Zamierzałem sprawdzić co mnie czeka. Zaprowadziło mnie to do opuszczonych doków niedaleko dzikiej plaży. Co dziwne nie byłem tam sam. W pomieszczeniu znajdowały się 5 dziewczyny i 6 chłopaków, ze mną siedmiu. Niektórzy dyskutowali ze sobą. Po kwadransie pojawiła się kobieta w wojskowym mundurze.
- Witam was, rekruci.
- Co to ma znaczyć! - oburzyła się jedna z dziewcząt.
- Czy nie po to tu jesteście?
- Nikt nam nic nie powiedział - stanął w obronie chłopak o jasnych włosach.
- Nazywam się Tsutsumi Kaina. Wy możecie zwracać się do mnie Lady Nagnat lub sierżancie. Rozumiemy?
- Tak- zawołali chórem.
- Pakować dupska na pakę. Na miejscu zostaniecie wprowadzeni.
- A nasze rzeczy?- zapytała dziewuszka.
- Nie ma czasu.
I odjechaliśmy. W co ja się w pakowałem?- pomyślałem. Baliśmy się wychylić. Zasłużony żołnierz to szycha na dniach otwartych. Bystre oczy skanują uczniów w poszukiwaniu wyróżniających się talentów. W zasięgu kobiety znajdowały się 2 takowe osoby. Wojskowa zajechała do szkoły partnerskiej jeszcze po paru obiecujących kandydatów. Obiecała, że podopiecznym nic się nie stanie a co drugi dzień przyśle dowód życia. Garstka dzieciaków przesiadła się do helikoptera nie wiedząc co ich czeka. Na starcie kazała młodziakom skakać z pojazdu, gdy na horyzoncie majaczyła niewielka wysepka. Stery specjalnie zaprogramowano by po dotarciu do celu uszkadzały się. Wojskowa otworzyła drzwi. Wiatr targał jej włosami.
- Co wy robicie! Pośpieszcie się i skaczcie.
I ku ich przerażeniu wyskoczyła. Spadochron otworzył się chwilę później. Chaos i niepewność. Wszyscy cicho zgodzili się ze słowami pani i wyskoczyli z krzykiem na ustach. Wiatr zapierał dech, zabierając część jazgotu. Śmigłowiec wybuchł w momencie opuszczenia ostatniej osoby z pokładu. W krótkim czasie pojawiła się grupka przemoczonych młodzieży. Wyraźnie sponiewieranych.
- Wreszcie jesteście. Ustawcie się.
Dzieciaki szeptały między sobą, bojąc się podnieść głos. Dlaczego nie uprzedzili o takich akrobacjach- zastanawiałem się.
- Cisza!
- ...
- Zacznę od tego, że od teraz do końca treningu jesteście pod moją opieką. Radzę mnie
nie wkurzać.
CZYTASZ
strażnik nocy
FanfictionBycie innym różniącym się od wszystkich sprawia, że nie jesteś akceptowany. Świat się zmienił a ludzie zmutowali. Zaczęli zyskiwać super moce i je przekazywać dzieciom. Prawie całe społeczeństwo posiada jakieś moce poza paroma wyjątkami. I jak pewni...