-Tęskniłem za tobą hyung, przez cały poranek.
-Ja za tobą też Innie.Po tej wymianie zdań Hyunjin przytulił mnie jak nigdy dotąd a przez moją głowę przeleciała nasza cała krótka ale wyjątkowa znajomość. Przypomniałem sobie o tym jak starszy krzyczał do mnie w autobusie, jak wyjął mi słuchawkę z ucha, o imprezie na której poznałem jego a teraz naszych znajomych, o tym jak zbliżyliśmy się do siebie po zdjęciach na blogu Jisunga, o tym jak mimo krótkiej znajomości Hyunjin przejął się moją marną próbą głodówki i o tym jak wtedy zasnęliśmy. To wszystko pojawiło się w moim życiu tak nagle i niespodziewanie. Tak samo niespodziewanie jak rozsuwające się kurtyny i głośne szepty. Hyunjin szybko się ode mnie odsunął a ja nie wiedziałem co się dzieje, jakby mój mózg przestał odbierać informacje i jedyne co słyszałem to hałas i szepty. Wszędzie szepty. Kolejne co usłyszałem to śmiech Jisunga i charakterystyczny pstryk aparatu w telefonie, zrobił mi zdjęcie. Nie potrafiłem się ruszyć nie wiedziałem co się ze mną dzieje po prostu patrzyłem na widownię bo nic innego nie mogłem zrobić. Czułem się upokorzony po raz kolejny, miałem ochotę uciec ale po co robić cyrk, lepiej abym się nie ośmieszał jeszcze bardziej. Kolejne co usłyszałem to kłótnia Hyunjina z Jisungiem i zaczynająca się szarpanina. Musiałem przykucnąć inaczej bym się wywrócił. I wtedy doszło do mnie że mam atak paniki, jednak czy ta świadomość mi pomogła? przeciwnie. Zacząłem bać się jeszcze bardziej i rozmyślać coraz to kolejne scenariusze. Czułem że oczy mi się zeszkliły jednak nadal nic nie mogłem zrobić co jeszcze bardziej mnie przeraziło, dlaczego do cholery nie moge się ruszyć. Po chwili poczułem gładzące mnie po plecach dłonie i przyjemny głos szepczący mi do ucha że już wszystko dobrze i abym spróbował wstać. Głos należał do Miyeon, wiedziałem to bo tylko ona i mama potrafiły się odpowiednio zachować podczas mojego ataku. Po chwili siedzenia z przyjaciółką uspokoiłem się i wyszliśmy zza sceny aby dostać się na korytarz.
-Miyeon rozumiesz jak upokorzony się czuje!?
-Innie spokojnie przecież to nie twoja wina, nie robiliście nic złego a atak paniki może się stać każdemu. - Przyjaciółka dalej gładząc mnie po plecach odpowiedziała spokojnie.Nie odzywałem się więcej, nie miałem po co. Siedzieliśmy razem z Miyeon na ławce, cisza między nami nie była niezręczna a wręcz komfortowa. Oboje wiedzieliśmy że musimy wracać do środka aby nie zepsuć przedstawienia o ile już nie zrobił tego Jisung. Martwiłem się o Hyunjina, jedyne co pamiętam ze środka związanego z nim to zaczynająca się szarpanina. Nie wiem co mówił, a raczej krzyczał do Jisunga i nie wiem co dzieje się z nim teraz. Po chwili na korytarzu zjawili się nauczyciele co oznaczało że czas wchodzić, gdy byliśmy już niemal przy drzwiach poczułem jak cały zaczynam się trząść. Bardzo chciałem to zatrzymać ale do głowy ciągle wracało mi wspomnienie wszystkich oczu skierowanych na mnie i Hyunjina. Byłem wściekły że Jisung zepsuł nam tak ważny moment, przynajmniej dla mnie.
-Miyeon ja chyba nie dam rady. - Złapałem przyjaciółkę za nadgarstek aby się zatrzymała - Cały czas mam w głowie ich wzrok.
-Nic się nie dzieje Jeongin - przytuliła mnie szybko - ja mogę zrobić to za ciebie ale myślę że musisz dać radę wejść i oglądnąć Hyunjina! Nasze miejsce nie jest na aż takim widoku, nikt na nas nie będzie patrzył.
Przekonania przyjaciółki mnie uspokoiły i razem weszliśmy do środka.🍞
Gra Hyunjina była świetna, mimo wcześniejszego stresu wszystko szło mu idealnie. Gdy tylko był na scenie całą uwagę skupiałem na nim. Wiedziałem że po wydarzeniu będę musiał mu opowiedzieć jakie wrażenie na mnie zrobił i jak cudownie mu poszło, ale wiedziałem też że on będzie pytał o to jak się czuje i będziemy musieli porozmawiać o całej tej sytuacji która miała wcześniej miejsce. Jednak na razie starałem się odsuwać od siebie te myśli i skupiłem się na palcach Miyeon zmieniających oświetlenie. Szczerze byłem pod wrażeniem tego jak dobrze wszystko zapamiętała. Akurat z tego co pamiętałam po tym momencie oświetlenie na długi czas zostawało takie samo więc pozwoliłem sobie odezwać się do niej
-Myślisz że możemy gdzieś iść z Hyunjinem po tym jak sztuka się skończy? - Spytałem bawiąc się moją komórką w rękach.
-Czemu nie? Byłoby fajnie gdybyście miło spędzili razem czas.
-Ale miałem na myśli naszą trójkę albo nawet piątkę aby wziąć też Chana i Felixa... - Powiedziałem trochę ciszej.
-Jeongin uważam że najlepiej jeśli spędzicie ten czas razem, we dwoje. Rozmowa za sceną pewnie nie była najwygodniejsza więc przestań wykręcać się z zostania we dwójkę, ostatnio gdy spałeś u niego było fajnie.
Miyeon miała racje, powinniśmy spędzić razem miło czas. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę jednak przyjaciółka musiała znów skupić się na swoim obowiązku który jej przydzieliłem, a ja chodziłem wzrokiem za Hyunjinem.🍞
Stałem przy szafkach z włączonym telefonem i otwartą konwersacją z Hyunjinem. Napisałem mu gdzie jestem i że na niego czekam. Planowałem zaproponować mu wyjście do kawiarni niedaleko szkoły.
Po chwili czekania zobaczyłem blond czuprynę zbliżającą się w moim kierunku, starszy delikatnie się uśmiechał i niósł w rękach swoją bluzę.-Cześć Jeongin! - Hyunjin od razu mnie przytulił co odwzajemniłem. Gdy staliśmy w uścisku mogłem wyczuć zapach jego perfum których wcześniej nie czułem.
-Chcesz może iść teraz do kawiarni? Pogadalibyśmy na spokojnie i spędzili razem trochę czasu? - Odsunąłem się od niego i zapytałem z uśmiechem. Coś co mnie w tym momencie bardzo cieszyło to fakt że moja radość była szczera. Obecność starszego poprawiła mi bardzo humor.
-Pewnie! Ale nie chciałbyś iść do domu? Chyba nie najlepiej czułeś się podczas tego ... incydentu.
-Uwierz hyung że już jest lepiej. Gdy jesteśmy razem zawsze jest lepiej.....................................................................................
Wowowowowow powrót pixi
JA WIEM ŻE DLA NIEKORRYCH TEN ROZDZIAŁ MOZE BYĆ PRZESADNIE DRAMATYCZNY ALE POSTARAJCIE SIĘ WCZUĆ PLIS
tutaj chodzi o to że wy wiecie o Jeonginie tyle że nie lubi ludzi bo to bo sramto ale głównym czynnikiem o którym on nie lubi mówić jest tez fobia społeczna a te przekleństwa i konkurencja i td to tak jakby jego wymówka ROZUMIECIE???? dlatego niby taka durna sytuacja ma na niego aż takie działanie pliska zrozumcie go ;((((
ide pisac kolejny rozdział i dodam go pewnie wieczorem albo jutropapa
-Pixi
CZYTASZ
Bus Stop¡ [ Hyunin, Fluff ]
Fanfic„Mówiłem już, że nienawidzę komunikacji miejskiej? Nie? To powiem to teraz [...]" Gdzie Jeongin nienawidzi ludzi i wyjątkiem są jego mama i przyjaciółka za które mógłby oddać życie. Co spowodowało jego urazę do gatunku ludzkiego? Długo by wymieniać...