-Floro?- zapytał
-Tak Tommy?- spojrzałam do góry, żeby zobaczyć jego twarz
-C-czy chcesz być moją dziewczyną?
-Tak- odpowiedziałam spokojnie i przytuliłam go mocniej, po czym się "odkleiłam" od chłopaka wzięłam go za rękę i poszłam dalej
-Przerwałaś tak piękną chwilę...- burknął
-Wiem, ale trzeba iść bo się spóźnimy, a przy okazji głodna jestem...
-Jak? Przecież jedliśmy niedawno
-Co zrobisz jak nic nie zrobisz, pomyśl sobie co będzie jak twoi przyjaciele dowiedzą się, że kogoś znalazłeś- na samą myśl się zaśmiałam
-Nawet nie mów, aleee przez to ty też nie będziesz miała życia- uśmiechnął się złośliwie
-Nie prawda
-Skąd wiesz?
-A stąd, że mogę ich wyciszyć a ty tak nie za bardzo i nie zrobią tego bo mnie za bardzo lubią
-A skąd to wiesz hm?
-A no wiem, dobra jednak nie chce do kina... Do parku obok galerii?
-Ale ty zmienna jesteś- zaśmiał się
-Wiem kochaniutki- chłopak splótł nasze ręce i zaczął iść w kierunku pizzerii- Pizza?- spytałam z nadzieją w głosie
-Mhm... Pizza
-Yay!- pocałowałam blondyna w policzek na co się zarumienił
Po chwili byliśmy na miejscu, pizzeria była naprawdę urocza a jedzenie bardzo dobre. Jak mam być szczera to będę tu częściej zamawiać. Naszym następnym celem był park i znajomy już pomost. W parku nie było nikogo, ani żywej duszy. Usiedliśmy na pomoście, i zwiesiliśmy nogi, oparłam się o ramie chłopaka o on mnie nim objął. Liście z drzew powoli już zaczęły spadać, przybierały różne kolory jedne brązowy, drugie czerwony a jeszcze inne zostały jeszcze zielone, ale nie na długo. Po pół godzinie przedrzeźniania się wróciliśmy do mieszkania, gdzie Tommy stwierdził, że zrobi cooking streama.
-Tylko kuchni mi nie spal proszę- powiedziałam przykrywając się kocem
-Spokojnie może przeżyje
-Jak to może?!- wzięłam do ręki herbatkę, przyglądając się co robi blondyn
-No wiesz... Haha...
-Tommy...
-No?
-Ostrożnie
-Tak jest królowo- na te słowa chłopak zasalutował a ja się zaśmiałam
-Nie jestem królową Anglii
-No nie Lizzy jest tylko jedna i nie powtarzalna nie dorównujesz jej do pięt...
-Ey to zabolało...- spuściłam głowę wpatrując się w kubek
-Ale nie dałaś mi dokończyć- chłopak do mnie podszedł i mnie przytulił- Bo przewyższasz ją w 100%
-No dobrze...
-Hey nie smutaj mi się tu, dobrze wiesz że jesteś najwspanialsza, najlepsza i to tobie nikt nie da rady dorównać. A teraz skup się bo będziesz miała kabaret na żywo
-Codziennie mam komedie
-Tak to prawda- powiedział wstając i podchodząc do laptopa na wyspie kuchennej- To co zaczynamy?
-TY zaczynasz bo to TY tam jesteś
-Hello everyone welcome to another stream! How are we chat? Today we doing cooking stream! What we doing? We make a cake! ...
Blondyn jak zwykle z niepowtarzalną energią rozpoczął streama. Działo się dużo, ale nie musiałam interweniować aczkolwiek chłopak rozbił za dużo jajek. A mówiąc rozbił mam na myśli zaczął rzucać, i żonglować tak... Nie potrafił normalnie jak człowiek tego zrobić tylko jak małpa. Kiedyś wezmę go do zoo i zostawię z małpami. Mąka znajdowała się wszędzie. Trzeba podkreślić, że zobowiązał się to wszystko posprzątać. Stream trwał jakieś 2 godziny i zrobiła się już 18 blondyn zakończył streama a z głośnika wydobył się dobrze znany dźwięk przychodzącego połączenia.
-Yoooo Tommy co ty w takim wspaniałym humorze? Coś się stało?- podeszłam szybko do ekranu i ujrzałam szerzącego się Wilbura śmiesznie poruszającego brwiami- O cześć Floro!
-Hej Will
-Dobra co nas ominęło?!- powiedział szybko Phil
-Czyżbyśmy dożyli tego momentu?- zapytał Alex. Spojrzałam na Tommy'ego on na mnie i z powrotem na ekran.
-Ale jakiego?- udawał, że nie wie o co chodzi, a ja poszłam do szafki, z której wyciągnęłam Lay'sy- Po ci ci to?- zapytał
-Komedia przecież będzie no nie?
-W sumie racja, podziel się- podałam mu paczkę i wróciłam, na swoje miejsce na kanapę- Hey! Co ty mnie tu zostawiasz?! Wracaj tu cholero jedna!
-Czyli jednak coś jest na rzeczy- odezwał się Techno
-Na 100%! Tommy no gadaj- blondyn spojrzał jeszcze raz na mnie błagalnym wzrokiem, kiwnąłem głową na "nie" i z powrotem spojrzał na wyczekujących chłopaków.
-A więc... Tak docze-- nie mógł dokończyć
-TAAAKKKKKK- krzyknął Will
-NARESZCIE!
-Jestem z ciebie dumny Tommy- powiedział Phil
-Chodź tu teraz!- krzyknął do mnie bo tamta trójca dalej się darła
-Nie- odpowiedziałam krótko
-Ehh...
-Nareszcie się doczekaliśmy! Tommy nie wieże!
-Powiedz, że mówisz poważnie, a nie żartujesz
-Jak tylko przylecę do Anglii chcę ją poznać osobiście a nie przez komputer!
-Nie ma sprawy Alex ja też chce!- odkrzyknęłam
-Dobra ty nie przyjdziesz to ja ide do ciebie- wziął laptopa i usiadł obok mnie
-Ale ty tak na poważnie prawda?
-Jezu Will jeszcze jedno słowo a stąd wyjdę
-No weź b...- chłopak zamknął laptopa i odstawił go na stolik
-Mówiłam komedia...
-Ty wcale nie pomogłaś
-Wiem bo o to chodziło- uśmiechnęłam się złośliwie
-O ty szujo jedna- blondyn zaczął mnie łaskotać
-D-dobrze p-prz-przepraszam- chłopak się odsunął po czym przytulił mnie
-Oglądamy coś?
-Mhm... Możemy
-Co wybierasz?
-Um... Zmierzch- uśmiechnęłam się
-Zmierzch?
-Takkk mogę nawet prze literować z m i e r-
-Rozumiem, rozumiem- sięgnął po pilota i włączył film
Po pierwszej części kolejna i kolejna aż w końcu nie wiem kiedy zasnęłam.
CZYTASZ
Roommate ★Tommy x Oc★
FanfictionZawsze w wieku 18 lat chciałam zamieszkać sama, bez rodziców, żeby mieć ciszę i spokój w domu. Myślałam, że trafię cichego współlokatora lecz dostałam głośnego niebieskookiego blondyna, który pomimo tego może okazać się bardzo miły i uroczy.