Rozdział 13

15 2 0
                                    

Ethan rozpoczął swój dzień od przyjazdu na komisariat policji w Houston, w którym aktualnie przesłuchiwany jest jego ojciec. Nie przyjechał tam odrazu ponieważ doskonale wiedział, że gdy zobaczy swojego tatę wchodzącego do pokoju przesłuchań to nie wytrzyma nerwowo. Emocje opadły i do chłopaka dotarło co zrobił wczoraj - napadł na własnego ojca, skrzywdził go i groził mu.
Swoim zachowaniem przeraził swoją ukochaną matkę, która go wspiera całym sercem w trudnych dla niego chwilach. A on? Doprowadził ją wczoraj do płaczu. Wyrzuty sumienia, które posiadał Ethan były coraz większe i większe - tak bardzo trudne do opanowania. Już całe miasto huczy o tym co się wydarzyło. Ale czy to wszystko było konieczne?
- Synu, już jesteśmy na miejscu.- Ethana wyrwał z głębokiej zadumy głos jego mamy. Dojechali na komisariat.
- Okropnie się boję...
- Wiem kochany ale być może w końcu dostaniesz odpowiedzi, których od dłuższego czasu szukasz.
Chłopak spojrzał na swoją mamę i uśmiechnął się delikatnie. Ona ma racje. Szuka odpowiedzi już tak długo... A teraz? W końcu może się dowiedzieć co stało sie z Lily.
Oboje pewnym krokiem wyszli z samochodu i skierowali się w kierunku drzwi wejściowych komisariatu. Nagle nastolatek poczuł jak ktoś go delikatnie łapie za ramie od tyłu. Lekko zdziwiony obrócił się.
- Marcus? Co ty tutaj robisz?- zaskoczył się Ethan na jego widok.
- Słyszałem o tym, co sie wczoraj wydarzyło. Chce żebyś wiedział, że wesprę cię w tym całym gównie, nie jesteś sam. Sally i reszta ekipy również za chwilkę sie tu zjawią.- odpowiedział Marcus.
- Nawet nie wiem co powiedzieć... Dziękuje...- Ethanowi odebrało mowę. Był przekonany, że jego znajomi odwrócą sie od niego gdy dowiedzą sie, że napadł on na swojego ojca.
- Musimy już iść, wybacz Marcus. - powiedziała po chwili Aurora Wësser.
Chłopak skinął głową. Aurora i jej syn weszli pewnym krokiem do środka. Policjant Hans skontaktował się rano z mamą chłopaka i przekazał, że jej mąż jest przesłuchiwany w pokoju numer 3 na drugim piętrze. Mają tam sie udać odrazu jak tylko przyjadą - bez zbędnych pytań.
Gdy dotarli do miejsca, w którym przesłuchiwany jest ojciec chłopaka, stanęli naprzeciwko wielkiego lustra weneckiego i zaczęli przysłuchiwać się rozmowie mężczyzny z policjantem.
- Mam nadzieje, że mój „ syn" odpowie za napadnięcie mnie.
- Z pewnością tak będzie panie Weber. Ale może wróćmy do tego co już ustaliliśmy. Zlecił pan porwanie panny Lily Bonnet. Był ku temu jakiś powód?
- Mieszka pan w Houston od urodzenia?- zapytał George.
- Nie. A czy to ma coś wspólnego z tą sprawą?
- Oczywiście. Nie zna pan rodziny Bonnet tak jak ja.
- Panie Wësser, proszę przestać kłamać. Doskonale wiemy, że nie mieszka pan tu od zawsze.- powiedział stanowczo policjant.
George wyprostował się i wbił wzrok w mężczyznę siedzącego naprzeciwko. Jego postawa tak naprawdę dużo mówiła - można byłoby rzec, że jest bardzo pewny siebie.
- Uważa mnie pan za kłamce?- odezwał się po chwili oskarżony.
- Prześwietliłem twoją przeszłość. Znalazłem kilka spraw zaginięć młodych osób na przełomie 2019 roku. Mają one związek z panem.- odpowiedział Hans.
W sali rozległ się śmiech podejrzanego.
- Przecież to jakiś absurd!- uniósł się George.
- Czyżby?- funkcjonariusz schylił się do półki pod biurkiem i wyciągnął stos papierów.- 15 września  2019. Zaginęła Louis Regge. Szesnastoletnia dziewczyna.- dodał po chwili.
- Nie słyszałem o tym.
- 22 października 2019 zaginęła Katty Scott. Również szesnastolatka.
- Dlaczego pan mi wymienia nagłówki z artykułów?
- 6 listopada 2019 nastąpiło kolejne zaginięcie tym razem Maddy Hawkins i ona również miała szesnaście lat w dniu zaginięcia. Ostatnim zgłoszonym zaginieciem w tamtym roku było zniknięcie w niewyjaśnionych okolicznościach Jasminy Leaux. 31 stycznia 2019 roku. Kolejna szesnastolatka.
- Co ja mam z tym wszystkim wspólnego?- George wzruszył ramionami.
- Każda z tych dziewczyn mieszkała  niedaleko pana miejsca zamieszkania i każda z nich kolegowała się z pańskim synem.- powiedział poważnym tonem Hans.
George Wësser uśmiechnął się pod nosem. Lewa noga zaczęła lekko dygotać a oczy zjeżdżały na boki unikając wzroku policjanta. Nagle atmosfera w tym pomieszczeniu stała się bardzo ciężka. Można było wyczuć zdenerwowanie po obydwu stronach.
- Nic na mnie nie macie.
- Przeglądaliśmy rozmowy twoje i Aidy Cartier.
- I co wywnioskowaliście?
- Jest pan płatnym zabójcom. Wykonuje pan zlecenia od osób, które dobrze panu zapłacą. Pańska „ firma" to przykrywka. - odpowiedział szybko Hans.- To Aida zleciła morderstwo Lily Bonnet ale z jakiegoś powodu pan nie zabił jej, tylko porwał.
- To kłamstwa.- powiedział krótko George łamiącym się głosem.
- Tamte poprzednie zaginione dziewczyny zostały brutalnie zamordowane przez twoich wspólników. Mamy szereg dowdów w postaci nagrań z morderstw. Odcięli oni ofiarom języki, przypalano im palce. Nastolatki zostały zgwałcone.Nie namierzyliśmy cię wcześniej bo nie kiwnąłeś nawet palcem przy morderstwach. Jedynie porwałeś je. Tak samo jak porwanie Lily zaplanowałeś sam i również sam je wykonałeś. Jesteś skończony panie Wësser. - podsumował Hans.
Ethan z trudem powstrzymywał płacz. Przypomniała mu się sytuacja w parku gdy został napadnięty przez jakiegoś człowieka. Powiedział mu on wtedy „ nie wiesz kim jest twój ojciec i nie wiesz kim ty jesteś". Te słowa uderzyły w chłopaka z podwójną mocą. On wiedział kim jest - synem zwyrodnialca.
Te młode dziewczyny porwane a później torturowane i gwałcone przed śmiercią miały całe życie przed sobą a zostało one zakończone w bestialski sposób przez jego ojca i jego wspólników.
Aida była w to zamieszana, spiskowała razem z ojcem Eliota przeciwko jego dziewczynie. Znał Aidę bardzo długo ale nigdy nie spodziewałby się, że posunie się do takich rzeczy. Chłopaka z myśli wybudziła dłoń jego matki. Położyła mu ją delikatnie na ramieniu.
- Wiedziałaś o tym?- zapytał patrząc się pustym wzrokiem przed siebie. Nawet na nią nie spojrzał.
Do kobiety podszedł policjant.
- Jest pani zatrzymana w związku z podejrzeniem o współudział w porwaniu zaginionej Lily Bonnet. - policjant zakuł kobietę w kajdanki.
Gdy policjant zabierał matkę Ethana, ten nawet nie obrócił się w jej kierunku słysząc, że go woła. Oczywiście, że ona wiedziała. Obydwoje go zdradzili i to w najgorszy sposób. Chłopak połączył fakty. Aby porywacze wiedzieli kiedy porwać Lily musieli dostać cynk od kogoś z zewnątrz, że opuściła pizzerię. Ethan napisał SMS do swojej matki.
Wydawała się ona bardzo przejęta zaginięciem jego dziewczyny, udawała kochającą i wspierającą matkę a tak naprawdę wiedziała kto za tym stoi ale nie zgłosiła tego policji. Może z czasem zrozumiała, że popełniła błąd ale było już wtedy za późno.
W jednym dniu Ethan stracił matkę i ojca. Jak się okazuje nawet wśród najbliższych człowiek czuje się obco.

ZaginionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz