Przedmowa

78 6 0
                                    

Jak doskonale wiecie, lub też się domyślacie, jest to część druga tych wypocin, nazwanych przeze mnie z jakiegoś, niezrozumiałego dla mnie powodu Zaginione Wspomnienia.

Ta część jednak w znacznej mierze różni się od Serca z Żelaza. Nie tylko pod względem formy, bo pojawią się Interludia z życiorysami różnych postaci, czy w końcu całość będzie dużo lepiej skonstruowana, ale co nawet ważniejsze język w tej części też się zmieni. Czy będzie lepszy, to już pozostawiam do waszej oceny.

Powtórzę też coś, co jest pewnie oczywiste, ale wolę się powtórzyć niż mieć potem nieprzyjemności;

Wola ze stali to fikcja, oparta o prawdziwe wydarzenia, daty niektórych wydarzeń [na czele z narodzinami ojca głównej bohaterki] są zmienione. Niektóre rzeczy to moje odloty, kolokwialnie mówiąc, których nie należy brać na poważnie, na przykład stopień głównej bohaterki czy sama forma jej służby itd. Jednak mimo tych moich odlotów starałam się w miarę trzymać realiów i tego jak tamte czasy wyglądały. Posługiwałam się cytatami, anegdotami, wspomnieniami, biografiami i monografiami i tym co udało mi się znaleźć bez szperania w archiwach, w celu jak najwierniejszego oddania realiów.

Nie popieram nazizmu, ani tego, co ci ludzie zrobili. Zwyczajnie próbowałam opisać to państwo z perspektywy osoby uwikłanej w system totalitaryzmu, jednak bez zbędnego jej usprawiedliwiania, bo nie o to chodzi. Chcę pokazać, że Katrin to też człowiek - może i moralnie zepsuty, wypruty że wszystkich przymiotów ludzkich - ale człowiek.

Jeżeli nie czytaliście wcześniej Serca z Żelaza, to nadróbcie, bez tego nie zrozumiecie co się w tej książce dzieje.

Ta książka nie jest obarczona dedykacją, a jedynie skromnym podziękowaniem w waszą stronę, bo chce się wam to czytać i śledzić losy wykreowanych przeze mnie bohaterów.

𝐖𝐨𝐥𝐚 𝐳𝐞 𝐬𝐭𝐚𝐥𝐢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz