10. Nie Da Się Kochać Kogoś, Kogo Się Nie Zna.

286 9 2
                                    

Rozdział ma 6.9K słów. Dziś będzie jeszcze jeden w okolicach 15.00. Będę dawała znać co i jak na bieżąco. Miłego czytania.

- Przepraszam.

- Za co?

Rozalin od razu na mnie spojrzała. Ciężko było mi powiedzieć te jedne słowo. Musiałam wykrzesać z siebie wszystkie siły, by ono przeszło mi przez gardło. Słowa wdzięczności ani żałości nie powinny być niczym wstydliwym. One dla mnie takie nie były zanim napotknęłam się na Camerona.

Stałam przed Brazylijką z spuszczoną głową. Odruchem większości młodych ludzi podczas stresujących i wstydliwych sytuacji jest bawienie się swoimi palcami, jak i moim.

- Za to, że gdy się pokłóciłyśmy powiedziałam Ci kilka słow za dużo. Nie chciałbym cię stracić, nie chce abyś była kolejną osobą, która mnie zostawi - Chciałam, żeby skrucha była słyszalna, ale gdy powiedziałam je na głos - zabolały mnie jeszcze bardziej niż w moim scenariuszu.

Tak.

Definitywnie powinno być mi wstyd i było. Emocje zawsze potrafią wziąść nad nami nie upragnioną górę i niby nawet podczas takich sytuacji powinniśmy trzymać język za zębami - ale ciężko to wprowadzić w życie. Ludzie, którzy tak potrafią są bogami, lecz ja nim jak widać nigdy nie byłam i nie jestem. Mogę się tylko starać by jej nie ranić, bo ona mi tylko pozostała. Jedyna osoba z rodu Reynolds'ów, która mnie kocha.

Głupio mi było i bałam się spojrzeć jej w oczy, wiedząc, że nie musiała się mną opiekować. Mogła zostawić jak bezbronne szczenię i przecież nie mógłabym mieć jej tego za złe, ponieważ jest dorosłą kobietą, która zaraz sama będzie zakładać swoją rodzinę.

Po sytuacji w kuchni byłam otępiała.

Myślałam, że gdy mężczyzna się otrząśnie uderzy mnie, lecz zrobił coś przeciwnego. Pocałował z ogromną siłą, chwytając moje policzki w swoje duże dłonie. Jego miękkie usta idealnie wpasowały się w moje, było nam tak dobrze, że gdyby nie jego wyczucie, Logan, zobaczyłby nas całujących się.

Gdy brunet wszedł bez orientacji co się działo chwilę wcześniej, zwróciłam uwagę na jego ubiór, a dokładniej na jego brak. Był w samych bokserkach, a zielonooki w ubraniach z dzisiejszej nocy, czyli nie spał...

Gdy rozmawiali ulotniłam się nie zwracając na siebie uwagi, a następnie poszłam do siebie. Gdy ściągnęłam bluzę sięgnęłam po t-shirt leżącą na krześle i mając ją do połowy założoną zorientowałam się, że ktoś wchodzi do mojego pokoju. Odwróciłam się od razu i ujrzałam Camerona zerkającego na moje ciało, a przede wszystkim na dolne partie. Wcześniej nie myślałam o tym gdzie będzie spał poszkodowany przeze mnie chłopak. Ale gdy wczołgałam się na łóżko długo nie musiałam czekać, by zaczął się rozbierać i położył się koło mnie, przyciągając do swojego ciała.

Nie chciałam go wyganiać i nawet nie czułam takiej potrzeby. Chyba chciałam się w taki sposób mu zrekompensować, leżąc w za dużej bluzce bez bielizny. Gdy ułożyłam się wygodnie na poduszce od razu poczułam znużenie, lecz za nim zasnęłam z uniesionymi kącikami ust usłyszałam:

- Żałuję, że nie mam takich widoków na codzień.

Mimo ostatnich jego słów w których dał mi jasno do zrozumienia, że nie chciałby mnie widywać po przebudzeniu; uświadomiłam sobie, że jest pod wpływem alkoholu i może jeszcze gorszych substancji, a ja wolę dmuchać na zimne.

Wstałam wcześniej niż brunet, więc ubrałam długawy sweterek i od razu zeszłam na dół poszukując swojej siostry, widząc ją na kanapie od razu do niej podeszłam, mówiąc co leżało mi na sercu i na co byłam gotowa już wcześniej dzięki Michaelowi.

ZatraconaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz