Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i do pokoju weszła ta ruda małpa złośliwie się uśmiechając. Tak jak teraz nigdy nie byłam tak wściekła. Co ona tu robiła?! Jeśli jeszcze Tommy ją tu zwlókł to nie ręczę za siebie. Po chwili zobaczyłam jak pozostali stanęli za nią, przyglądając się co się właśnie stało.
-Co ona tu do cholery robi?!- krzyknęłam na Tommy'ego- Nie dość, że odwalasz takie akcje, to jeszcze sprowadzasz ją do domu?!
W momencie poczułam uderzenie o coś twardego, przez co na chwilę straciłam oddech. Dziewczyna przyszpiliła mnie do ściany.
-NIE KRZYCZ NA NIEGO! ZA KOGO TY SIĘ UWAŻASZ?!- Alex momentalnie podbiegł do dziewczyny i ją odciągnął- Puść mnie!
-Zapomnij psychopatko- powiedział bezemocjonalnie, dziewczyna próbowała się wyrywać
-CO TU SIĘ DZIEJE?!- spojrzałam wściekle na Tommy'ego
-Chciała ci to wyjaśnić... więc ją wpuściłem...
-Ty jesteś głupi czy głupi! Pomyślałeś może skąd ma adres?! A no tak zapomniałam ty nie myślisz!- Odwróciłam się w stronę dziewczyny trzymanej przez Alex'a- Czego chcesz?!
-NIE ZASŁUGUJESZ NA TOMMY'EGO! NIE ZASŁUGUJESZ NA NIKOGO! ZEPSUŁAŚ CAŁY TWITCHCON!
-Tak wiem o tym doskonale, ale to nie ja próbuję za wszelką cenę aby Tommy mnie pokochał... Tylko TY!
-ALE ON MNIE KOCHA! Prawda Tommy?- powiedziała uśmiechając się najmilej i najsłodziej jak potrafiła, minuta z minuty stawała się coraz bardziej nieznośna gdyż Tommy milczał w pewnym momencie odetchnął głęboko i zaczął mówić.
-Nie, nie wiem co sobie uroiłaś, i nawet nie chce wiedzieć. Nie kocham cię, bo kocham Flore i jeśli jeszcze kiedykolwiek usłyszę, że ją obrażasz wyzywasz lub grozisz. Znajdę cię i uwierz bardzo źle się to dla ciebie skończy.
-ŻE CO?!- krzyknęła nie dowierzając- SKORO MNIE NIE KOCHASZ TO CZEMU SIĘ TYLE ZASTANAWIAŁEŚ? HUH?
-Nie zastanawiałem się tylko próbowałem uspokoić, żeby nie zrobić czegoś co by się mogło źle skończyć! A po za tym ogarnij się! Znam cię nie całe dwa dni!- spoglądałam to na blondyna to na dziewczynę
-NIE WIERZE CI!
-To mi nie wierz, ważne żeby osoba bardzo mi bliska uwierzyła- spojrzał swoimi niebieskimi oczami w moje oczy przez co nasz wzrok się spotkał.
Miałam coraz większy mętlik w głowie, usiadłam na łóżko i chwyciłam się za czoło. Tommy szybko do mnie podbiegł i uklęknął przede mną.
-Wszystko w porządku?
-To my wyjdziemy...- powiedział Wilbur, a Alex wyprowadził dziewczynę i zamknęli drzwi
-Jest okey...- powiedziałam cicho
-Przepraszam... Przepraszam byłem taki głupi... Mogłem z nią nie rozmawiać, bo ona t-tak na-nagle i-i...- chłopakowi zaczęły spływać łzy po policzkach, to był dowód na to, że nie kłamie. Przytuliłam go mocno, na początku nie był pewny co ma zrobić, bo nie spodziewał się takiej reakcji ale ostatecznie też mnie przytulił. Sama zaczęłam płakać.
-Ja też przepraszam, p-powinnam była wiedzieć, że t-ty nie z-zrobił byś czegoś t-takiego...
-Spokojnie, nie płacz- powiedział już spokojnie, chociaż trochę łamiącym się głosem i głaszcząc mnie po głowie- Twoja reakcja była uzasadniona. Kocham Cię
Podniosłam głowę z ramienia chłopaka i spojrzałam mu w oczy. Zbliżyłam się lekko do niego i złączyłam nasze w usta w szybkim pocałunku. Chłopak się uśmiechnął i przytulił mnie mocniej. Dalej jednak trzeba się pozbyć tamtej dziewczyny z domu
-Ja ciebie też kocham Tommy, dobra chodźmy trzeba się tej rudej małpy pozbyć- wstałam a Tommy zaczął się śmiać- No co?
-Znowu zepsułaś taką piękną chwilę...
-Wiem, mam do tego talent nieprawdaż?
-Tak, tak masz i to wielki- blondyn wziął mnie za rękę, skierowaliśmy się do salonu, ale rudej już tam nie było, wszyscy jak nas zobaczyli od razu się uśmiechnęli
-A tamta gdzie?
-Nie ma wyparowała- powiedział Will zadowolony
-Już nie powinna was nachodzić- uśmiechnął się Alex
-Co wy zrobiliście?-zapytałam nie wiedząc czy chce wiedzieć
-Nic, kulturalnie z nią porozmawialiśmy i tyle
-Powiedzmy, że ci wierze nerdzie -Razem z Tommy'm dosiedliśmy się do pozostałych i oglądaliśmy to co oni
Kolejne dni, tygodnie i miesiące mijały już spokojnie, żyłam sobie razem z Tommy'm, chodziłam do szkoły i czasem do tej pracy, oczywiście nie często tylko wtedy kiedy potrzebowali jeszcze kogoś bo za dużo ludzi albo jak ktoś się rozchorował. Każdy wrócił do siebie, Alex stwierdzili, że on nas jeszcze za niedługo niespodziewanie odwiedzi. A i kupiliśmy sobie kota, nazwaliśmy Chmurka bo jest mały, biały i bardzo puszysty. Zobaczymy co jeszcze przyszłość nam przyniesie...
~Koniec~
Hello!
How are you?Mam nadzieję, że nie zepsułam tego rozdziału i był dobry :')
Jak wam się spodobała ta książka?
Jaki był wasz ulubiony moment?
Jeśli macie jakieś uwagi możecie napisać tu ---> \_/
Tu możecie różne pytania :) ---> \_/
Dziękuję za wszystkie gwiazdki, wyświetlenia i komentarze! To mnie bardzo motywuje dziękuje<33 Bardzo kocham wasze komentarze, zawsze poprawiają mi humor za co dziękuje<3 No dobrze nie przedłużam. Jeszcze raz bardzo dziękuję za poświęcony czas na czytanie tej książki
Dziękuję!!
Have a good one! Kocham was!!
CZYTASZ
Roommate ★Tommy x Oc★
FanfictionZawsze w wieku 18 lat chciałam zamieszkać sama, bez rodziców, żeby mieć ciszę i spokój w domu. Myślałam, że trafię cichego współlokatora lecz dostałam głośnego niebieskookiego blondyna, który pomimo tego może okazać się bardzo miły i uroczy.