#FBwatt na Twitterze :)
(kocham czytać wasze komentarze, więc jak zwykle mile widziane :)) Miłego czytania! <33
Tristan
Nie miałem pojęcia ile czasu minęło. Tak naprawdę w ogóle mnie to nie obchodziło, bo jedynym, co zyskiwało całą moją uwagę była ognistowłosa dziewczyna siedząca na leżaku. Nos miała w książce, która widocznie ją wciągnęła, bo nawet nie zorientowała się, kiedy wszyscy opuścili dach. Niebo zrobiło się już całkowicie czarne, więc można było dostrzec miliardy drobnych punkcików. Nie wróciłem do hotelu razem z braćmi. Chciałem jeszcze zostać i poczekać. Nie wiedziałem co mną kierowało. Siedziałem na krześle, skryty w cieniu tak, aby mnie nie zauważyła. Chyba podziałało, bo ani na chwilę nie oderwała oczu od tekstu. W pewnym momencie wstałem i ruszyłem w kierunku basenu.
Wciąż nic. Zachowała się, jakby była w transie.
Złapałem za krańce białej koszulki i ściągnąłem ją przez głowę. Po cichu zszedłem do wody, wciąż nie spuszczając z niej wzroku. Popłynąłem na nieco głębszą wodę i zanurzyłem się aż po czubek głowy. Postanowiłem wstrzymać powietrze najdłużej, jak tylko mogłem. Uwielbiałem to robić. Taki szczeniacki nawyk. Po kilkudziesięciu sekundach wyłoniłem się, przecierając dłońmi mokrą twarz. Uchyliłem powieki i zastygłem, gdy na drugim końcu basenu dostrzegłem Fionę. Podczas gdy ja byłem pod wodą, ona zdążyła usiąść na brzegu, mocząc stopy. Wpatrywała się w krystaliczną taflę wyraźnie zamyślona. Wyglądała pięknie w tej różowej sukience, oświetlona lekkim blaskiem lamp. Ponownie zanurkowałem, niepostrzeżenie do niej podpływając. Gdy tylko jej stopy pojawiły się w zasięgu mojego wzroku, wypłynąłem na powierzchnię.
‒ Mój Boże! ‒ Dziewczyna pisnęła, wyrywając się z transu.
Zaśmiałem się perliście, bo w tym samym czasie podskoczyła, łapiąc się za serce.
‒ Mógłbyś mnie nie straszyć? ‒ burknęła z wyrzutem. ‒ Co tu robisz? Nie poszedłeś z chłopakami?
Gdy zadawała mi te pytania, marszczyła nos w ten swój uroczy sposób. Hipnotyzowało mnie to.
‒ Nie, chciałem trochę popływać.
‒ Dlaczego dopiero teraz? ‒ Ściągnęła brwi, przyglądając mi się z niezrozumieniem.
‒ Bo dopiero teraz dziewczyny nie będą śliniły się na mój widok ‒ odparłem, co spotkało się z jej grymasem.
‒ Ego godne sportowca. ‒ Pokręciła głową, unosząc lekko kącik ust. ‒ A tak naprawdę?
Zaskoczyła mnie tym pytaniem. Spodziewałem się, że wstanie i po prostu wyjdzie. Ona zamiast tego brnęła w to dalej.
‒ Nie cierpię tłumu ‒ wzruszyłem ramionami, ruszając rękoma pod wodą. Częściowo było to prawdą.
‒ No cóż. Zakładam, że dziewczyny z chęcią by na ciebie popatrzyły.
‒ A jednak to tobie przypadł ten zaszczyt. ‒ Uśmiechnąłem się leniwie i podpłynąłem bliżej, wynurzając się do pasa.
Kocie tęczówki automatycznie skupiły się na moim ciele.
‒ Nie pochlebiaj sobie ‒ burknęła, mimo że wciąż skanowała wzrokiem każde zagięcie, każdy tatuaż, każdy najmniejszy fragment mojej skóry.
Wykorzystałem moment, w którym była rozkojarzona, na dyskretne stanięcie między jej nogami. Dotarło do mnie ciepło, którym emanowało jej ciało, zupełnie jak podczas zdjęcia. Czułem, że była wtedy zestresowana. Zapewne bała się, że będzie dla mnie za ciężka, ale wcale tak nie było. Noszenie jej nigdy nie sprawiało mi trudności.
CZYTASZ
Fiery Beauty #1 [TYMCZASOWO ZAWIESZONA]
RomanceFiona Stiles od zawsze słyszała, że jest za gruba na zostanie modelką. Nawet rodzice niszczyli marzenia malutkiej dziewczynki. Jako dojrzewająca nastolatka starała się odpychać wszystkie komentarze, jednak było to bardzo trudne. Szczególnie duży wpł...