20 maja 2019 roku, San Francisco
Grace
Skołowana, wchodzę do domu, nie mogąc pojąć sensu tego, co właśnie się wydarzyło. Co się dzieje? Moja głowa pęka od natłoku myśli. Pragnę wcisnąć w niej przycisk „reset", wymazać wszystkie wydarzenia ostatnich dni. Ale życie nie daje takich opcji.
Zdejmuję płaszcz i kładę go na oparciu sofy, po czym zrzucam buty. Z głuchym łoskotem opadam na kanapę, próbując wyłączyć myślenie choć na chwilę.
— Mamo, to ty? — słyszę głos dobiegający z wnętrza domu.
— Tak, Lucas!
Chwilę później w pokoju pojawia się mój syn. Ma na sobie niebieską koszulę i jeansy. Przygładzone włosy sprawiają, że wygląda bardziej elegancko niż zwykle.
— Jestem gotowy na odwiedziny — oznajmia, z dumą prostując plecy.
Podnoszę się na łokciach, by mu się lepiej przyjrzeć. Prawdziwy dżentelmen stoi przede mną.
— Kogo ja tu widzę! Przystojniaka jak z żurnala! — zachwycam się.
— Starałem się wyglądać tak elegancko jak tata — odpowiada z uśmiechem.
Każę mu założyć kurtkę, a sama ponownie się ubieram. Czas ruszać do szpitala.
·⁀ ༄.°✈ ₊⭒˚。⋆
Razem z Lucasem zmierzamy na piętro, gdzie leży Jayden. Nagle słyszę, jak ktoś mnie woła. Zatrzymujemy się, a ja wśród zgiełku na korytarzu próbuję zlokalizować źródło głosu.
— Pani Nash! — znajoma pielęgniarka biegnie w moją stronę.
— Dzień dobry, pani Roy — witam się z nią, a ona próbuje złapać oddech.
— Pani mąż został przeniesiony na inny oddział — mówi w końcu. — Zaprowadzę was.
Patrzę na nią zdezorientowana. Serce zaczyna walić jak oszalałe. Co to znaczy? Przysiadałam na pobliskim fotelu, czując, że zaraz nogi odmówią mi posłuszeństwa. Lucas siada obok i łapie mnie za rękę, próbując dodać otuchy.
— Czy mój mąż... czy on... — zaczynam drżącym głosem.
— Nie, nie! — pielęgniarka szybko zaprzecza. — Przepraszam, powinnam to inaczej powiedzieć.
Na jej twarzy pojawia się wyraz winy.
— Pan Nash się obudził.
Nie mogę powstrzymać łez. On żyje. Wybudził się. Jayden wrócił do nas. Muszę natychmiast go zobaczyć. Radość miesza się z lękiem — czy naprawdę wszystko będzie dobrze?
— Mamo — głos Lucasa przywraca mnie do rzeczywistości. — Czas zobaczyć tatę.
Widzę, jak jego oczy błyszczą od łez szczęścia. Wszyscy czekaliśmy na tę wiadomość.
·⁀ ༄.°✈ ₊⭒˚。⋆
Przed salą, w której leży Jayden, spotykam doktora Relisha. Podchodzi do nas z uśmiechem na twarzy.
— Dzień dobry, pani Nash — wita się, pochylając, by przybić „żółwika" z Lucasem.
— Dlaczego nikt nie zadzwonił, żeby mnie poinformować? — pytam z emocjami.
— Udało się wybudzić pana Nasha zaledwie godzinę temu — wyjaśnia spokojnie. — Musieliśmy mieć pewność, że wszystko przebiegnie pomyślnie i obserwować jego reakcje.
Wskazuje na szklane drzwi, za którymi widzę Jaydena. Leży na łóżku, rozglądając się po pokoju zdezorientowany.
— Pan Nash ma amnezję. Nie pamięta dnia katastrofy ani ostatnich wydarzeń — kontynuuje lekarz. — Musicie pomóc mu odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości. Wybudzenie to początek drogi, a nie jej koniec. Przed nim dużo pracy.
Lekarz odchodzi, a pielęgniarka podaje nam odzież ochronną. Organizmu Jaydena nie wolno teraz narażać na żadne infekcje.
Łapię Lucasa za rękę. Wzbierając w sobie odwagę, wchodzimy do sali. Czekaliśmy na ten moment od dnia katastrofy, ale teraz, stojąc tuż przed nim, nie wiem, jak się zachować. Boję się jego reakcji.
Jayden zauważa nas przy drzwiach i patrzy wprost na mnie. Widzę niedowierzanie na jego twarzy. Próbuje podnieść się na łokciach, ale syczy z bólu.
— Proszę się położyć! — interweniuje pielęgniarka.
Lucas wyrywa się z mojego uścisku i podbiega do łóżka. Delikatnie obejmuje tatę. Jayden zaczyna płakać, a ja nie mogę powstrzymać swoich łez.
— Grace... — mówi ochrypniętym głosem.
Podchodzę do niego, uważając na wszystkie maszyny, które wciąż monitorują jego stan. Przeczesuję jego ciemne włosy, jakby chciała się upewnić, że to naprawdę on.
Lucas siada na skraju łóżka, dając nam chwilę. Przesuwam dłonią po jego twarzy, zapamiętując każdy szczegół na nowo. W jego czekoladowych oczach widzę znów tę nieograniczoną miłość, którą pamiętam. Nachylam się i delikatnie całuję jego spierzchnięte wargi.
— Wszystkiego najlepszego w rocznicę, kochanie — szepczę drżącym głosem.
·⁀ ༄.°✈ ₊⭒˚。⋆
Jayden do nas wrócił
![](https://img.wattpad.com/cover/270823275-288-k661160.jpg)
CZYTASZ
Trajektoria Lotu [Zakończona]
RomanceTo historia Grace - samotnej matki, która prowadzi cukiernię na obrzeżach San Francisco, i Jaydena - pilota linii lotniczych szukającego szczęścia. Ich pierwsze spotkanie ma miejsce w samolocie, gdy mężczyzna przybywa z pomocą naszej bohaterce podcz...