Moose to dupek

164 13 8
                                    

- Finney ? Co tutaj robisz ? - zapytałam zdziwiona.

- Zaprosiłem go na noc, i jak było ? - zapytał Robin siadając na kanapie z chipsami.

- Super, co oglądacie ?

- Teksańską masakrę, chcesz się dołączyć ? - zapytał Blake.

- Jasne, tylko skoczę się przebrać. - odpowiedziałam kierując się na górę
••••••••••

Pov: Nina

Ocknęłam, się na kanapie obok Finney'a, który oglądał spokojnie wiadomości. Nigdzie nie widziałam mojego brata.

- Gdzie Robin ? - zapytałam.

- Śpi na materacu, było mu nie wygodnie w nocy, więc przenosił się na ziemię.

Wychililam głowę po za łóżko i ujrzałam śpiącego, bez koszulki jak zawsze brata.

- Robin wstawaj, czas do szkoły. - powedziałam szturchając go ręką.

••••••••

Weszłam do budynku szkoły, kierując się do szafki z książkami, gdzie czekała na mnie szczęśliwa Gwen a koło niej Donna, gdy podeszłam do nich poczułam mocny uścisk.

- A kogo my tu mamy- powiedział Moose śmiejąc się.

Odwróciłam się w jego stronę i ujrzałam jego nie za ładną buzię i jego kolegów.

- Serio gościu, mój brat ci wpierdolił przed wczoraj, ja szczeliłam poprawkę i co nie wystarczy ci ? - powiedziałam obojętnie otwierając szafkę, cała szkoła patrzyła na nas. Chłopak nagle popchnął mnie, co sprawiło że wpadłam na szafki, które były na przeciwko mnie.

- Pojebało cię, przecież to dziewczyna - powiedział jeden z jego kolegów.

- Zamknij się, Suka musi wiedzieć, gdzie jej miejsce. - powiedział wściekły Moose, podchodząc do mnie, staliśmy dosłownie twarzą w twarz.

- Teraz, zobaczysz jak to jest dostać wpierdol, połamie ci wszystkie kości, i obije te twoją piękna buźkę.- powiedział uśmiechając się, cała szkoła była podjarana faktem, że zaraz Moose dostanie wpierdol i nie mylili się.

- No to się zabawimy.- powiedziałam, rzucając plecak do Donny która zwinnym ruchem, złapała go.  Podeszłam do chłopaka i uśmiechnęłam się co sprawiło że, rozproszył się na chwilę, nie czekając  dłużej ,zmieniłam wyraz twarzy i walnąłam go z prostego w nos , ten zaś, zakręcił się jak karuzela i wpadł na szafki. Podeszłam do niego i chciałam go przycisnąć, jednak on był szybszy i wpadł we mnie co sprawiło że, teraz ja byłam przyciśnięta , brunet z chytrym uśmiechem patrzył mi prosto w oczy i na oczach całej szkoły zaczął mnie obmacywać.

- Suka, zawsze pozostanie suką! - wtrącił jeden z jego przysiadów śmiejąc się, Moose odwrócił się do niego z uśmiechem, wykorzystałam chwilę i kopnęłam go w brzuch, co sprawiło że się skulił, popatrzył na mnie ledwo oddychając.

- Czyżby nie możesz oddychać ? - powiedziałam patrząc wprost na niego.

- Dzi- dziwka.- wydusił z siebie, ja zaśmiałem się, odraczając się wykonałam obrót o 360° tak jak mnie uczył tata. Kopnęłam go prosto w buzię. Ten poleciał na ziemię ledwo patrząc.

- Teraz zobaczysz jak to mieć obitą, mordę i może się nauczysz że nie warto zaczynać walki z Arellano- odpowiedziałam kucając, nad chłopakiem, złapałam go za koszulkę i spojrzałam na tych przydupasów, już im tak do śmiechu nie było, uśmiechnęłam się do siebie, po czym zaczęłam walić, raz, dwa, trzy z każdą chwilą bardziej bolała mnie ręką, i zalewała się krwią.

Ja nie chcę umierać Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz