Wstałam rano, zauważyłam, że Niki już nie ma. Wzięłam ubrania, w które się przebrałam dzisiaj postawiłam na żółty sweter, koszulkę w tym samym kolorze i czarną prostą spódniczkę. W salonie znajdowali się Niki, Jack i Tubbo. Siedzieli wesoło rozmawiając ze sobą.
-Dzień dobry- wszyscy na mnie spojrzeli i się uśmiechnęli
- Cześć- odpowiedzieli w tym samym czasie
Weszłam do kuchni biorąc do ręki czajnik, nalałam do niego wody i postawiłam na gazie. Za oknem typowo angielska pogoda - pada deszcz. Należę do osób, które kochają deszcz, więc nie przeszkadza mi to. Woda się zagotowała, zalałam herbatę i usiadłam obok reszty dołączając do rozmowy. Po kilku minutach dołączył do nas Tom niezadowolony z pogody. W pewnym momencie usłyszałam pukanie do drzwi, Tommy rzucił się żeby je otworzyć przy tym krzycząc "Gogy", George wczoraj musiał wrócić do siebie bo ponoć zalało mu mieszkanie, dzisiaj wraca z powrotem. Do salonu weszła dwójka chłopaków, podekscytowany Tommy i George nie mający nastroju. Usiedli na kanapie, cały czas obserwowani przez nas.
-Coś się stało George, że masz taki ponury nastrój?- zapytała Niki
-Nie, tylko w domu mam darmowy prysznic, nie muszę płacić za wodę- powiedział sarkastycznie
-To... To niedobrze...- odpowiedziała
-Chcesz coś do picia?- zapytałam
-Jeśli bym mógł to herbatę
-Jasne już się robi- posłałam mu ciepły uśmiech i skierowałam się do kuchni.
W między czasie kiedy czekałam, aż woda się zagotuje obudził się Mark, któremu dałam kawę. Wszyscy siedzieli w salonie rozmawiając o planach na streamy. Ja nie wiedziałam o czym oni mówią, więc przeglądałam Instagrama.
-Dobra ludzie co dziś robimy?- zapytał Tommy
-Może zrobimy dzień filmowy? Co wy na to?- zaproponował Ranboo
-Ja się zgadzam, wszystko byle nie wychodzić na deszcz
-Oj nie przesadzaj George deszcz nie jest taki zły- odparłam
-No nie jest zły tylko jest tragiczny, to nie ty masz darmowy prysznic
-Wystarczy naprawić dach geniuszu...
-Ale jak?
-Nie wiem fachmani od tego są
-Mam pomysł może chodźmy spać! To jest najlepsze zajęcie- wypalił nagle Gogy
-Ale nie wszyscy lubią spać tyle co ty, przed chwilą chciałeś oglądać filmy...- odpowiedziała Niki
-Zmęczony jestem, w nocy nie dało się spać, przez dźwięk spadających kropel wody do garnka...
- Możesz iść się położyć- powiedział Tom
-Nie posiedzę z wami z przyjaciółmi
-To jaki film?-zapytał Tommy
-Grafield!- wykrzyczał z entuzjazmem Ranboo
Wszyscy się zgodzili, dawno nie oglądałam Garfield'a, kochałam tą bajkę kiedyś tak samo jak "Stuart malutki"
-Możemy później obejrzeć "Stuart malutki"?- zapytałam
Ustaliliśmy, że każdy wybiera jeden film jaki dzisiaj obejrzymy. Każdy wybrał film, po czym George, Jack i Tommy poszli do sklepu po jakieś chipsy i inne chrupki i napoje, bo u nas tylko cola. Po godzinie wrócili ze sklepu do którego idzie się 10 minut.
-Co wyście robili, że godzinę wam to zajęło?- zapytałam
-George co chwilę przy kasie kasował nowe rzeczy, które przynosił wraz z Tommy'm- odpowiedział zmęczony Jack- Ja cię podziwiam, że ty z nim mieszkasz i wytrzymujesz-wskazał na Tom'a wyciągającego z reklamówki cole...
-Ty chyba nie, poważny jesteś...-powiedziałam do niego- mało masz? Cała szafka zawalona Colą a ten jeszcze kupił... Ahh...
-Ale my mamy zwykłą, a ta jest limonkowa, dla ciebie też mam bo wiem, że ją kochasz
-Dobra wybaczam daj- podbiegłam do niego z wysuniętymi rękami, a on dał mi pół litrową butelkę Coli- Dziękuje- przytuliłam go i wróciłam na miejsce na kanapie.
Chłopcy rozpakowali wszystko co kupili, po przesypywali do misek, zrobili popcorn i przynieśli napoje. Po czym usiedli obok mnie Niki i Will'a. Siedzieliśmy tak: Ranboo, Tubbo, Tommy, Ja, Will, Niki, Jack i George. Oglądaliśmy film po filmie tak jak siedzieliśmy taka była kolejność wybranych filmów. Na początku był "Garfield" następnie "Film o pszczołach", "Stuart malutki" i "Avengers" po tych filmach zrobiliśmy przerwę.
-To co dziś jemy? Chińszczyznę? Pizza? Sushi? Um... Mak?- zapytał Tom
-Ja chcę Maka- powiedziałam a on zaczął się śmiać- czego się cieszysz jak głupi do sera? A no tak zapomniałam ty jesteś głupi, ale sera tu nie widać...
-Ey to było nie miłe...-burknął
-Oj no nie obrażaj się, to co było śmiesznego w mojej odpowiedzi?-przytuliłam chłopaka a on się do mnie odwrócił i oddał uścisk
-To że to było oczywiste, że wybierzesz McDonalda, a jako drugie wybrała być pizzę
-Ahh jak ty mnie dobrze znasz Tomathy- poczochrałam mu włosy
-Ja bym wolał Sushi-burknął Jack
-A ja pizze- powiedział Ranboo
-Dobra to zróbmy tak zamówmy kilka rzeczy i każdy weźmie co będzie chciał co za problem- powiedziałam
-Genialny pomysł Floro
-Dziękuje Niki- uśmiechnęłam się
Każdy z nas zamówił to na co miał ochotę i po poł godzinie wszystko było dostarczone, rozłożyliśmy to na stole i można było brać to na co ma się ochotę, a było tu wszystko nawet krewetki... Wróciliśmy do oglądania pozostałych czterech filmów. Po kolejnym obejrzanym filmie posprzątaliśmy. I tak minął kolejna przerwa w oglądaniu.
***
Jest już jakaś 3 rano a my skończyliśmy 5 film został jeszcze jeden. Włączyli już film rozmawiając jeszcze chwilę po czym nastała cisza i w momencie wszyscy byli wpatrzeni w ekran telewizora. Położyłam głowę na ramię Tommiego, jego to nie ruszyło oglądał film dalej, nie wiem kiedy oczy mi się zaczęły same zamykać i zasnęłam...
~~~~
Hii
Jak się macie?
Przepraszam, że nie wstawiam rozdziałów jakoś często, teraz niestety mogą być jeszcze rzadziej przez szkołę :( Kończę lekcję, niestety późno (w poniedziałki o 17:05... Najwcześniej kończę o 15:15... Już mam dość) I nie wiem jak często będą bo mam jeszcze jedną książkę którą piszę o Dream'ie. Postaram się, aby rozdziały były regularnie, jak to wyjdzie to zobaczymy.
Miłego dnia kochani!
Love you so much<33
CZYTASZ
Roommate ★Tommy x Oc★
FanfictionZawsze w wieku 18 lat chciałam zamieszkać sama, bez rodziców, żeby mieć ciszę i spokój w domu. Myślałam, że trafię cichego współlokatora lecz dostałam głośnego niebieskookiego blondyna, który pomimo tego może okazać się bardzo miły i uroczy.