12. Basen

3.7K 185 71
                                    

#FBwatt na Twitterze :)

Komentarze jak zawsze mile widziane! Miłego czytania!

Fiona

Ten dzień był strasznie wyczerpujący. Próba naprawdę się udała. Czułam się cholernie szczęśliwa, gdy szłam niczym po wybiegu. Nawet sceptyczne spojrzenia innych modelek tego nie zmąciły. Tak, widziałam je. Dopiero pojawienie się Tristana ostudziło mój zapał. Myśl, że mnie widział i przyglądał się mojemu ciału była nieznośna. Zastanawiało mnie, co wtedy myślał. Pewnie wyobrażał sobie, jak robię z siebie pośmiewisko przed widzami, gwiazdami, całym światem, który będzie to oglądał. Może zgodził się na to, żeby skłonić mnie do rezygnacji? Może miał nadzieję, że po tylu latach przyznam mu rację? Wiedziałam jedno; nie miałam zamiaru się poddać i dać mu tej satysfakcji.

Postanowiłam więc, że tego wieczoru udam się na dach hotelu, na którym znajdował się ogromny, podświetlany basen i pokażę tym lalom, że jestem jedną z nich. Pokonywałam kolejne stopnie schodów, patrząc pod nogi, aby przez przypadek nie fiknąć. W pewnym momencie skrzywiłam się, gdy wpadłam na plecy przyjaciółki. May stanęła jak wryta, wpatrując się przed siebie. Wyjrzałam zza jej ramienia, chcąc zobaczyć co wywołało u niej taki szok. Uchyliłam lekko wargi, nie mogąc oderwać spojrzenia od tego cudownego widoku. Stąd mieliśmy idealny widok na Wierzę Eiffla. Wyglądała nieziemsko na tle różowego zachodu słońca. Nacieszywszy oczy, udałyśmy się w kierunku leżaków. Większość z nich była już pozajmowana przez rzeczy innych modelek, które teraz moczyły się w krystalicznej wodzie, popijając szampana. Brunetka szybko ściągnęła z siebie zwiewną sukienkę, odsłaniając swoje czarne bikini. Następnie rozpuściła włosy i zerknęła na mnie.

‒ Nie idziesz?

Pokręciłam głową, co spotkało się z jej niezadowoleniem.

‒ Nawet na chwilę? Rzucasz mnie tym wilkom na pożarcie? ‒ szepnęła z grozą, wskazując dyskretnie basen.

‒ Dasz radę. Może za jakiś czas dołączę ‒ skłamałam, uginając kolana i wyciągając książkę.

‒ Nie każ mi czekać zbyt długo ‒ mruknęła błagalnie na odchodne. Następnie ruszyła w stronę schodków.

Gdy tylko zanurzyła się w wodzie, odetchnęłam z ulgą. Oczywistym było, że do niej nie pójdę. Nawet nie nałożyłam na siebie kostiumu kąpielowego. Pod sukienką miałam zwykłą bieliznę. Może i nie wstydziłam się ubierać w różne ubrania, ale to było co innego. Bałam się pokazać w bikini zwłaszcza przy dziewczynach. Nie chciałam dać im więcej powodów do szeptania, a dodatkowo obecność Sparrowów i Thomasa wcale nie pomagała.

W końcu udało mi się wciągnąć w książkę. Nie miałam pojęcia ile czasu minęło, ale musiało to być zaledwie kilkanaście minut, bo słońce wciąż całkowicie nie zaszło. W pewnym momencie ktoś opadł na leżak obok mojego, więc kątem oka zetknęłam w tamtym kierunku, dostrzegając Christophera.

‒ No hej, Fionka ‒ przywitał mnie swoim szerokim uśmiechem. ‒ Co czytasz? ‒ spytał, próbując dostrzec okładkę książki.

Od wczorajszego wieczoru zaczął zachowywać się, jak dziewięć lat temu. Naprawdę mi tego brakowało i cieszyłam się, że zechciał odbudować naszą relację.

‒ Romansidło. Nie znasz. ‒ Machnęłam ręką, po czym zamknęłam książkę, uznając, że już nie dam rady się skupić.

‒ Boże, już od twojego urodzenia wiedziałem, że wyrośniesz na czytaczkę romansów. ‒ Pokręcił głową i przewrócił oczami.

‒ Przecież miałeś zaledwie rok. ‒ Zmarszczyłam brwi.

‒ No właśnie. Już wtedy było to oczywiste. Fajne chociaż?

Fiery Beauty #1 [TYMCZASOWO ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz