Pov:Felix
Jeongin nadal nie może chodzić. Czyli znowu będę musiał sam wysłuchiwać kłótnie tych debili. Nie licząc Hyunjina który też będzie tego słuchał.
-Wychodzę a ty masz leżeć w domku nigdzie nie iść i krzyczeć najgłośniej jak potrafisz gdy będzie się coś dziać.- powiedziałem.
-Dobrze. Nie martw się tak. Przypominam że to ja zawsze cię wyciągam z kłopotów.-
-Bardzo śmieszne.-
Siedziałem z Hyunjinem na trawie gdy Minho z Hanem opracowywali rozpalenie ogniska szkłem oraz kamieniem. O dziwo dziś siedzieli cicho. Coś musiało się stać. Ale nie ważne, dobrze że się nie kłócą.
-Co z Jeonginem?- zapytał Hyunjin.
-Chyba dobrze. Taką mam nadzieję.-
-Oby szybko do nas dołączył. Nie chciałoby mi się siedzieć w tym domku.-
-Mi też nie ale Jeongin sobie poradzi. Będzie czytał te swoje nudne książki i zabije tą nudę.-
-Nie lubisz gdy czyta książki?-
-Nie, w sensie tak ale nie. Po prostu wolę aby w czas wolny spędzał go ze mną.-
-Jesteś zazdrosny przez książki?- zaśmiał się.
-To nie jest śmieszne.-
-Wiem. Ale czy nie czujesz coś do Jeongina? W sensie wiesz, jesteście ze sobą blisko a ty czepiasz się o książki. Nie uważasz że właśnie o to chodzi?-
-Co? Nie! Daj spokój! Chodźmy zobaczyć jak radzą sobie Minho i Han!- powiedziałam na co chłopak się zaśmiał i poszedł za mną.
Pov: Jeongin
Wiecie co teraz robię? Tak. Czytam książki. Nie mam nic do roboty.
Nagle na dole w salonie usłyszałem jak ktoś wchodzi. Pomyślałem że to Felix wrócił z wycieczki.-To ty Felix?- zapytałem drąc się z góry.
Niestety nie usłyszałem odpowiedzi.
Postanowiłem że zejdę na dół.
Zobaczyłem tam tego faceta.
Podszedł do mnie a ja z szoku i strachu nie mogłem się ruszyć.-Zapłacisz za to młody. Co im powiedziałeś!?-
-N-nic....-
-Gadaj albo twój współlokator zastanie cię z rozciętym gardłem!-
-Powiedziałem im tylko że grzebałeś coś w dokumentach i stałeś za drzewem!-
-Po chuj to mówiłeś!-
-Po trzymałeś coś ostrego w ręce a teraz mi grozisz!-
Coś nagle zapukało do drzwi. Mężczyzna znowu wybiegł otwartym oknem.
-Jeśli znowu coś im powiesz zabije cię nie licząc do 3!- powiedział za oknem którym wybiegł.
-Już jestem Innie! Jak było?- powiedział Felix wchodząc radośnie do domku.
-Boże Jeongin co się stało? Czemu płaczesz?-
Chłopak podniósł mnie i usiedliśmy na kanapę.
-O-on był tu znowu.-
-Kto?-
-Ten facet z wczoraj...-
-Zrobił ci coś!?-
-Nie..-
-W każdym razie musimy to zgłosić!-
-Lixie nie!-
-Tak Jeongin! On wie że go widziałeś i może ci coś zrobić!-
Mimo że nie chciałem aby ktokolwiek się dowiedział to i tak chłopak uparł się i wybiegł z domki kierując się do gabinetu.
Iż nadal bolała mnie kostka to wyszedłem za nim ale wolniej.-Niech pani dzwoni na policje czy na cokolwiek!- krzyczał Felix.
-Niech pan się uspokoi. Co się stało?-
-Do Jeongina przyszedł ten sam mężczyzna co wczoraj!-
-Czy to prawda Jeongin?-
-Tak...-
-Co dokładnie ci powiedział?-
-Zapytał mnie czy powiedziałem komuś czy grzebał w gabinecie a potem groził mi że mnie zabije jeśli komuś znowu powiem...-
-Widzi pani! Niech ktoś z tym coś zrobi! Nikt nie może skrzywdzić Jeongina!-
-Prosze nie krzyczeć. Zajmiemy się tym. Nadal działamy i myślimy co z tym zrobić. Proszę nie wychodzić z domku i zamknąć drzwi.-
Siedzieliśmy w pokoju tak jak nam kazano.
-Za bardzo się martwisz.- zacząłem.
-A jakbyś zareagował gdybyś przyszedł i zobaczył że płacze?-
Uśmiechnąłem się i podszedłem do Felixa się przytulić.
-Tak samo jak ty.-
_____________________________________
CZYTASZ
The fun is over// Jeonglix
FanfictionJeongin wraz z swoim przyjacielem Felixem, pojechali na letni obóz. Cel pojechania tam, był aby dobrze się bawić, ale zamiast tego jedyne co dostaną to traume