Rozdział 14

174 15 15
                                    

Obudził mnie dźwięk budzika, szybko zerwałam się z łóżka ubrałam przygotowane ubrania i poszłam do łazienki szybko się ogarnąć. Później poszłam do kuchni zrobić dla wszystkich śniadanie. Chwilę po tym jak skończyłam pojawił się zaspany Tommy, przytulił mnie i dał mi całusa w czoło.

-Jak się spało?- zapytał ziewając

-Dobrze, a teraz jedz- wskazałam na kanapki 

-Dziękuje- uśmiechnął się ciepło, usiadł do wyspy kuchennej i zaczął jeść. A w między czasie Wilbur wybiegł z pokoju jak oparzony, za nim powolnym krokiem szedł Alex

-Mamy być za 2 godziny na miejscu- powiedział szybko spanikowany

-Spokojnie nie spóźnimy się- powiedziałam przytulając ich na przywitanie- Witaj nerdzie

-Ty jesteś nerdem

-Mhm, wmawiaj to sobie, to nie ja tutaj potrafię doskonale historię- uśmiechnęłam się złośliwie, chłopak chciał coś powiedzieć, ale się powstrzymał i poczochrał mi włosy po czym usiadł na kanapę, przeglądając telefon

Bardzo polubiłam się z Alex'em, najlepiej się z nim dogaduje nie licząc Tommy'ego oczywiście. Jakieś 5 minut później zjawił się Phil z Kristin, wszyscy zjedli i ogarnęli się, zostało nam jakieś półtorej godziny. Ubraliśmy buty, zarzuciliśmy kurtki na plecy, ja wzięłam jeszcze jakąś książke, żeby poczytać. Wyszliśmy z domu, Tommy zamknął drzwi na klucz, zeszliśmy na dół gdzie czekali pozostali. Spojrzałam na Alex'a, którego coś ewidentnie bawiło.

-A ty co się szczerzysz jak głupi do sera?

-Głupi nie jestem

-Wiem, ale on już jest- kiwnęłam głową w stronę Tommy'ego

-Heyy! Wypraszam sobie- fuknął

-Ale za to cię kocham- podeszłam do niego i przytuliłam, a wszyscy powiedzieli "Awwww"- To co cię tak bawi?

-Chyba ci zimno, bo dzisiaj w kurtce- zauważył

-Masz 5 sekund, żeby uciec- powiedziałam w miarę spokojnie

-Nie boje się ciebie, karle-zaśmiał się, a ja spojrzałam na niego wzrokiem mordercy

-5...4...

-Radze uciekać! Nienawidzi jak się tak do niej mówi!

-3...-chłopak zaczął biec-2...1... CHODŹ TU TY SZUJO JEDNA!-krzyknęłam i rzuciłam się w pogoń z książką w ręce a wszyscy zaczęli się śmiać- I TAK NIE UCIEKNIESZ ALEX! MOŻE JESTEM NISKA, ALE NIE WOLNA!

Biegłam tak za nim chwilę aż w końcu dogoniłam i uderzyłam książką w głowę. Chłopak stanął i podniósł mnie. W tej sytuacji nie mogłam nic robić, próbowałam się wyrwać, ale skutki były mierne... 

-Alex do cholery zostaw! Tom! Powiedz mu coś!- krzyknęłam

-Wybacz, ale to za śmiesznie wygląda- chłopak śmiał się w najlepsze z innymi i doszliśmy a brunet mnie odstawił, również śmiejąc się, Tom podszedł do mnie, ale schowałam się za Wilbur'a.-Heyy

-Nie pomogłeś, daj mi spokój...- powiedziałam i weszłam do auta Wilbur'a

Auto było duże, więc zmieściliśmy się w nim wszyscy. Blondyn usiadł obok mnie, wszyscy sobie pogodnie rozmawiali a ja czytałam sobie książkę. Na miejscu byliśmy 15 minut później, czekał na nas już organizator całego wydarzenia Andrew. Wysiedliśmy z auta, podeszłam do Tom'a i chwyciłam go za rękę, on się uśmiechnął i splótł nasze palce.

-Cześć! Cieszę się, że dotarliście przed czasem. Z waszego panela są już George, Sapnap, Quackity, Niki, Eret, Ranboo, Bad, Skeppy i Jack. Oprowadzę was trochę i możecie iść się przywitać. Do wyjścia jest jeszcze sporo czasu, jest dopiero 9 a wy wychodzicie o 13. To co ruszamy?

-Jasne- zgodzili się wszyscy

Andrew oprowadził nas po całym budynku i powiedział jaki jest dokładny plan

-Plan wygląda tak, że wyjdziecie wszyscy fani będą zadawać wam pytania, Wilbur będziesz mógł zagrać coś dla nich jeśli chcesz. Po wszystkim będą przygotowania do spotkania z fanami i już faktyczne spotkanie

-Tak, jasne!

-Świetnie, ty Floro będziesz na backstage'u chyba, że chcesz to możesz sobie pospacerować, pooglądać ten panel albo po prostu poczytać, są jeszcze stanowiska tam można kupować, wypróbować różne gry, ale to chyba wiesz. Masz pełną swobodę- brunet uśmiechną się do mnie ciepło- Dobrze ktoś jakieś pytania? Nie? No to ustalone widzimy się za 3 godziny!- powiedział i odszedł w stronę wyjścia z hali, a my poszliśmy do reszty 

Chwilę nam to zajęło bo budynek jest naprawdę ogromny, na miejscu Tom pierwsze co zrobił to podbiegł do George'a. Zaszedł go od tyłu i wystraszył. Po czym przedstawił mnie wszystkim, rozmawialiśmy przez ten cały czas, aż do czasu ich wyjścia na scenę.

Roommate ★Tommy x Oc★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz