**********

0 0 0
                                    

Składam obietnicę
Wręcz błagam o wybaczenie
Sądu nadzieji ostateczne
Grozy powiew zimnej
Już pokuwa smutku falę
Zmywa, co dobre i piękne
Cóż umiera w takim krótkim czasie
Nie wiem, dlaczego życie mi to rujnuje
Płaczem obwisłe jest już urodzajne
Odbyć surową karę gotowe
Mdłe oddalić nadzieje bezkresne
Widząc smutku urojenie
Dni spędzonych w żałobie
Legnących w poprawie
W kary motywie zabronione
W jej długowieczności wzbronione
Przez kres odcięte odmęty
Które względem marzeń moich upadły

UnforgetableOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz