- Zaraz będziemy na miejscu- powiedziała kobieta, i posłała dziewczynie uśmiech w przednim lusterku. Rodzicielka postanowiła wrócić do starego domu rodzinnego, z powodu córki, odeszła od męża, ponieważ ten miał problemy z alkoholem i nie radził sobie, najlepszym rozwiązaniem było odejście. Ale teraz po tej akcji nie miała już zadnego wyjścia, kochała bardzo córkę i jednocześnie syna i dbała jak najbardziej o ich bezpieczeństwo.
- Już jesteśmy - powiedziała radośnie kobieta, zgaszając silnik w aucie.
- Wreszcie- odpowiedziała jej obojętnie dziewczyna.
- Eeeej czekaj no młoda damo co to za grymas ?
- Dobrze wiesz czym to jest spowodowane.- odpowiedziała jej krótko córka.
- Wiesz, gdybyś nie złamała tej dziewczynie nos, nie byliśmy tutaj
- Nie moja kurr..kurde wina że miała jakiś problem.
- Pilnuj swoje słowa, a teraz chodź już bo tata z Robinem czekają. - powiedziała kobieta po czym wyszła z auta. Nina bardzo nie chciała tutaj wracać, nie że względu na to że jej ojciec miał problemy, jednak z tego że nie za dobrze wspomina te miejsce. Nie chętne wyszła z auta i podeszła do bagażnika, matka podała jej torbę i jedną walizkę. I wszyscy pokierowali się do domu.
........
Nadeszła kolacja, Nina zdążyła się już wypakować i nawiązać dobre relacje z tatą jak i bratem.
- Zatem moja córeczka, złamała nos jakieś dziewczynie ?- zapytał zaszokowany mężczyzna, popijając kompot.
- No tak, jak wezwali mnie do szkoły, w gabinecie, ona nawet nie okazała skruchy ,tylko siedziała pewnie i się uśmiechała, ciekawe po kim to ma.- powiedziała z uśmiechem mama.
- No, przecież to była jej wina prosiła się o to- odpowiedziała wnerwiona dziewczyna.
- Tak, Tak jedz po ci wystygnie- powiedziała mama. I kontynuowała
- A tobie Robin jak idzie w szkole, jakieś problemy masz ?
Chłopak popatrzył się na tatę próbując powstrzymać śmiech.
- A za tem nasz syn,niczym się nie różni od naszej córki, też wdaje się w bójki i ma problemy z matematyką, jedzie na samych pałach, tak samo jak ja za młodu, dlatego dwa razy w tygodniu wpada do niego kolega i uczy go matematyki- powiedział facet wkładając talerz do zlewu.
Gdy każdy skończył jeść, usiedli w salonie i zaczęli rozmawiać, bardzo dużo się śmieli, i wspominali różne przypałowe akcje, grali w gry, i obgadali kwestie chodzenia Niny do szkoły,okazało się że dziewczyna za 3 dni będzie chodzić razem z bratem, i że być może pozna kogoś fajniego. Ale na razie nikt o tym nie myślał.
- Która godzina ?- zapytała kobieta.
- Dochodzi 12 w nocy- odpowiedział jej ojciec dzieci.
- Czas iść spać, a więc dobranoc dzieci moje- powiedziała słodkim głosem mama pokazując gest rękami.
- Tak, Tak zapomniałaś że już mam 14 lat a nie 2, więc możesz przestać tak robić.- krzyknęła dziewcyzna wchodząc na górę.
- No to nara młoda- powiedział jej straszy brat, wchodząc do swojego pokoju, dziewczyna zrobiła to samo.
°°°
Hej to moje pierwsze opowiadanie o filmie The black phone mam nadzieję że wam się spodoba, jak już wiecie jutro już szkoła się zaczyna, a co się z tym wiąże ? Egzaminy i ciągła nauka, życzę wam żebyście się dobrze uczyli i zdali. Możecie zostawić gwiazdkę dla mnie będzie mi nie zmienię miło !
CZYTASZ
Ja nie chcę umierać
Mistério / Suspense14 letnia Nina Arellano postanawia z matką wrócić do rodzinnego domu po tym jak wydalono dziewczynę ze szkoły, na miejscu czekają na nich ojciec jak i brat. Dziewczyna na początku nie umi się zaaklimatyzować, ale z czasem jej się to udaje zaczyna uc...