Rozdział 17

36 2 0
                                    

KOCHAM GO

Obudzilam sie rano kiedy spojrzalam na swoje cialo ktore bylo cale pokaleczona nie bylo juz niczego. Bradzo mnie to zdziwilo.. Jak to ? Przeciez wczoraj jeszcze mialam pelno ran i krwi. Spojrzalam w bok. Kolo mnie lezal Tomas.

- Hej mala. Wstalas juz ?

- Tak.

- Wyspalas sie ? Wszystko ok ? - zapytal zmartwiony.

- Tak.. Tak wszystko ok nawet dobrze sie czuje - usmiechnelam sie - ale glod mnie meczy troche - dodalam

- To chodz zrobie ci sniadanie. - powiedziawszy to ruszyl w strone drzwi do kuchni. Oczywiscie poszlam na nim i usiadlam na blacie. On podszedl do mnie i pocalowal mnie.

- Co jemy na sniadanie ? - zapytalam.

- Nalesniczki.

- mmm kocham nalesniki. Pojdem aie wykapac - Wstalam z blatu i skierowalam sie w strone lazienki. Usiadlam w cieplej wodzie. Rany troche szczypaly ale dalo sie wytrzymac.Kiedy zeszłam na dół śniadanie było już gotowe.

- Mmm pysiu ślicznie wyglądasz - powiedział Tomas.

- Dziękuję słonko.

Po śniadaniu, Tomas wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni, po czym położył mnie na łóżku i wiecie co dalej. Wtedy zorientowałam się że naprawdę go kocham.

ZakochanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz