzrok powędrował w kierunku Lilly.
-Mi sie wydaje, że najlepszym wyjściem będzie wybranie tej opcji!- powiedziała Sally wskazując na opcje w menu, która polegała na tym,że można zamówić pizzę ze składnikami, które sami sobie wybiorą w zależności od preferencji.
-Dobry pomysł, unikniemy ewentualnego sporu o składniki - podsumował Marcus.
Reszta osób również zgodziła sie, że to dobry wybór i poskładali sie na pizzę zapisując na kartce jakie sosy i składniki będą na ich pizzy. Aida poszła złożyć zamówienie,a gdy wróciła nie obeszło sie bez zaczepek w kierunku Lilly.
-Kurczę, Lilly wyglądasz jakoś marnie. Dobrze sie czujesz? Może pójdziesz do domu?
-Czuje sie bardzo dobrze, dzięki za troskę-opowiedziała Lilly doskonale wiedząc, że to nie troska ze strony Aidy a chęć pozbycia się jej z pizzerii żeby zbliżyć sie do Eliota.
- A, rozumiem. Ty tak beznadziejnie wyglądasz zawsze- zaśmiała sie Aida.
Reszta znajomych spojrzała się na Aidę pytającym wzrokiem. Chyba tak samo jak Lilly nie wiedzieli, dlaczego jest taka wredna.
-Już przestań- rzekł stanowczo Ethan przewracając swoimi niebieskimi oczami.
-Spokojnie, nie zwracam nawet na nią uwagi.- odpowiedziała Lilly.
- Zwracasz uwagę tylko na swojego kochasia, prawda? Zachowujesz się jak jakaś dziwka.- kontynuowała zaczepki Aida.
W tym momencie nie wytrzymała. Wstała od stołu i uderzyła Aidę z prostej dłoni w twarz, wyzywając ją od fałszywych.
- Nienawidze cię!- krzyknęła Lilly.
Następnie wybiegła z pizzerii,a znajomi spojrzeli się złowrogo w kierunku siedzącej dumnie Aidy.
-Mogłaś być chociaż raz dla niej miła- skarcił czarnowłosą dziewczynę Marcus.
-Oraz mogłabyś chociaż na chwilę zamknąć swoją niewyparzoną jadaczkę!- podsumowała Sally patrząc na Aidę z pod byka. Dziewczyna tylko przewróciła oczami. Ethab postanowił pobiec za Lilly.
-Zaczekaj!- usłyszała krzyk chłopaka. Zatrzymała się więc i poczekała aż chłopak ją dogoni.
-Wybacz, nie mam ochoty już na tą pizzę- odezwała się gdy tylko jej sympatia znalazła się obok niej.
-Rozumiem i nie dziwie ci się. Pozwól, że odprowadzę cię do domu- zaproponował chłopak,gdyż od pizzerii do domu Lilly był bardzo długi kawałek drogi.
-Dziękuje za propozycje,ale pójdę sama.
-A może zamówić ci taksówkę? Robi się powoli ciemno.
-Nie trzeba, dzięki- odpowiedziała Lilly uśmiechając się delikatnie.
-Jesteś pewna?
-Tak, jestem pewna. Chodziłam już wiele razy sama tą drogą, spokojnie. Jeszcze jeden  raz nie zrobi mi różnicy - wytłumaczyła chłopakowi.
-W takim razie uszanuje twoją decyzje. Widzimy się jutro?- zaproponował chłopak.
Te wakacje mieli spędzić wspólnie. Planowali wyjechać razem, najlepiej  w jakieś spokojne miejsce nie informując o tym skłóconych rodziców.
-Oczywiście, że tak- odpowiedziała z uśmiechem na twarzy dziewczyna.
-Ogólnie to chciałem cię zapytać...- zaczął niepewnie blondyn drapiąc się po głowie.
-Pytaj śmiało!- odpowiedziała wesoło blondynka. Chłopak wyciągnął zza pleców paczkę czekoladek. Były to ulubione słodycze Lilly. Następnie klęknął teatralnie przed dziewczyną i zadał pytanie.
-Czy ty Lilly Bonnet zechcesz zostać moją dziewczyną?- zapytał donośnym głosem, patrząc się prosto w oczy swojej wybrance.
-O mój Boże, tak!- odpowiedziała lekko zaskoczona ale równocześnie szczęśliwa Lilly.
Jej marzenie się wreszcie spełniło. Chłopak wyprostował się i przytulił bardzo czule swoją dziewczynę. Następnie złączył ich usta w namiętnym pocałunku. Miał dziwne uczucie, że ktoś ich obserwuje ale to zignorował.
-Dziękuje ci bardzo za te czekoladki i ogólnie za wszystko!- podziękowała mu dziewczyna trzymając w ręku podarunek od chłopaka.
-To ja dziękuje tobie,że  zgodziłaś się  zostać moją dziewczyną- odpowiedział Ethan  i przytulił Lilly na pożegnanie.
-Napiszę do ciebie jutro rano- obiecała dziewczyna.
- Będę czekał z niecierpliwością na twoją wiadomość- odpowiedział podekscytowany chłopak i przytulił jeszcze raz dziewczynę.
Tak naprawdę tuląc swoją ukochaną ostatni raz.
Dziewczyna pocałowała chłopaka w policzek a następnie odwróciła się zalana rumieńcami i ruszyła w kierunku domu,do którego jak się później okazało - nigdy nie dotarła.

ZaginionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz