- To jebany gnój, zachciało mu się dzieci porywać, nawet nie potrafi się pokazać tylko kurwa robi to tak że, nawet nikt nie widzi, nie boje się go i nikt z nas nie powinien- powiedziała zdenerwowana Arellano.
Dziewczyny popatrzyły na siebie i jedyne na co było je stać to na głośny wydech powietrza, czekały aż ich przyjaciółka się uspokoi, żeby mogły iść spokojnie do szkoły..
***Nastolatki, siedziały właśnie na historii, pani wyświetlała prezentacje o 2 wojnie światowej, i opowiadała o skutkach jakie przyniosło atak 3 Rzeszy. Nina słuchając tego prawie zasypiała, dlatego nie chętnie odwróciła się w celu położenia głowy na ławce, ale spojrzała na Finney'a który siedział na przeciw jej, bawił się długopisem w kształcie rakiety, gdy chłopak nagle zauważył że dziewczyna się patrzy schował długopis do piórnika i zaczął słuchać nudnego wykładu.
- Nina Arellano, powiedz nam dlaczego Niemcy zaatakowali Finlandię? - zapytała nauczycielka zakładając ręce na piersi.
Dziewczyna popatrzyła nie chętnie na babe, która czekała aż nastolatka coś odpowie, jednak ona nie miała zielonego pojęcia dlaczego. Nina nie łapała historii, za każdym razem jak brała się do nauki nie umiała się nauczyć, a jak już szła przygotowana to, gdy tylko dostawała kartkę to czuła się tak jakby cała jej pamięć wyparowała.
- Nie wiem- odpowiedziała spuszczając głowę na dół.
- A wiesz że mogę ci z tego wstawić ocenę, ponieważ omawiamy to już prawie trzy lekcje! A ty nie umiesz odpowiedzieć na tak proste pytanie ? Wstyd Nina, przygotuj się na następny tydzień! - krzyknęła wracając do prowadzenia lekcji.
- Głupia suka - wypowiedziała opierając się na oparcie krzesła.
- Mówiłaś coś Nina ? - zapytała nauczycielka odwracając się w stronę dziewczyny.
- Nie, nie może pani dalej kontynuować - wypowiedziała szybko.
W tej chwili zadzwonił dzwonek, cała szkoła, pokierowała się na stołówkę w celu spożycia drogiego śniadania.
- Zaraz dojdę - wypowiedziała Nina idąc w stronę swojej szafki w celu wyciągnięcia z niej kanapek, gdy już zamykała nagle coś złapało ją wokół tali nie myśląc chwili dłużej oddała cios z łokcia, który okazał się być trafny, usłyszała mocne sykniecie szybko odwróciła się i ujrzała Bruce któremu z nosa zaczęła lecieć krew.
- Bruce, boże przepraszam nie wiedziałam że to ty myślałam że to łapacz- wypowiedziała mulatka podchodząc szybko do chłopaka, wyciągnęła z kieszeni spodni chusteczkę i przyłożyła mu ja do nosa ten zaś mocno syknął.
- Spokojnie, rozumiem aa mocne uderzenie masz z łokcia pozatym słodka jesteś jak się martwisz- wypowiedział uśmiechając się lekko.
- To cię jeszcze głuptasie cieszy, mogłam ci nos połamać dobrze wiesz że umiem się bić, nie rób tak na drogi raz, chodź pójdziemy do toalety to przemyć - wypowiedziała wchodząc z chłopakiem do najbliższej toalety, gdy otworzyła drzwi ukazały się jej typowe lalunię które jak tylko zobaczyły azjate zaczęły się wydzierać.
- To jest toaleta damska zboczeńcu! - krzyknęła jedna z nich.
- Ee lala utkaj się i wyjazd z stąd, chyba że mam wam pomóc - wypowiedziała mulatka patrząc na nie, po wypowiedzeniu tych słów odrazu nastolatki wyszły zostawiając dwójkę samą.
Chłopak oparł się o umywalkę, a Nina zmoczyła chusteczkę w celu wytarcia czerwonej cieczy.
- Znizysz się trochę, jesteś za wysoki - zapytała patrząc na niego.
- Tak ci wystarczy ? - zapytał przybliżając twarz tak że teraz,dzieliły ich centymetry. Uśmiechnął się po czym zaczął się przybliżać.
- A, aaa najpierw nos a później buziak
***
3 godziny później
Pov: Nina i BruceSzliśmy ulica, było już ciemno wracaliśmy z kina, trzymaliśmy się za rękę gadając o wszystkim i o niczym, chłopak postanowił odprowadzić mnie do domu, z czego bardzo się cieszyłam teraz odkąd ludzie zaczęli znikać boje wracać się do domu tak późno.
- I jak z twoim nosem, przepraszam jeszcze raz Bruce- powedziałam patrząc w jego brązowe oczy.
- Nie masz za co, jest okej - wypowiedział wchodząc ze mną na posesję mojego domu i kontynuował dalej:
- To co do jutra Arellano - wypowiedział dając mi szybkoego buziaka, na ten gest uśmiechnęłam się oddając mu go, ten popatrzył na mnie po czym zaczął odchodzić.
- Bruce, nie chcesz u mnie spać, wiesz już tak ciemno jest jeszcze by cię łapacz porwał i co bym wtedy zrobiła..- zapytałam słodkim głosem.
- No nie wiem, wiesz boje się że rano mi przywalisz w nos - wypowiedział powoli odwracając się z bananem na twarzy.
- No weź, chodź rodzice już tak na pewno śpią.
- No okej, skoro nalegasz - wypowiedział wchodząc ze mną do domu, ściągnęliśmy buty i po cichu weszliśmy na górę do mojego pokoju, gdzie poszłam się umyć Bruce za ten czas pościelił nam łóżko i czekał na mnie.
- Słodki jesteś wiesz ? - zapytałam kładąc się koło niego.
- No tego samego o tobie nie mogę powiedzieć.
- Że co proszę ? - zapytałam szturchając go w ramię.
- Żartowałem - wypowiedział gasząc światło i przytulając się do mnie..
.....
Hej wszystkim wiem że to bez nadzieję, ale to na szybko nie mam pomysłów na razie dlatego może być taki nudny i naciągany za to odrazu przepraszam tak i jak za błędy. Tak jak zawsze dziękuję bardzo za każdą gwiazdkę możecie ją dać bo bardzo je lubię i za każde wyświetlenie narazie to tyle żegnam was i życzę miłej nocy buziaczki 💋💋💋💋❤️❤️
CZYTASZ
Ja nie chcę umierać
Mystery / Thriller14 letnia Nina Arellano postanawia z matką wrócić do rodzinnego domu po tym jak wydalono dziewczynę ze szkoły, na miejscu czekają na nich ojciec jak i brat. Dziewczyna na początku nie umi się zaaklimatyzować, ale z czasem jej się to udaje zaczyna uc...