Rozdział 1

260 15 5
                                    

Pov:Jeongin

Pakowałem się właśnie na jutro. Włożyłem do walizki potrzebne rzeczy takie jak na przykład ubrania. Mam nadzieję że jeśli coś zapomnę to Felix będzie to miał.
Gdy uznałem że to wszystko położyłem się na łóżko aby odczytać wiadomość w telefonie.

                             Felix 🐥

Felix🐥
Spakowałeś się już?

Jeongin 🦊
Tak
A ty?

Felix🐥
Zrobiłem to już wczoraj

Jeongin 🦊
Aż tak nie możesz się doczekać?

Felix🐥
Oczywiście że tak
Będzie zajebiście
I mam nadzieję że dadzą nam pokoje dwu osobowe a nie więcej bo chce być tylko z tobą

Jeongin 🦊
Oby
W każdym razie
Idź już spać bo o 7 wstajemy
Dobranoc Lixie💖

Felix 🐥
Dobranoc<3

Obudził mnie miałczący kot na moim łóżku. Jedyne co mnie zmusza do wstawania, nawet w soboty to właśnie kot. Udałem się do kuchni aby nałożyć zwierzęciu jeść. Gdy to zrobiłem, poszedłem się ubrać. Za 30minut muszę być już przy autobusie.
Jeszcze raz sprawdziłem czy napewno wszystko mam i wyszedłem z domu.

Przy autobusie stał już Felix z dwoma walizkami.

-Ja pomieściłem wszystko w jednej.- zacząłem.

-I napewno połowę rzeczy nie masz. I gdzieś musiałem pomieścić brownie.-

Zaśmiałem się i w tym czasie kierowca powiedział że wszyscy mają wsiadać. Zajęliśmy miejsca na samym końcu, te najlepsze oczywiście. I teraz 7 godzina podróż.

-Czy możecie to wyłączyć? Nie chcę słuchać jakiegoś szczekającego typa.- powiedział Felix do "tych" chłopaków którzy puszczają na cały autobus piosenki.

-My przynajmniej nie słuchamy jakiejś laski co śpiewa o lalkach.-

-Uspokójcie się tam z tyłu.- krzyknęła opiekunka obozu.

Zatrzymaliśmy się na postój. Wszyscy musieli wysiąść i udaliśmy się do sklepu.
Iż wraz z Felixem mieliśmy już dużo jedzenia to blondyn i tak nalegał na jeszcze.
Nagle zachciało mi się do toalety.
Nie lubiłem chodzić sam więc chłopak poszedł ze mną.
Wszedłem do kabiny i zobaczyłem kartkę z napisem "nie czynne". Niestety wisiało to na wszystkich. Zostało nam jeszcze z parę godzin do przejechania więc nie mogłem wstrzymywać. Udałem się więc do damskiej. Felix stał na czatach gdyby jakaś dziewczyna weszła i się przestraszyła. Lecz z moim szczęściem, gdy wychodziłem przechodziła akurat jakaś kobieta. Nakrzyczała na mnie że nie powinienem tu wchodzić i szybko uciekłem.
Gdy wszyscy już wszystko mieli, wsiedliśmy znów do autobusu.

Siedziałem czytając książkę. Gdy chciałem zobaczyć co robi Felix, zobaczyłem że śpi. Mieliśmy koc przy sobie więc go nim przykryłem.
Nie mogłem totalnie zasnąć. Iż próbowałem dużo razy to się nie udawało. I gdy już po mału zasypiałem, trafiliśmy akurat na wyboistą drogę.
Ah, te moje szczęście w życiu.
______________________________________

The fun is over// Jeonglix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz